Trochę sie bałem, że uklęknie przed sztandarem kompanii honorowej. Ale nie, nie uklęknął. Tylko się pochylił. Mikrofonowa kurtuazja zaliczona po obydwu stronach bez zarzutu. Wszystko pod kontrolą.
Dla ścisłości tylko: komentatorzy nie zapomnieli kartoflanych korzeni Dudy i mają to pod lupą.
No ale ta Żoneczka, jak łania jaka. Myk z samochodu i juz posuwa do pp. Gaucków.
Daj im Boże. Tylko żeby on nie klękał tak bez sensu przy lada okazji.
No to buźka, do następnego razu