Ostatnimi czasy czytam sążniste artykuły tłumaczące dlaczego PO ma nad sobą "szklany sufit" i dlaczego, na zasadzie odreagowania nadmiaru "ciepłej wody", PiS staje się "nieprzemakalny" na krytykę swoich odjechanych gospodarczych pomysłów. Z satysfakcją stwierdzam, że to swego rodzaju rekapitulacja moich spostrzeżeń, którymi od dłuższego czasu dzieliłem się w swoich notkach. Przy okazji lektury tych artykułów zastanawiałem się czy jest coś co może sprawić, że PO ten szklany sufit przebije, a na teflonie PiS-u pojawią sie rysy. Otóż wydarzyło się coś co te rozważania uczyniły , oczywiście z mojego punktu widzenia, już nieistotne.
Przygotowywałem ofertę na przetarg. Niechętnie przystępuję do tego rodzaju postępowania - mógłbym napisać ksiażkę o tym jak pieniądze publiczne są tracone w takich procedurach. Tym razem coś mnie podkusiło - proste trzy zadania, nie ważne jaka instytucja i co miało być przedmiotem przetargu. ... Ale "konsekwencje polityczne" ogromne :) Otóż wyobraźcie sobie, że na jedno z zadań o wartości 700 zł (słownie: siedemset zł) trzeba było przygotować, oprócz dwustronnicowej oferty ,siedem załaczników i - uwaga ! -wpłacić 20zł (słownie : dwadzieścia zł) wadium... W pozostałych zadaniach ilość załaczników była taka sama tylko wadium było większe - 100 zł (słownie: sto zł)
I jaką decyzje przy urnie ma podjąć wyborca , "lumpenliberał" (pamiętacie autora tego nie jątrzącego określenia?), który głosował na PO licząc na racjonalne rozwiązania w gospodarce i w mechanizmach funkcjonowania Państwa? Powie ktoś , że to sprawa "niefundamentalna" a humorystczna, że gdy "średniowiecze u bram"(przepraszam za tę brednię) ilością załaczników nie należy się przejmować. Ja nie zgodzę się z tą opinią - to dla mnie jedna z kropel, która przepełniła czarę absurdów w funkcjonawaniu naszego Państwa, za które w skali całej gospodarki płacimy grube pieniądze, a rządząca od 8 lat Platforma nie zrobiła nic, by liczbę tych absurdów ograniczyć. Gdy PEK mówi coś o silnej gospodarce, to w odniesieniu do opisanej przeze mnie sytuacji , wiem że te absurdy nie pozwolą tych planów zrealizować.To równie wielki zamek z piasku jak ten, które swoimi obietnicami buduje PiS. Więc nie dziwię się, że publika chce aby przez następną kadencje ten zamek zpiasku budował ktoś inny - nuda jest nużaca...
PS
Jeśli jakiś zwolennik PiS-u doszedł do tego miejsca to niech z rozpędu nie dokłada Platformie. Przecież ten urzędnik, który podjął decyzje o rozpisaniu tego przetargu jest wzorem IVRP. "W łapę" przecież nie wziął , więc może nie powinienem się go czepiać ?
PS
W Krakowie był dziś piękny dzień... Zapraszam na spacer wewnątrz pewnej, bardzo charakterystycznej budowli na krakowskich Plantach...