GPS GPS
519
BLOG

Nowa ontyczność przedmiotów

GPS GPS Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 6
Bloger Eine w swojej notce: „Luźne kartki (2)” poruszył temat gonienia przez współczesnych ludzi za nowościami. Bloger użył zwrotów typu: „przestrzeń aksjologiczna” czy „kategoria ontyczna”, więc pewnie mało kto to zrozumiał. A w istocie chodzi o to, że dzisiejszy przemysł i marketing powodują to, że ludzie wielokroć częściej niż dawniej wymieniają przedmioty codziennego użytku na nowe wyrzucając stare, które są jeszcze w dużym stopniu sprawne. Bloger Eine uznał, że to jest nowa moda, a nawet nowa religia, która czci „nowość przedmiotów” i czyni jakoby z „nowości” moralne dobro. Dawniej podobno tak nie było.

Likwidowanie miejsc pracy <- poprzdnia część


Ten problem w istocie nazywa się: „planowane postarzenie produktów” i ma nawet swój artykuł w Wikipedii: planowane starzenie. Najbardziej znanym przykładem tego zjawiska jest spisek żarówkowy. Dość znany jest też problem tajnego licznika liczby prań w pralkach. Pralka się nie psują fizycznie, tylko, gdy liczba prań przekroczy jakiś limit, to komputer w niej zainstalowany nie uruchamia jej i informuje, że pralka jest zepsuta i trzeba ją wymienić na nową. Dziś prawie wszystkie urządzenia mają w sobie komputer. Prawie każdy z nas styka się z podobnym zjawiskiem, bo większość wymienia komórkę co dwa lata, mimo, że stara działa. Więc to nie jest jakiś problem religijny czy metafizyczny, ale po prostu technologiczny i marketingowy.

Nie jest prawdą, że „nowe” stało się ostatnio jakąś nową kategorią bytu. Ludzie już od starożytności wiedzą, że istnienie złożonych mechanizmów nie jest trywialne i może wywoływać paradoksy. Takim najbardziej znanym paradoksem jest starożytny problem statku Tezeusza. Jego statek był ciągle remontowany i wymieniano w nim stare deski na nowe. Po pewnym czasie wszystkie elementy statku wymieniono na nowe. Czy to ten sam statek, czy jest to inny, nowy statek? Ktoś mógł pozbierać te wszystkie stare deski i zrobić z nich taki sam statek - nowy statek, ale ze starych desek. Który statek jest zatem statkiem Tezeusza? Ten nowo-stary, czy ten staro-nowy? Takie sobie filozofowie zadają pytania. I nazywają to ontologią. Rozważają co to jest byt i na czym polega jego bytowanie.
Podobnie jest z komórkami. Wyrzucamy "starą", kupujemy "nową", a to ciągle jedna i ta sama, a nie inna. Nawet jak będzie innej marki, to może być ta sama, bo przenosimy do niej te same kontakty, kopiujemy poprzednie SMS-y i zdjęcia, i instalujemy te same aplikacje z tą samą historią i ciągle mamy ten sam system operacyjny. Nie ma więc "nowych" komórek i "starych" komórek - wymieniamy tylko w nich pewną drobną, mało znaczącą część, jaką jest sprzęt, a całe oprogramowanie, jego konfiguracja i dane (co jest wielokroć ważniejsze) pozostaje bez zmian. Mamy więc ciągle tę samą komórkę, a nie jakąś nową. Mamy starą, tylko wyremontowaną. To ciągle ten sam byt. Nic pod względem ontologicznym w kwestii złożonych przedmiotów martwych się od tysięcy lat nie zmieniło. Nowe dylematy z komórkami są takie same jak stare ze statkami. Ciągle mamy przedmioty i ciągle je remontujemy. Tylko technologia remontowania się zmienia. Z powodu kosztów produkcji kiedyś wymienialiśmy małe części, dziś wymieniamy większe moduły. Technologia się zmienia, ontologia pozostaje bez zmian. Zmiany są tylko ilościowe, a nie jakościowe.
Ale jednak daje się zauważyć pewne zmiany jakościowe w kwestii złożonych przedmiotów użytkowych. Otóż przedmioty złożone składające się z części, i stanowiące użytkową całość, kiedyś składały się tylko i wyłącznie z elementów rdzewiejących, gnijących, butwiejących, wietrzejących, rozkładających się, czyli zmieniających się fizycznie i/lub chemicznie. Wszystko się psuło. Dziś coraz częściej dochodzą elementy, które nie wietrzeją - chodzi o informację, czyli oprogramowanie i dane. Te elementy nie podlegają fizycznym czy chemicznym przemianom. Zmieniają się inaczej - są uaktualniane przez producenta. I to jest nowa ontyczna jakość. Dziś najważniejszym elementem bytu jest informacja, a materia, w której siedzi ta informacja, to cecha przygodna.
Albo nie, odwołuje to, co powyżej napisałem. To nie jest żadna nowa jakość. Bo od zawsze istotą bytu jest struktura, a nie materia. Jako człowiek jestem samodzielnym, osobnym bytem. Ale to kim jestem określa mój kod genetyczny, sieć neuronów i ich połączenia synaptyczne w mózgu, oraz informacja w nim zapisana, czyli pamięć, wspomnienia, wiedza. Ja to ta informacja, a nie atomy, z których się składam. Większość atomów wymieniam na nowe co siedem lat, tak jak ten statek Tezeusza wymienia deski i pozostaje ciągle tym samym statkiem.
Niedługo będzie tak, że nasza komórka w całości będzie siedzieć w chmurze, będzie wieczna i niezniszczalna, i będzie można ją uruchomić na dowolnym sprzęcie, który sobie będziemy wymieniać - nie tylko na czymś w kieszeni, ale na naszym tablecie, laptopie, w samochodzie, w pralce czy w lodówce. Więc pojęcie „nowa komórka” w ogóle straci sens. Urodzimy się z komórką i z nią umrzemy - jedną i tą samą. Ona będzie taka sama jak my - urodzi się, będzie żyć, będzie ewoluować, będzie coraz mądrzejsza, będzie mieć więcej danych, coraz więcej aplikacji etc. I będzie wieczna jak nasza dusza. To dopiero będzie jakościowo nowa ontyczność przedmiotu - wirtualnego przedmiotu codziennego użytku. Fizyczność będzie w nim najmniej ważna, tak jak w nas.
 
Grzegorz GPS Świderski

następna część -> Nowe jest dobre


PS. Notki powiązane:


Prywatyzacja  <- poprzednia notka
następna notka -> Aborcja to problem mężczyzn

GPS
O mnie GPS

Blo­ger, że­gla­rz, informatyk, trajk­ka­rz, sar­ma­to­li­ber­ta­ria­nin, fu­tu­ry­sta. My­ślę, po­le­mi­zu­ję, ar­gu­men­tu­ję, po­li­ty­ku­ję, fi­lo­zo­fu­ję.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie