Mam świadomość, iż "produkując" się w sieci jest się narażonym na kontakt ze skrajną głupotą, chamstwem, prymitywizmem i wszystkim co niesie ze sobą ściek ... Różne padające pod moim adresem epitety i wzajemnie wykluczające się opinie czasami irytowały ale częściej dziwiły swoją arogancją i śmieszyły myślowymi schematami. Nie przeczę - czasami się odwinąłem bo uważam , że jeśli spiętrzenie chamstwa i prymitywizmu przekroczy pewną granicę to tak właśnie trzeba zrobić...
Ale nigdy do tej pory , nikt w żadnej nawet najgorszej pyskówce nie osmielił się przywołać choroby mojej Córki.
Jak zapewne zuważyliście, pisząc o chorobie, w żaden sposób nie mieszam do tego moich ocen dotyczących bieżacej polityki. Proszę jedynie o pomoc i ku naszej radości tę pomoc od Was otrzymuje.
Zapewne znajdą się tacy, którzy powiedzą, że sam się prosiłem bo rozmawiałem z kimś, z kim nie warto rozmawiać. Może to i racja... Może rozmowa z osoba wypraną z umiejętności myślenia i pozbawioną symbolicznego kawanta empatii jest rozmową z gruntu skazaną na taki własnie finał ... Ale jeśli tak jest to życie nasze stanie się bardzo smutne - wszak życie w stadzie może i daje bezpieczeństwo ale nie rozwija ....
Komentarze