kalkus kalkus
331
BLOG

Skromny biznesmen Tomasz

kalkus kalkus Polityka Obserwuj notkę 6

W swoim najnowszym felietonie pierwsze pióro drugiego obiegu wyraża się skromnie i z pokorą o swoich umiejętnościach biznesowych. Pulchny redaktor Sakiewicz wyraża w nim wręcz opinię, że w gruncie rzeczy biznesmen z niego marnej klasy, bo jemu, w przeciwieństwie do mediów głównego nurtu, nie zależy wcale na zyskach, ale na wyzwoleniu rodaków spod pręgieża władzy kondominium.

Choć wyniki ekonomiczne konglomeratu medialnego Pana Tomasza faktycznie wskazują raczej na powolny upadek niż świetlaną przyszłość nie jest to bynajmniej wina złych umiejętności władcy drugiego obiegu. Jest to raczej skutek siłą rzeczy ograniczonego popytu na moralnie wzmożoną papkę informacyjną jaką serwują nasze rodzime media patriotyczne. Pan Tomasz jest w istocie świetnym biznesmenem, który po prostu działa na rynku z wyraźnym szklanym sufitem zwanym zdrowym rozsądkiem. Tymczasem jego pomysł, żeby kazać “ludziom myślącym samodzielnie” kupować po kilka egzemplarzy Gazety Polskiej jest iście świetny z punktu widzenia marketingowego. Tak samo nakazy zrzutek na przegrywane procesy sądowe to również czysta finezja i przebłysk biznesowego geniuszu. Branie kasy od prezesa Kaczyńskiego i PiS przez szemraną sieć spółek powiązanych to także wyjątkowo pomysłowe rozwiązanie. A wisienką na torcie jest już karta sympatyka  TV Republika – reklamowana jako cegiełka na budowę wolnych mediów stanowi idealne wręcz źródło dochodów i jednocześnie stanowi doskonały unik przed zarzutem, że wierni muszą w istocie płacić dwa razy - operatorowi telewizji i jeszcze raz Panu Tomaszowi i spółce.

Pan Sakiewicz często pisze o sobie jako o niestrudzonym patriocie, obywatelu zatroskanym losem ojczyzny oraz niezłomnym i niezależnym dziennikarzu. A tymczasem jest on nade wszystko cynicznym biznesmenem, który bez skrupułów zarabia na ludzkiej naiwności, narodowych kompleksach i małostkowości ułamka społeczeństwa, którego nikt na świecie nie przekona, że istnieje prawda poza Gazetą Polską. Pan Tomasz doskonale sobie zdaje sprawę komu sprzedaje swoje historyjki oraz teorie spiskowe i na dodatek wyjątkowo umiejętnie kieruje swój przekaz do wiernych, czego dowodem niech będzie kolejna już akcja marketingowa, tym razem uderzająca w motywy wojenne:

Pozostaje jedynie pytanie czy Pan Tomasz jest aż tak cyniczny, że zarabia na słowach, w które sam osobiście całkowicie nie wierzy, czy też kręcenie biznesu jest jedynie przyjemnym dodatkiem do życia w permanentnej paranoi?

kalkus
O mnie kalkus

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka