To jedno z pytań , które cisną się na usta po dzisiejszym „zjednoczeniu prawicy”… O tym, że to ani nie „zjednoczenie” ani nie „prawicy” już kiedyś pisałem… I właśnie dlatego to tytułowe i wiele innych pytań chciałbym zadać panu Gowinowi.
Chciałby spytać czy kandydując w któryś z nadchodzących wyborach, z mego rodzinnego miasta, stanie ramie w ramie z panem posłem Dudą i też będzie przekonywał 25 lat po odzyskaniu niepodległości , iż naszym celem dalej jest „przeżycie potopu sowieckiego” ? Chciałbym spytać pana Gowina czy ma aż tak wielki dar przekonywania iż wpłynie na zmianę etatystycznych poglądów na gospodarkę panów JK i ZZ i porzucenie pomysłów tychże panów na budowanie Państwa paternalistycznego ? Jak katolik katolika chciałbym spytać czy weźmie udział w kolejnych egzorcyzmach przed kolejnymi siedzibami urzędów państwowych ? No i chciałbym wiedzieć czy plany wspólnych list były poprzedzone wypracowaniem kompromisu z panem Macierewiczem co do ilości wybuchów w tupolewie…
No i pytanie w gruncie rzeczy najważniejsze: czy spojrzy w oczy tych, którzy podjęli za jego namową próbę budowania w polskiej polityce „czegoś nowego”… Ta próba być może była skazana od początku na niepowodzenie… niewykluczone… Ale przegrać też trzeba umieć…
PS
Próbuje znaleźć u siebie choć odrobinę talenu... Tu pierwsza próba...