O poprzednich kłamstwach towarzysza Janusza Wojciechowskiego na temat Smoleńska pisałam już wcześniej http://tomciapaluch.salon24.pl/458542,janusz-wojciechowski-bezczelnie-klamie-w-sprawie-smolenska
„3. To chyba wtedy Prokurator Generalny zorientował się, że nie ma żadnych oględzin brzozy, tej brzozy, od której miała się zacząć katastrofa. Że nikt tam nie był, nikt drabiny nie przystawiał, nikt niczego nie badał, nikt nawet nieszczęsnej brzozy nie zmierzył!”
Były oględziny czy ich nie był? To przypomnijmy :
„Fragmenty skrzydła wbite w brzozę
Eksperci po raz pierwszy pokazali fotografię słynnej brzozy, zrobioną zaraz po wypadku. Widać na niej wyraźnie wbite w drzewo fragmenty skrzydła samolotu. Przypomnieli, że ślady brzozy są też na końcówce skrzydła, którą tupolew zahaczył o drzewo w końcowej fazie lotu. „
„…Bardzo cenne były wystąpienia członków komisji Millera, m.in. dr. inż. Macieja Laska, który pokazał zdjęcia słynnej brzozy z wbitymi fragmentami aluminium ze skrzydła Tupolewa i skrzydła z trocinami brzozy.
….”
Czy towarzysz Janusz Wojciechowski jest taki tępy czy bezczelny, że powiela tak ewidentne kłamstwa bussinesu Smoleńskiego? Pewno myśli, z tym Smoleńskiem to lipa, ale jedziemy w to, bo ciemny lud to kupi.
Jeśli nie jesteś stanie zrozumieć normalnego wpisu, nie potrafisz odnieść się do tematu ……. proszę nie komentuj tutaj
