Dziwuja sie PiS-okantropi dlaczego Boni nie j....ł Korwinowi.
Alez to bardzo proste - w zachodnim kregu cywilizacyjnym uderzenie zniedoleznialego na umysle starca po prostu nie uchodzi.
Wiem, ze dla was PiS-iakow, wychowanych w stepowo-jaskiniowym systemie wartosci jest to trudne do zrozumienia, ale u nas po prostu tak jest - staruszkow sie nie bije. Nawet najbardziej pomylonych i upierdliwych.
Wiedzial o tym doskonale Korwin i dlatego zrobil to co zrobil, majac pewnosc, ze nic mu ze strony Boniego nie grozi.