Pradziadek Pradziadek
1277
BLOG

„KOMISJA NACISKOWA” DS. GWIZDÓW NA POWĄZKACH

Pradziadek Pradziadek Polityka Obserwuj notkę 27

              Wczoraj, a więc tydzień po uroczystościach na Cmentarzu Powązkowskim upamiętniających 67. rocznicę Powstania warszawskiego, ukazał się w Salonie kuriozalny tekst pani Beret w akcji p.t. „Gwizdy nad grobami Powstańców Warszawy – hańba”. Kuriozalny, bo Autorka nie będąc na tych uroczystościach i nie słysząc żadnych gwizdów, nie tylko zbeształa wszystkich gwiżdżących, nie stroniąc od patosu, ale także obciążyła odpowiedzialnością za te gwizdy, których nie było, no zgadnijcie Państwo, kogo? Brawo, odgadli Państwo - oczywiście PiS. I na zakończenie zapowiedziała, że na PiS już nie będzie głosowała. „Nigdy więcej”.

              Wtórował jej dzielnie NIEGDYSIEJSZY BLONDYN, którego także tam nie było, ale zwymyślał wszystkich rzekomo gwiżdżących od „dupków”, a nawet wymyślił na poczekaniu historyjkę jakoby "gwizdy rozlegały się w tym momencie ", gdy "ksiądz właśnie mówił "wieczne odpoczywanie racz mu dać Panie".

              Do tych dwojga dołaczyło jeszcze niemało takich, którzy załamywali ręce nad upadkiem obyczajów w Polsce i bezczeszczeniem grobów Powstańców przez tych wszystkich bezgłośnie gwiżdżących. I tak oto powstała kolejna "Komisja naciskowa" czyli d.s dowalania PiS-owi. Muszę przyznać, że znaleźli się i tacy, którzy próbowali się odgryzać, ale niesmak pozostał. Widać żyjemy w takich czasach, że członek Kolegium IPN może publicznie krytykować książkę o Lechu Wałęsie po przeczytaniu jej strony tytułowej, a blogerzy mogą zarzucać haniebne zachowanie uczestnikom uroczystości rocznicowych, w ogóle nie biorąc w nich udziału.

           Właśnie tak się tworzy fakty prasowe, bo ja o godz. 17.00 stałem niedaleko pomnika Gloria Victis i żadnych gwizdów nie słyszałem. Słyszałem nie gwizdy, których nie było, ale oklaski, którymi obdarowywano składające wieńce osoby zasłużone ale nie zasługujące zdaniem organizatorów na podanie ich nazwisk i głuchą ciszę towarzyszącą wymienianiu nazwisk tych, zdaniem organizatorów godniejszych, których nazwiska wymieniono. Jedynym wyjątkiem był wicemarszałek Zbigniew Romaszewski, który otrzymał porcję braw, mimo że jego nazwisko wymieniono.

         Pisząc o „Komisji naciskowej”, miałem na myśli oczywiście nie żadne naciski, ale brak odpowiedzialności za słowo i bezpodstawne napaści na PiS, czego symbolem jest ta „Komisja”. Domyślam się, że zaraz ktoś mi powie – a co w tym dziwnego, przecież tak się u nas robi od czasu podwójnego zwycięstwa tej partii w 2005 r.? Otóż jest jednak pewne novum. Tym razem do ataków na PiS przystąpiły bowiem osoby, które przedstawiają się jako sympatycy tej partii. A Autorka nawet jako „córka sanitariuszki ps. "Szczara", Batalion "Miłosz", kompania "Ziuk" i strzelca wyborowego ps. "Żbik", Batalion "Iwo", kompania 3 kuzynka Tadeusza Sumińskiego, ps. "Leszczyc", Batalion "Zośka".

           I jeszcze na zakończenie próbka krytyki pani Beret w akcji pod adresem tych, którzy rzekomo gwizdali:

„Wy, którzy w imię patriotyzmu i katolicyzmu gwiżdżecie nad grobami Bohaterów w dniu Ich święta, nie wycierajcie sobie gęby Powstaniem Warszawskim!

Zachowaliście się haniebnie!”

           Morału nie będzie, bo z pewnością każdy sam sobie poradzi z wyciągnięciem odpowiednich wniosków.

Pradziadek
O mnie Pradziadek

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka