O tym, że lenistwo wyborców odgrywa w wyborach znaczną rolę, wiadomo od dawna. Bo to najpierw trzeba na te wybory pójść,potem wybrać właściwą listę i właściwą osobę z listy. Naturalna tendencja do minimalizowania wysiłku skłania więc choćby do zakreślania pierwszej z góry osoby na liście i nikt się nie dziwi, że taka persona z reguły otrzymuje więcej głosów, niż ci umieszczeni niżej.
Dlatego rekordowy wynik PSL nie powinien dziwić. Bo na wybory samorządowe ludzie, jeśli już idą, to dla wyborów gminnych, powiatowych, czy dzielnicowych. Sejmiki wojewódzkie są dla przeciętnego wyborcy bytem zupełnie nieznanym, niewartym więc tego, by męczyć się wertowaniem książeczki. Stąd wyborczy sukces PSL- Partii Stronników Lenistwa ?
Oprócz leni trafiają się też nadgorliwcy. Ci z kolei nie tylko przewertują książeczkę, ale i postawią krzyżyk na każdej stronie. Oni tak bardzo chcą, że w konsekwencji ich głosy lądują w koszu.Taki objaw nieznajomości procedury wyborczej będzie oczywiście dotyczył osób najmniej kumatych, a "kumatość" z dość dużą korelacją można powiązać z poziomem wykształcenia. Wygląda na to, że najbardziej stratny będzie tu PiS i te 4% przewagi sondażowej nad PO może się rozpłynąć...Co niewątpliwie będzie impulsem do powstania dziesiątek teorii o tym jak "układ" fałszuje wybory...Już one tu są, a po oficjalnych wynikach zabulgocze aż miło...Tak przepowiadam...
