Stary Stary
1022
BLOG

Podstęp

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 38

Media donoszą o buncie w PO przeciwko młodemu Lepperowi, który ma być kandydatem do Sejmu z ramienia partii. Bo jego tata był populistą? To zła motywacja. Syn przecież nie jest własnym ojcem. Istotne jest co sobą reprezentuje sam Tomasz Lepper. O tym raczej głucho.

Istnieją oczywiście konotacje ze sposobem uprawiania polityki przez jego ojca. Te są w jednych środowiskach wysoce negatywne, w innych odwrotnie. W dodatku te inne zupełnie nie pasują do stereotypu, jaki się wiąże z elektoratem Platformy Obywatelskiej. Ale też małomiasteczkowa, etatystyczna i antyeuropejska zwykle społeczność pozostawała dotychczas poza propagandowym zasięgiem Platformy Obywatelskiej. Umieszczenie więc na liście wyborczej syna niegdysiejszego idola wielu mieszkańców małych miast i wsi nie jest dla partii obojętne. Wprawdzie w jednym raczej okręgu wyborczym, ale zawsze.

Dawne województwo koszalińskie, bo ono tu wchodzi w grę, to niegdysiejsza ostoja komuny. W czasie stanu wojennego publiczne instytucje były tam zdobione plakatami z napisem „towarzyszu Jaruzelski, mieliście rację”. Odpowiedniki ich biur w innych województwach takich kwiatków nie eksponowały, nawet w równie wedle powszechnej opinii czerwonym województwie zielonogórskim, czy gorzowskim. Dowcip zatem, że teraz koszalińskie PO się ubierze w biało-czerwone krawaty nie jest od rzeczy, ale może też zapowiadać nadzieję na przypływ wyborców, myślących podobnie jak zwolennicy Samoobrony. Powstaje tylko pytanie, czy taki elektorat przyniesie chwałę partii i nie wpłynie na odwrócenie od niej sympatii dotychczasowych zwolenników. Może dlatego niezbyt głośno o poglądach młodego Leppera?

Tak czy owak prześladowanie synów za ojcowskie grzechy jest nie tylko głupie, ale i niemoralne. Podobnie zresztą jak ich promowanie. Platforma Obywatelska ma zatem niewątpliwy dylemat. Jeżeli ma być w zgodzie ze swoimi pryncypiami, nie powinna brać pod uwagę dokonań przodków swoich kandydatów. Powinna za to doceniać przydatność i dotychczasowe zaangażowanie w partyjne prace pretendentów do miejsc na listach wyborczych. O takich zasługach Tomasza Leppera też nic nie wiadomo. 

Ciekawe jak się rzecz skończy. Partie różnie powiększają swoją atrakcyjność. Także przyciągając nazwiskami osób kontrowersyjnych, jak chociażby słynna niegdyś Cicciolina we włoskim parlamencie. Zawsze to jednak dotyczyło ugrupowań broniących się przed zepchnięciem ze sceny politycznej. Czyżby Platforma dawała jakieś podświadome znaki?

Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka