bufon bufon
1777
BLOG

Taśmowa afera PiSKOKowa

bufon bufon Polityka Obserwuj notkę 79

Czy ktoś jeszcze pamięta aferę taśmową z szefem Kołek Rolniczych ? W dzisiejszych czasach, gdy co trzy dni na czołówki wypływa kolejna "afera", 2,5 roku to cała wieczność.

Była połowa lipca 2012 roku. Na rząd PSL i Platformy spływał splendor właśnie zakończonych mistrzostw piłkarskich EURO 2012. I jak grom z jasnego nieba w to samozadowolenie uderzyły taśmy z kompromitującymi rozmowami Władysława Serafina z Kółek Rolniczych z działaczami i politykami PSLu.

Taśmy jak taśmy. Jak zwykle jedne były mniej a inne bardziej kompromitujące dla osób na nich występujących. Ale najdziwniejsze dla mnie w całej tej aferze było zachowanie Prezesa Serafina. Najpierw oznajmił, że nie wie kto dokonał tych nagrań w jego gabinecie. Następnie gdy pokazano szersze fragmenty tych nagrań, na których widać jak samemu poprawia kamerę i czyści jej pole widoczności przyznał, że wiedział o nagraniach ale nie wie kto je upublicznił. W sumie, jak na tak szczwanego lisa, który tyle lat pływa na wzburzonych wodach polityki, zachowywał się i mówił jak co najmniej trochę niespełna rozumu.

Potem mówiło się, że kamera należała do telewizji rolniczej Serafina. Że to wewnątrz PSLowska rozgrywka. Że może PO chciała przytrzeć nosa koalicjantowi. Wszystko to jednak nie trzymało się kupy, bo jak na wewnątrzpartyjne, albo wewnątrz koalicyjne rozgrywki niosło to za sobą zbyt duże straty, i PSLowi, i całemu rządowi, i w efekcie Platformie. Jedynym wygranym całej tej afery był PiS. A ten stał z boku i pokazywał, że rączki ma czyste w sprawie nagrań i jest jedynym sprawiedliwym w polskiej polityce. Więc na wszystkim korzysta na całej sytuacji tylko dlatego, że samemu jest czysty jak dziewica.

 

Przyszedł jednak może czas, aby całej sprawie przyjrzeć się pod innym kątem. Za chwilę do tego przejdziemy.

 

Zwróćcie uwagę, jak PiS energicznie wskazuje, że sprawa SKOKu Wołomin to nie problem PiSu ale Platformy i Komorowskiego, a dowodem na wszystko jest zdjęcie Komorowskiego z Prezesem Skoku Wołomin Mariuszem G. oraz członkiem jego Zarządu Piotrem P.

To nic, że SKOK Wołomin sponsorował film „Bitwa Warszawska”, na premierze której wykonane rzeczone zdjęcie z Prezydentem obok kilkudziesięciu innych zdjęć.

To nic, że Mariusz G. był również Prezesem Zodiak Jerzy Hoffman Film Production, który był producentem „Bitwy Warszawskiej”.

To nic, że Mariusz G. dostał nagrodę Feniksa, najwyższą nagrodę w systemie spółdzielczych kas SKOK.

To nic, że Piotr P. był w radzie Nadzorczej SKOK Wołomin do 2012 r. (a straty SKOK Wołomin podobno narosły głównie w 2013 i 2014 r.)

To nic, że zdjęcie z nimi ma również Grzegorz Bierecki i co najmniej kilku polityków PiSu.

To nic, że Krajowa SKOK miała ustawowy obowiązek zatwierdzania członków Zarządu oraz Rad Nadzorczych wszystkich SKOKów. Również SKOKu Wołomin. Bez jej zgody nikt nie mógł zostać prezesem, wiceprezesem oraz członkiem rady nadzorczej żadnego SKOKu. Czyli KSKOK przez  powiązane spółki, towarzystwa i fundaje szkolił, akceptował i zatwierdzał, a potem wielokrotnie kontrolował i weryfikował także Mariusza G. (Prezesa SKOKu Wołomin od 2001 r.) oraz Piotra P. (członka Rady Nadzorczej SKOK Wołomin).

 

Nikogo to ma nie przekonać, liczy się narracja PiSowska, idźmy więc dalej.

 

Dowiedzieliśmy się właśnie, że Prezes SKOK Wołomin jest omnibusem biznesu i oprócz prezesowania SKOKowi, prezesował również filmowej firmie producenckiej „Zodiak…”. Może jeszcze czymś innym się zajmował ? Oczywiście. Był jeszcze w zarządzie TVR - telewizji rolniczej Władysława Serafina… Tak, tej samej, która dostarczyła i zamontowała sprzęt nagrywający w gabinecie Władysława Serafina. W której dyspozycji pozostawały tam wykonane nagrania. Które później zostały bez wiedzy Władysława Serafina upublicznione. Które później tak zaszkodziły PSLowi, rządowi i Platformie.

 

Podsumowując. Mariusz G. za wiedzą, zgodą i po weryfikacji przez KSKOK (na różne sposoby powiązanej z politykami PiS) zostaje powołany do władz SKOK Wołomin a przez lata jest wielokrotnie kontrolowany i weryfikowany. Jest w Zarządzie TVR dokonującej nagrań rozmówców Władysława Serafina i z której później te nagrania przedostają się do prasy powodując kryzys rządowy, na którym korzysta PiS.

 

Mamy więc łańcuszek powiązań: taśmy Serafina – TVR – Mariusz G. – SKOK – PiS.

 

Jak to mawiają w PiSie: ten za wszystkim stoi kto na tym korzysta. 

 

 

Ps.:

Syn Piotra Polaszczyka jest w Zarządzie Fundacji telewizji TVR.

bufon
O mnie bufon

kontestator bolszewizmu, wróg nazizmu, antagonista faszyzmu, tępiciel hipokryzji, nieprzyjaciel pisizmu, krytyk klerykalizmu, sympatyk rozsądku, powściągliwości, zrównoważenia, trzeźwości, racjonalizmu, humanizmu, panenteista, Namolna bolszewia będzie banowana

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka