Komorowski. Aneks. Nie pamietam

Pewnie większość osób się w sprawie, o której chciałbym napisać się orientuje, ale nie zaszkodzi trochę o tym przypomnieć. Idzie o ostatnie, najnowsze przesłuchanie jako świadka w sprawie karnej prezydenta RP Komorowskiego. Powiedziano (poza głównymi mediami) na ten temat wiele, lecz jest , moim zdaniem fragment sprawy , który został nieco pominięty. Mianowicie chodzi o sposób odpowiedzi Komorowskiego na pytania oskarżonego-czy i kiedy zapoznał się z samym aneksem do raportu o likwidacji WSI. Komorowski odpowiedział, że nie pamięta czy aneks czytał. To niesamowite, kompletnie nie wiarygodne, ale tak powiedział. Ponieważ taka odpowiedź, jest dla niego pod kontem prawnym neutralna, bez konsekwencji za fałszywe zeznania, bo jako świadek musiał mówić prawdę. Ewidentnie jednak wiedział, że to narazi jego na śmieszność, że nikt nie uwierzy aby o takim czymś nie pamiętał, że to jest wybieg, ale jedyna możliwość jaką polecono jemu do zastosowania, jako skuteczną na tym etapie. Chce tutaj prawdopodobnie ukryć dokładne okoliczności związane z czasem tego zapoznawania się z aneksem, ponieważ Sumliński twierdzi, że było to 10.04.2010. Jeśli okazało by się to prawdą, i wyszłoby , że tego dnia było to najważniejsze co miał Komorowski swoim zdaniem, jako przejmujący obowiązki prezydenta RP do zrobienia, to fakt ten przedstawiłby obecnego prezydenta w fatalnym świetle, i byłby praktycznie nie do obrony. Ale chyba to nie wszystko. Możliwe, ze jest jeszcze coś ważniejszego, co każe Komorowskiemu nie pamiętać czy aneks czytał. W każdym razie jest pewien trop- Komorowski, nawet za cenę kompromitacji, nie chce powiedzieć kiedy aneks czytał. Pewnym jest, że kłamie. Ciekawe co z tym będzie dalej...