Dariusz Kozłowski Dariusz Kozłowski
2252
BLOG

Tomasz Sakiewicz wie jak uniknąć wojny

Dariusz Kozłowski Dariusz Kozłowski Polityka Obserwuj notkę 52

 

 

Wojna na Ukrainie zdaje się nie do uniknięcia. Dynamizm operacji militarnej prowadzić może, jak to się często zdarzało w przeszłości,  do rozszerzenia konfliktu. Putin czy chce, czy nie chce musi popierać „separatystów”, pozostawienie ich bez pomocy groziło by mu utratą poparcia, nie tylko swych, karmionych mocarstwową propagandą obywateli, ale przede wszystkim środowiska, które powołało go na cesarski tron. Władze Ukrainy jeszcze silniej uwarunkowane są opinią publiczną, a ta nie pozwoli na ustępstwa. Konferencja pokojowa, którą gotów jest gościć prezydent Białorusi wygląda na łamigłówkę, przypuszczalnie  zbyt trudną dla Putina i Poroszenki. Kto bowiem ze strony ukraińskiej mógłby formalnie zrezygnować z Krymu nie narażając się na trybunał stanu i przejście do historii jako synonim zdrajcy? Snucie scenariuszy pokojowych jest więc dość karkołomne, a ktoś, kto znajdzie rozwiązanie  akceptowalne dla obu stron, godzien jest prawdziwej nagrody, a nie jakiegoś  tam śmiesznego „pokojowego nobla”. Z powyższych powodów z nadzieją i uwagą otworzyłem tekst Tomasza Sakiewicza pt : „Jak uniknąć wojny” Przyznaję jednak, że mając kłopoty z jego zrozumieniem, musiałem rozebrać go na czynniki pierwsze:

 Już na początku autor stawia mocną tezę:

Kilka dni po tej tragedii [malezyjskiego samolotu] Berlin całkowicie zmienił taktykę. Postanowił pozbyć się Putina. Usunięcie kremlowskiego watażki  [sic! wytłuszczenie moje] nie oznacza zerwania strategicznego sojuszu z Moskwą. Jest próbą ratowania tego sojuszu”. Autor niestety nie wyjaśnia skąd posiadł swą wiedzę, a wie sporo, także to, co Niemcy aktualnie planują:

Dzisiaj Niemcy muszą więc wyprzedzić Amerykanów w akcji przeciwko Rosji i skłonić tamtejsze elity do znalezienia nowego przywództwa.” Redaktor Sakiewicz, dotychczas krytyczny wobec stosowanej przez rząd niemiecki polityki ustępstw, zdobywszy tajemną wiedzę dotyczącą zupełnie przeciwstawnych planów Angeli Merkel, także nie popada w euforię, podsumowuje ich realizm jednym zdaniem

Putina dzisiaj nie usuną ani Amerykanie, ani Niemcy. Obydwa państwa przez ostatnie lata wyhodowały potwora, którego nie da się zatrzymać żadnym wewnętrznym puczem”.

Biedne Niemcy, gdy akurat nie stwarzają potworów, miotają się od ściany do ściany by je likwidować, ale zanim cokolwiek wymyślą, to polski redaktor już wie jak się to skończy. Plany Niemiec nie są zatem chyba tak ważne dla Europy, jak moglibyśmy sądzić. …Ale co w końcu, z tą wojną i jak ją powstrzymać? Okazuje się, …że wcale nie trzeba, wystarczy:

„…zmniejszyć zasięg agresji Putina, osłabić jego potencjał i rozstrzygnąć konflikt przy jak najmniejszych stratach. Straty będę małe, jeżeli konflikt uda się zamknąć na poziomie Ukrainy. Jeżeli Putin wygra, czeka nas dużo większa awantura  [wytłuszczenie moje].”

