Na wschodzie Ukrainy trwa regularna wojna. Siły prorosyjskie starają się opanować różne ośrodki, aby zdestabilizować kraj, co miałoby prowadzić do całkowitego oddania się we władanie wielkiego rosyjskiego "brata".
Prawdopodobne zestrzelenie malezyjskiego - pasażerskiego - samolotu, to wynik euforycznego potraktowania przez prorosyjskich terrorystów faktu, iż otrzymali od Rosji zestawy przeciwlotnicze BUK, z których można wystrzeliwać pociski na duże odległości /podobno do ok. 20 km/. Mogą o tym świadczyć opublikowane rozmowy niektórych z nich. Poszli o krok za daleko i teraz ich protektor ma większy kłopot.
Sytuację - ustami jednego z możliwych sprawców - próbuje się ratować głosząc propagandę, iż na pokładzie maszyny z Malezji były - "tylko" - trupy i załoga, a wszystko dlatego, aby sprowokować... Czyli i Malezja miałaby być w zmowie przeciwko Putinowi i jego wschodnioukraińskim poplecznikom? OHYDA.
Niektórzy twierdzą, że Putin pomimo swych imperialnych ciągot - w dzisiejszym świecie trudnych do zrealizowania - to człowiek inteligentny. Tylko, jak to się ma do propagandy, która jest rozsiewana przez rosyjskie media czy rosyjskich sojuszników? U nich Ukraińcy z Kijowa, to - hurtem - faszyści. W propagandzie posunęli się nawet do rozsiewania pogłosek, iż na Ukrainie ukrzyżowano 3-letnie dziecko. Wg nich, Polacy już tam siedzą ze swoimi batalionami, a miejscowi obiecali Polsce część Ukrainy itp. itd. Głupie to i prymitywne.
I tak patrząc z boku, to można sobie zadać pytanie: czym różni się propaganda rosyjska od np. tej z Korei Północnej? Tam kult jednostki też rysuje różne absurdy. Ostatnio np. relacjonowano - na potrzeby ukochanego przywódcy - piłkarski Mundial, ale w ten sposób, aby ludność utrzymywać w przekonaniu, iż w zawodach występuje reprezentacja północnokoreańska, która notorycznie wygrywa. Śmieszno i straszno.
Prezydent Putin też chciałby mieć podobną władzę nad ludźmi i mediami. Jednak - póki co - nie ma, choć jego "zakon" skutecznie robi wielu Rosjanom wodę z mózgów. Trzeba mieć nadzieję, że się kiedyś przebudzą.