rozpylaczek rozpylaczek
1249
BLOG

Sondaże znowu kłamią Part Four

rozpylaczek rozpylaczek Polityka Obserwuj notkę 24

Przy seryjnych tekstach potrzebne jest streszczenie poprzednich odcinków. Pisałem, że PiS ma do sondaży stosunek podobny to tego, co kiedyś było w wojsku: w określonym dniu wojsko przechodziło z umundurowania jesienno-zimowego na wiosenno-letnie i na abarot. Gdy sondaże są dla PiS niekorzystne, obowiązuje sort mundurowy „sondaże kłamią, bo sondażownie założyli agenci SB, którzy wysługują się Platformie Obywatelskiej”. Gdy sondaże są korzystne – nagle znikają zastrzeżenia do wiarygodności sondaży i PiS się nimi chlubi.

 

Na początku września nastąpił ten nieszczęśliwy dla PiS-u moment zmiany sortu mundurowego: w sondażu Millward Brown dla TVN24 Prawo i Sprawiedliwość wprawdzie wciąż prowadziło, ale Platforma Obywatelska była gorsza tylko o punkt procentowy, za to zanotowała aż 5-procentowy przyrost.

Politycy PiS zareagowali na to tak, jak na złe informacje reagowała propaganda PRL: „Wprawdzie to zjawisko u nas nie występuje, ale zwalczamy je intensywnie”. Na oficjalnej stronie PiS-u zignorowano zmianę trendu, zostawiając stare wyniki, kiedy to PiS prowadził nad PO ośmioma punktami (miesiąc wcześniej nawet jedenastoma). Jednocześnie Jarosław Kaczyński, a w ślad za nim inni politycy PiS-u, ogłosił, że „efekt Tuska” nie działa i że Prawo i Sprawiedliwość dalej cieszy się największym poparciem społecznym.

Rzecz jasna, najbardziej zajadli PiS-owcy ujadali na sondażownię i zamawiającego.

To było trzy tygodnie temu. Teraz doszły dwa nowe sondaże.

CBOS od 11 do 17 września przeprowadził badania metodą wywiadów bezpośrednich, wspomaganych komputerowo (to metoda bardziej wiarygodna niż wywiady telefoniczne). Z tych badań wynika, że w ciągu miesiąca (od poprzednich badań) zwolenników rządu PO przybyło o 12 punktów (do 35), a przeciwników ubyło o siedem punktów (do 37). Zmalał też o cztery punkty odsetek obojętnych. Aż o 14 punktów wzrosło zadowolenie z Donalda Tuska. To chyba najlepsza odpowiedź na pytanie, czy „efekt Tuska” działa.

Tutaj też, oczywiście, odpowiedzią zatwardziałych PiS-owców jest dezawuowanie źródła: CBOS, czyli tuba propagandowa generała Jaruzelskiego.

Dzisiaj jednak „Rzeczpospolita” przyniosła wyniki sondażu Homo Homini, firmy, której wyniki zawsze są korzystniejsze dla PiS-u, niż to się potem okazuje w wyborach (słynna wpadka w roku 2011, kiedy to na parę dni przed wyborami HH prognozowało, że obie partie idą łeb w łeb, a wybory wyraźnie wygrała Platforma).

W tym sondażu PO i PiS idą właśnie łeb w łeb. Już drugi miesiąc z rzędu. W polityce wszystko jest płynne i może się zmienić z chwili na chwilę, ale jednak te wyniki pokazują pewien trend: Platforma Obywatelska załamanie społecznego zaufania z powodu afery taśmowej ma już za sobą, a „efekt Tuska” dopiero zaczyna działać.

Co na to oficjalna strona internetowa PiS-u? Ano to: tam wciąż wiszą stare wyniki, w których PiS ma 8 punktów przewagi.

Co będzie, gdy HH poda, że PO prowadzi? PiS spuści ze smyczy lustratorów, którzy wykryją, iż właściciele HH mieli dziadków w Wehrmachcie?

Jerzy Skoczylas

rozpylaczek
O mnie rozpylaczek

Stoję tam, gdzie stało ZOMO, dziecko resortowe, dziadek z Wehrmachtu.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka