Lchlip Lchlip
2923
BLOG

Dlaczego PiSowi rośnie tak wolno?

Lchlip Lchlip Polityka Obserwuj notkę 157

Tendencja jest prosta jak drut: PO traci na całej linii ale te głosy tylko w małej części przechodzą do Prawa i Sprawiedliwości. Większość zdobywa Kukiz zbliżający się w sondażach do największej partii opozycyjnej. Zaczyna jej zagrażać i, być może, wkrótce zdobędzie prowadzenie. Z wielkiego niebytu do prawie 30% - niewiele mniej od partii Dudy i Kaczyńskiego a przecież nie można twierdzić, że tak władna do tej pory reżimowa prasa wynosi niepokornego muzyka pod niebiosa. Bez niego zresztą przegrywa prezydent Komorowski tylko trzema procentami co jest wynikiem niezbyt świadczącym o masowym poparciu dla opozycji.

Niezadowolonych jest ponad 60% ale tylko około połowa z nich wybiera PiS. SLD w totalnym odwrocie, NowoczesnaPL Petru zaczyna dopiero raczkować, narodowcy nie istnieją, zielonych nie ma a PiSowi rosnąć nie bardzo się udaje. To oczywiście tylko pewien moment w społecznych nastrojach ale wydawałoby się iż korzyści zjednoczonej prawicy Jarosława Kaczyńskiego powinny być zdecydowanie lepsze. Minęło już w końcu prawie 3 tygodnie od prezydenckich wyborów, Andrzej Duda dzielnie krytykuje, rząd nie bardzo może się pochwalić sukcesami a wprost odwrotnie, gdyż pan Stonoga „sprzedaje” tony „TAJNYCH” akt o ośmiorniczkach i sowach do internetu i gra władzy na nosie, premier Kopacz broni się przed utonięciem a wyborcy walą do Kukiza jak w dym.

Zadziwiające. Partia Kaczyńskiego już dawno w sondażach powinna wywalczyć bezwzględną większość i nie przejmować się kimś takim jak Kukiz, ale wygląda coraz bardziej na to, że on rzeczywiście może dostać od Prezydenta RP legitymację na formowanie rządu po jesiennych wyborach. Z Jarosławem Kaczyńskim jako koalicjantem w roli wicepremiera. To co wyglądało do tej pory jako nieśmiały chichot historii staje się ciałem i jak się wyborcy nie uspokoją to i Kaczyński będzie niepotrzebny do rządzenia.

Dlaczego? Jakie są czynniki takiego rozwoju wydarzeń? Czemu PiS nie zdobywa powszechnego poparcia i nie cieszy się masowymi względami tych wszystkich rozczarowanych, za mało zarabiających, mających iść kilka lat później na emeryturę, użerających się w urzędach obywateli? Co ich wstrzymuje przed oddaniem głosu w sondażach na opozycyjną partię? Dlaczego nie widzą jej jako swojego przedstawiciela w naprawianiu państwa i wprowadzaniu w życie programowych obietnic prezydenta elekta Dudy i jego partii? Poprawa wszystkiego co złe jest przecież sformułowana a obietnice wyraźne i korzystne przecież dla szarego zjadacza chleba? Dlaczego ich nie wybiera a podnieca się estradowym piosenkarzem i jego brakiem jakiegokolwiek poważnego programu?

Trudno zdefiniować jednoznaczną odpowiedz. Trochę na to za wcześnie, ale można się pokusić o kilka wniosków. Kukiz jest antysystemowy a PiS to jednak system. Brzmi to trochę dziwnie, gdyż nie ponosi bezpośrednio odpowiedzialności za rządowe decyzje ale jest częścią politycznego układu istniejącego do dziś po roku 1989. Jest częścią pomagdalenkowych ustaleń i funkcjonuje w nich do dzisiaj a jego lider jest przypomnieniem tamtych czasów. Jarosław Kaczyński walczy z systemem, który jego generacja stworzyła i wykorzystywała przez 25 lat w polityce, gospodarce, obowiązującej „kulturze” współżycia i społecznych zachowań. Paradoksalnie był przeciwko ale był w nim zakotwiczony i posługiwał się tymi samymi metodami przez system ofiarowanymi.

Kukiz jest totalnym zaprzeczeniem takich wartości i odrzuca je całkowicie negując wszystko co się z nimi wiąże. W sposób naiwny i dość prymitywny ale zdobywa przez to poklask nowych, często młodych tłumów nie chcących zawracać sobie głowy skomplikowanymi wspomnieniami generacji ich ojców i matek. Estrada i internetowa sieć jest jego tubą i środkiem przekazu tak jak i wielu z tych do których przemawia. To ich naturalne narzędzia działania pozwalające się wykrzyczeć i wyrazić tłumione emocje. To nie krawat z białą koszulą lecz T-shirt, na zamówienie zniszczone jeansy i znoszone adidasy są atutem w zdobywaniu popularności, to autentyczność w niewyrobionym wyrażaniu kompleksów, wrogości do innych i żywiołowym manifestowaniu prymitywnych emocji. Spóźnione o kilkadziesiąt lat marzenia nastolatka, wyartykułowane dzięki polityce i trafiające w dziesiątkę społecznych nastrojów.

PiS powoli zaczyna walczyć nie z PO ale nieistniejącą jeszcze kukizową partią. Prezes już wypuścił zwiadowców i sam układnie wyciąga rękę do samozwańczego lidera. Doświadczony wyga wie jak rozgrywać takie partie a niemożliwe do tej pory koncesje i kompromisy okazują się nagle niewykluczone. To oczywiście próbne strzały ale spotkanie pana w czarnym krawacie z podstarzałym estradowym idolem w podkoszulce nie jest wykluczone. Polityka ignorowała do tej pory takie jednostki, za wyjątkiem oczywiście gdy prezentowały popularne programy telewizyjne, ale czasy takie wydają się już odległe. Za Kukizem stoją głosy milionów i tylko to się liczy. Kupczenie czy ładniej mówiąc negocjacje są częścią politycznych dążeń do władzy. A poczucie WŁADZY jest jednym z pierwotnych człowieczych instynktów i  się nie zmienia. Nigdy.

 

 

Lchlip
O mnie Lchlip

Z dystansu ale nie z boku. Anonimowych blogowiczów "tykam". Pan/Pani są dla mnie osobami z nazwiskiem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka