Był maj. Facet w zielonej koszulce trzymał za ręce dwójkę dzieci. Przeszli przez bramę wrocławskiego Cmentarza Osobowickiego kierując się na kwatery pomordowanych zołnierzy podziemia niepodległościowego. Lezą ich tam tysiace pod cichymi, kamiennymi krzyżami. Chciał pokazać dzieciom te mogiły i zapalić świeczki tym, którzy oddali zycie za Niepodległą.
Ale szlag trafił faceta. W następny weekend juz cała grupa facetów w zielonych koszulkach z kosiarkami, szczotkami, puszkami z farbą i pędzlami ruszyła przez bramę. Skosili w jedno popołudnie pokrzywy wyrosłe na półtora metra, odnowili kilka metalowych, prywatnie postawionych krzyży, umyli pomniki, zapalili znicze. Bandyci ze stadionów oddali hołd bandytom z lasów i wrogich, imperialistycznych klik.
To nie dowcipy, tak było w maju. Okropni, straszni kibole Śląska Wrocław wysprzątali małą kwaterę 120, która leży nieco z boku przy głównej, prostokątnej kwaterze Ofiar Stalinizmu i na którą mało kto zagląda. Wtedy udało się ustalić, ze "juz w lipcu" na teren cmentarza wejdą archeolodzy, zostaną przeprowadzone ekshumacje, a za dwa lata powstanie tam porządny cmentarz wojenny, z krzyżami dla kazdego zamordowanego, z imieniem i nazwiskiem. Przy okazji okazało się, że Zarząd Cmentarzy Komunalnych "nie ma pieniędzy" i tylko trzy razy do roku moze kosić trawę i pokrzywy na tych kwaterach.
Byłam kilka dni temu na Osobowicach. Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa dopiero w piątek ogłosiła przetarg na prace archeologiczne, więc zapewne zaczną się - o ile w ogóle sie zaczną - w październiku. Od wizyty kiboli nikt nie kosił tam żadnych pokrzyw. Groby znów zarastają tak, ze za chwilę nie będzie ich widać. W ZCK z rozbrajającą szczerością urzędnicy mówią, ze posprzątają na 1 listopada. A śmieci z grobów teraz niech sobie wynoszą osoby prywatne!
Gdzie ja żyję? Co to za kraj, w którym zamordowani żołnierze o wolną Polskę lezą w chaszczach i pod stertą śmieci? Pytam was, urzędasy z województwa i Urzędu Miasta - jak to jest, ze na koncert George'a Michaela 17 września kasa jest, a 200 złotych nie ma na skoszenie trawy raz w miesiącu na grobach Żołnierzy Wyklętych?
Wolna, niepodległa Polska odpłaca swoim obrońcom tak, ze to bandziory wyklęte przez media i rząd muszą odwalać robotę, która jest psim, zasmarkanym obowiazkiem urzędasów utrzymywanych przez obywateli.
Oto POlska.
