zygamaj zygamaj
1198
BLOG

Pełne wyjaśnienie katastrofy - ekspertyza

zygamaj zygamaj Polityka Obserwuj notkę 78

Zwracam się z prośbą by uwzględnić moją osobę jako eksperta.

Przedstawiam poniżej moją koncepcję wydarzeń oraz moje CV:

Podstawą tej koncepcji są bardzo niskie notowania w wyborach prezydenckich Prezydenta Lecha Kaczyńskiego oscylujące w granicach 8-10 %.

1.     Powstaje koncepcja jak naprawić notowania Prezydenta (sprawa incydentu w Gruzji nie wypala i zostaje stworzona nowa – zamach na Prezydenta podczas kołowania na lotnisku (Z założenia miała nie zrobić nikomu krzywdy a tylko spowodować panikę tak jak w Gruzji lub metrze ) Na znienawidzonej ziemi ma nastąpić wybuch w samolocie.

2.     Prezydent zostaje namówiony do tego by delegacja była bardzo liczna i składała się z różnych opcji politycznych by odsunąć podejrzenia od tych co ten „zamach” wymyślili.

3.     Zostaje przygotowany ładunek wybuchowy lub dwa co bardziej pasuje  i aby wnieść go szybko do samolotu bez jakiejkolwiek kontroli, Głowa Państwa specjalnie spóźnia się na wylot z Warszawy.

4.     Ładunki zostają wniesione i lot się rozpoczyna.

5.      Nagle okazuje się, że nad Smoleńskiem rozpościera się bardzo gęsta mgła i samolot będzie musiał odlecieć nad lotnisko zapasowe a na to ci co wymyślili „zamach” nie mogą sobie pozwolić, bo ładunki lub ładunek może zostać odnaleziony, ( sama konstrukcja ładunku na to nie pozwala – został ustawiony zapalnik barometryczny mający spowodować wybuch na poziomie lotniska – by odsunąć podejrzenia od zamachowców) Istnieje realne zagrożenie ponowną kontrolą i to na obcym terenie.

6.     „Zamachowcy” ustalają by koniecznie lądować w Smoleńsku (zanim jeszcze rejestratory głosowe mogą to zarejestrować).

7.      Późniejsze rozmowy pilotów już wiedzących o decyzji wskazują, że do końca czekali na jej zmianę.

8.      Wśród spiskowców narasta panika bo cały plan może się nagle zawalić. Prezydent dzwoni do brata po radę. Brat radzi by nie zmieniać planów.

9.      Decyzja zostaje podjęta i piloci zmuszeni są do lądowania. Należy pamiętać, że na pokładzie znajduje się ZWIERZCHNIK sił zbrojnych – pilot to tylko żołnierz.

10. W tym czasie piloci kontaktują się z wieżą i nie informują ich o próbie lądowania a podejmują próbę znalezienia kontaktu wzrokowego z lotniskiem (o ładunku z zapalnikiem barometrycznym nic nie wiedzą) chcąc w ten sposób „oszukać’ zwierzchnika i powiedzieć, że mimo to ze zeszli tak nisko – nie dało się wylądować.

11. I teraz zdarza się coś o czym „zamachowcy zapomnieli lub nie spodziewali się takiego splotu wypadków - piloci ZESZLI PONIŻEJ poziomu lotniska. I ustawione CIŚNIENIE uruchomiło ładunki. Nikt się tego nie spodziewał. Ładunki zostały umieszczone tak by nie zagrozić KOŁOWANIU samolotu. Ale samolot nie kołował. Był jeszcze w powietrzu.

12. Po tym wybuchu piloci NIE  BYLI w stanie wyprowadzić samolotu. Te zniszczenia, które przy kołowaniu nie wyrządziłyby szkód tu były ZABÓJCZE. Samolot się rozbił.

Moje CV:

W młodości sklejałem modele samolotów.

Przeczytałem wiele książek poświęconych lotnictwu.

Latałem także samolotami jako pasażer.

Przykleiłem kiedyś do fotela w samolocie nalepkę z nazwą mojej firmy. I nie wiem dlaczego mojego nazwiska nie podaje ta licząca się firma lotnicza.

Posiadam także kilka swoich rysunków z samolotami, które stworzyłem na podstawie obliczeń w programie, którego nazwy nie mogę wymienić, ale te obliczenia na pewno można znaleźć w internecie.

Za pomocą wybuchu spaliłem szopę na Lubelszczyźnie i był to wybuch niekontrolowany co jest potwierdzone przez policję. Ponieważ to była szopa wujka, dokładne badania skutków wybuchu nie zostały doprowadzone do końca. Najbardziej z powodu tego wybuchu ucierpiała tylko tylno-dolna strona mojego ciała.

Posiadam najnowszy model TU-154 zakupiony oficjalnie w kraju naszego wroga i posiadam stosowny rachunek.

Moja żona za pomocą wpatrywania się w ten model i po zrobieniu odpowiedniej (przy mojej pomocy) dokumentacji fotograficznej odtworzyła ostatnie sekundy lotu w dwu wersjach – po uderzeniu modelu w brzozę (zakupioną w centrum ogrodniczym z odpowiednimi certyfikatami) oraz wersję bez brzozy.

Te wykazane predyspozycje pokazują, że moja rola jako eksperta w tej nurtującej wszystkich sprawie jest niezbędna.

Proszę o szybką decyzję ponieważ upływa termin zwrotu drzewka, choć nie wiem czy to się w pełni uda – brzoza nie wytrzymała kontaktu z modelem, ale jestem dobrej myśli.

zygamaj
O mnie zygamaj

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka