Sprawy się komplikują coraz bardziej. Niedoszły poseł PIS, dziś internetowy domokrążca własnych książek, pisze, że sprawa Smoleńska jest właściwie wyjaśniona, tylko trzeba napisać do Obamy podanie, by ten, wyjaśnienia te opublikował. Obama, według niedoszłego posła PIS, ma fotki z zestrzelenia/wybuchnięcia czy jak to tam Ruskie poradziły sobie z naszą tutką, ale Obama jest urzędnikiem tak przestrzegającym form i konwenansów, że sam nie pokaże! Jak Tusk napisze podanie, to pokaże a jak nie, to nie! Zapewne dlatego Obama powołał na swego doradcę, profesora Biniende który od czterech lat wyjaśnia to co Obama dobrze wie, ale nie pokaże, bo Tusk nie chce napisać podania. W ogóle jestem pełna podziwu dla tego całego Obamy bo jeszcze wczoraj był „durnym lewakiem”, „najgorszym prezydentem”, „ślamazarnym tchórzem” a dziś, po powołaniu Biniendy, jest „mężem stanu” i prezydentem najpotężniejszego mocarstwa na świecie który współpracuje z najlepszymi doradcami „jacy są”...
Ufff, niektórzy to potrafią robić błyskawiczne kariery...
ps. jeśli ktoś ma ochotę przeżyć inetelektualny wstrząs osobiście, to notka niedoszłego posła PIS jest tu
http://osiejuk.salon24.pl/598123,dlaczego-amerykanskie-sputniki-lataja-tylko-nad-ukraina