Wygląda więc na to, że Sakiewiczowi, wbrew tytułowi jego opowieści, nie chodzi wcale o uniknięcie wojny na Ukrainie a niech tam się leją do woli. najwyraźniej liczy on wręcz na klęskę Rosji na tym terenie, jakkolwiek po chwili konstatuje:

„Do zwycięstwa niezbędna jest nowoczesna broń, której Ukraińcom brakuje, pieniądze dla Kijowa i odcięcie Rosji od petrodolarów”

Kto miałby spełnić te postulaty? Kilka wierszy wyżej stoi przecie jak byk, że Niemcy mają obecnie: „Wyjątkowo prorosyjski rząd”.  [Nie wiem w porównaniu z jakim innym rządem – czy może Schroedera?] oraz, że zajęte są walką z USA o wpływy w Europie. Kto zatem, ukraińskimi rękoma powstrzymać może rozszalałego kagiebistę? O dziwo, na ten dylemat także pada jednak odpowiedź:

„[Potrzeba] szerokiej koalicji, od Ukrainy, Gruzji poprzez Polskę, Niemcy i USA”… [Czyli , jednak USA i Niemcy, wciąż mogą się na coś przydać.] Polska, także będzie przydatna, ale jeszcze nie teraz, bo nie mamy rządu, który potrafi uprawiać politykę rzeczywistą [to chyba pierwsze w tym tekście zdanie, z którym mogę się zgodzić]. Jak zatem, zdaniem redaktora, mają pomóc Polacy?

Zanim dojdzie do zmiany rządu, sami musimy porozumieć się z Ukraińcami,  szczególnie Polonia z ukraińską diasporą, bardzo liczną w Ameryce i Europie, i wspólnie oddziaływać na rządy państw, by zarówno wspierać Kijów, jak i włączyć do śledztwa w sprawie zestrzelenia boeinga również smoleński zamach. Teraz mamy swoje pięć minut. Szczególnie proszę o aktywność w tej sprawie kluby „Gazety Polskiej”. Kończy wypisywać receptę redaktor „Gapolu”

No i wszystko jasne. Wojny unikniemy dzięki …wojnie, którą Ukraińcy poprowadzą i zwyciężą. Wsparciem dla nich będą: Polacy krajowi (z którymi porozumieją się pozarządowo), przyszły polski rząd, Gruzja (też chyba raczej w przyszłym rozdaniu politycznym), oraz rywalizujące o wpływy mocarstwa plus dwie diaspory. „Kluby Gapolu” już autorowi darujmy, one przecież mają być zaledwie „aktywne”.

Szanuję Tomasza Sakiewicza za zdolności organizacyjne i konsekwencję, to rzadkie cechy wśród moich rodaków. Jednak, nawet najzdolniejsi ludzie przegrywają, gdy ambicja każe im wyręczać wszystkich wokół. Redaktor Sakiewicz zaś – tak sobie myślę – powinien akurat szczególnie bacznie unikać odbierania chleba analitykom politycznym.

 

Polecam się: Dariusz Kozłowski. Cała Nadzieja w korupcji. Felietony i rysunki. Łomianki, Wydawnictwo LTW, 2013, s. 208. Zamówienia: http://www.ltw.com.pl, tel. +48 22 751 25 18 Drodzy komentatorzy, na tej stronie zwalczam przejawy braku szacunku dla bliźniego. Szacunek jest ważny skoro nie umiemy kochać. Myślenie grupowe i partyjnictwo - niemile widziane. Zapraszam wszystkich z ambicjami do suwerenności. Arnold i Polinezja Etiopskie drogi: Odcinek 1 Odcinek 2 Odcinek 3 Odcinek 4 Odcinek 5 Odcinek 6 Odcinek 7 Odcinek 8 Odcinek 9 Odcinek 10 Odcinek 11 Odcinek 12 Odcinek 13 Odcinek 14 Odcinek 15 Odcinek 16 Odcinek 17 Odcinek 18 Odcinek 19 Filipiny: Ania i Józef, czyli seks w małe wiosce Grobowce z pełnym wyposażeniem Synkretyczny taksówkarz

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka