Piorun strzelił w PiS!

I tak źle i tak niedobrze.
Jakby się Kaczyński nie wykręcał –  plecy i to poniżej zawsze z tyłu!
Ten diabelski  Tusk!
Zostanie w Polsce – koszmar politycznej klęski wyborczej nieunikniony dla PiS.
Zostanie szefem całej Unii Europejskiej – jeszcze gorzej. A najgorzej, że PiS, jego europosłowie MUSZĄ poprzeć wybór Tuska, . Nie tylko dlatego, ze premier Wielkiej Brytanii , z którego partią PiS jest w jednej europejskiej frakcji, nie oglądając się na Kaczyńskiego, poparł kandydaturę Tuska, ale przede wszystkim dlatego, że jak tu nie popierać Polaka i nie stracić tak starannie i wbrew prawdzie budowanego wizerunku patrioty? Aż ich skręca z wściekłości – ale mus to mus!
 Ależ Tusk ich wszystkich ograł!
 Kudy Kaczyńskiemu do Tuska!

Sytuacja w której wybór na najwyższe stanowisko w UE zależy od osobistej decyzji premiera polskiego rządu – to chyba pierwszy taki przypadek w europejskiej polityce. Donald Tusk jest niekwestionowanym faworytem i od niego zależy jedynie czy zechce podjąć się tej dla Polski tak bardzo zaszczytnej funkcji.
Funkcji, wyboru,  na miarę wyboru Polaka na stolicę apostolską.

Od kilku dni czytam i słucham medialnych wypowiedzi pisowskiej gawiedzi.
Nienawiść, wściekłość bucha z pysków. A tak niedawno płonęli z zachwytu, gdy (zresztą dzięki poparciu właśnie tego znienawidzonego przez PiS Tuska) pisowski europoseł Czarnecki został jednym z czternastu wiceprzewodniczących PE – wybrany zresztą w ostatnim głosowaniu i najmniejszą liczbą oddanych na wszystkich wiceprzewodniczących głosów.

A tu taki numer!
Takie upokorzenie! Taki policzek prosto w ten pisowski pseudohonor i pseudopatriotyzm!
Jeszcze wczoraj zawistny Kaczyński rechotał sobie ku uciesze swojej sekty – a już dzisiaj musiał,  MUSIAŁ nakazać swoim pajacom  poparcie Donalda Tuska na szefa UE, bo „Polsce się to stanowisko należy”. A co miał powiedzieć biedaczysko?

Pękam ze śmiechu nad tą nienawistną bandą nieudaczników, tych resortowych dzieci, tych PZPRowców, poubieranych w szatki prawicy konserwatywnej – gdy widzę, jak się wiją jak glisty po uderzeniu pioruna! Taki widok - coś pięknego!

I powiem , że bez względu na to, jaki będzie wynik dzisiejszego szczytu w Brukseli – to co ten szczyt poprzedza – warte jest mszy!