Prawomocny wyrok zapadł. Kontrowersyjny bloger musi zacisnąć zęby i bardziej liczyć się ze słowami. „Wolnośc słowa” to jednak nie bluzgi i wulgarności a publiczna debata to nie forum gdzie wszystko jest dozwolone. Trzeba liczyć się ze słowami a wysuwane oskarżenia umieć udowodnić i podawać fakty a nie sugestie i insynuacje. Matka Kurka musi zapłacić zwielokrotnioną przez Sąd Okręgowy grzywnę (5.000,- zł) i chyba lepiej przygotować się do następnych, wytaczanych przez siebie, procesów.
Matka Kurka przyznaje się teraz publicznie do nadmiernych emocji i ZBRUTALIZOWANIA JĘZYKA debaty publicznej dziękując Wysokiemu Sądowi za zwrócenie mu na to uwagi (sic!). Ale ponieważ został ukarany za nazywanie powoda „hieną cmentarną”, królem żebraków” i „królem łgarzy”, będzie się procesował z Owsiakiem za „pi…l się”, „będziesz miał w dupę” i „pachniesz komorą Auschwitz”. Tym razem z innego artykułu kk gdyż Sąd w Złotoryi umorzył Osiakowskie i Kurkowe postępowanie z art. 212 kk o wzajemne obrzucanie się niewybrednymi epitetami.
Sąd Okręgowy w Legnicy wypowiedział się w sprawie złożonych apelacji i zadecydował:
- odrzucił przedstawione w swojej obronie argumenty Kurki i uznał, że DOPUŚCIŁ SIĘ on ZNIEWAŻENIA,
- wyrok potwierdza, że MK PRZEKROCZYŁ GRANICE WOLNOŚCI SŁOWA,
- UNIEWINNIŁ MK OD ZARZUTU ZNIESŁAWIENIA motywując to BRAKIEM FAKTÓW o działalności WOŚP i uznał, że publicystyka MK zawierała jedynie jego OPINIE na ten temat.
Mamy więc trochę więcej jasności przynajmniej co do nazywania innych obraźliwymi określeniami, popularnie przyjmowanymi za chamskie i oszczercze. Nie ma jeszcze listy na której takie określenia się znajdują a niewątpliwie takie wyszczególnienie zawierałoby ich więcej niż tylko te trzy wymienione przez Wysoki Sąd. Nie wiem czy „zdrajca”, „sprzedawczyk”, „agent”, „prowokator”, „kanalia”, „ubek”, „dwunożne bydlę”, „moralna łachudra” itd. itp. są lepsze czy gorsze od „króla żebraków” ale niewątpliwie są OBRAZAMI. Czy wartymi 5.000,- zł tego nie wiadomo ale w każdym ILE - o tym może decydować ten czy inny sąd.
Matka Kurka zapowiada dalsze procesy przeciwko Owsiakowi i WOŚP. Nie tylko o obrażanie i wulgarności ale o finansowe malwersacje, układy, brak transparentności prowadzonej dokumentacji i niedozwolone pieniężne transfery. Nieznanie za DOWÓD dotąd przedstawionych materiałów stawia MK w dość trudnej sytuacji, gdyż musi on wykazać dużo więcej staranności aby swoje OPINIE, niezbyt przychylne oczywiście dla Owsiaka, w dużo lepszej formie prawnej zaprezentować. Muszą to być niezbite fakty a jeśli do tej pory tego nie zrobił to niewątpliwie nie jest to łatwe zadanie.
Wyrok Sądu w Legnicy ma oczywiście swoje konsekwencje dla szeroko rozumianej publicznej debaty. Dziennikarze liczą się w jakimś sensie z używanym przez siebie językiem, gdyż wiedzą jakie mogą być konsekwencje przekroczenia granic. Nie zawsze im to się udaje ale mają do swojej dyspozycji przeważnie zawodowe instancje broniące ich interesów i zatrudnionych w nich prawników. Inna sytuacja to blogerzy i różne fora na których występują. Właściciele portali jak np. salonu24.pl państwo BOGNA i IGOR JANKE będą mieli nad czym się zastanawiać, gdyż ich współodpowiedzialność za to czy granice WOLNOŚCI SŁOWA przez blogerów są przekraczane lub naruszane manifestuje się z większą wyrazistością. Zdają sobie z tego zresztą sprawę, gdyż tzw. MODERACJA komentarzy została już, co prawda tylko w stosunku do jednego autora, wprowadzona.
Jednym słowem: BLOGERZY LICZCIE SIĘ ZE SŁOWAMI! CHAMSTWO I OSZCZERSTWA NIE POPŁACAJĄ! To już nie przelewki. Trzeba może będzie płacić. Pozytywem jest co prawda bezpłatna reklama w prasie lub w sądzie ale nie każdy pisze książki jak Matka Kurka, dla którego sentencja: muszę się reklamować bo sprzedaję, byłaby prawdziwa :)
