maia14 maia14
1414
BLOG

No i po rocznicy...

maia14 maia14 Polityka Obserwuj notkę 135

Jak każdego roku, w rocznicę katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem nie mogło być wspólnego wspominania ofiar. Odbywały się uroczystości państwowe, w których jednak zwolennicy PiS nie chcieli brać udziału. Oni organizują swoje imprezy, podczas których rzucają oskarżenia we wszystkich, którzy przyjmują fakt o katastrofie lotniczej, a nie godzą się na wmawianie, iż był to zamach, sztuczna mgła, bomby itd.

Antoni Macierewicz uruchomił też wczoraj swój zespół, gdzie snuł dalej różne karkołomne teorie, z tą ostatnią, że to salonka prezydenta była celem sił "nieczystych".

Prezes Kaczyński - wraz ze swoją świtą - biegał po Warszawie, od mszy do mszy, po drodze składając kwiaty lub przemawiając do swoich zwolenników, którzy odpłacali mu się pełnymi oddania okrzykami: "Jarosław, Jarosław". A, żeby Prezesa w tych wędrówkach nie dopadło "złe", to pod Pałacem Prezydenckim - zaprzyjaźniony z PiS - ksiądz Małkowski odprawiał egzorcyzmy /dziś wypytywany na tę okoliczność poseł Błaszczak twierdził, że słuszne zabiegi/. Taka to powaga dla upamiętnienia ofiar.

I tylko na list ojca jednej z ofiar katastrofy smoleńskiej, Sebastiana Karpiniuka, skierowany do prezesa Kaczyńskiego, jakoś nie było chętnych, aby odpowiedzieć. A zawarł on w nim prawdę, iż Prezes, jak i PiS, wykorzystują tragedie ludzkie - związane z ową katastrofą - do swoich rozgrywek politycznych, w tym i w spocie wyborczym.

PiS wciąż też kreuje prezydenta Kaczyńskiego na postać idealną, a jego współpracowników na osoby nieomylne, które nie są odpowiedzialne za przygotowanie wyjazdu do Smoleńska. A, jak naprawdę wyglądała praca kancelarii prezydenta Kaczyńskiego, to pewne światełko rzuciła dziś siostra funkcjonariuszki BOR-u, Agnieszki Pogródki-Węcławek, ofiary katastrofy pod Smoleńskiem. Kobieta stwierdziła, że: "Organizacja lotów legła w gruzach, gdy nastał prezydent Kaczyński". W kancelarii panował bałagan, a listy pasażerów siostra-funkcjonariuszka dostawała na dwie godziny przed odlotem, dlatego miała obawy przed lotami z prezydentem.

Czas niby wiele zmienia. Choć po ludziach związanych z PiS, jakoś mało to widać i słychać. Jednak dobrze, że na ich absuralne słowa i wyczyny zaczynają reagować ludzie, którzy mają też swój ogromny ból, a dodatkowo muszą znosić rozdrapywanie swoich ran przez różnych parapolityków. Z ich słów nie da się wykpić, więc lepiej ich nie lekceważyć.

 

 

maia14
O mnie maia14

"Uśmiech wędruje daleko"

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka