Janina Jankowska Janina Jankowska
10327
BLOG

Do czego prowadzi walka plemienna polskich Hutu z Tutsi

Janina Jankowska Janina Jankowska Polityka Obserwuj notkę 288

JFLibicki (poseł PJN) na swoim blogu opisał wydarzenie, które powinno być przedmiotem refleksji  wszystkich partyjniaków. Oto po specjalnej projekcji wstrząsającego filmu Antoniego Krauzego „Czarny czwartek – Janek Wiśniewski padł”  dla parlamentarzystów, miała odbyć się dyskusja  z udziałem twórców. Dyskusję  prowadził  wiceprzewodniczący Komisji Kultury, reżyser, poseł PO Jerzy Fedorowicz.

„Zanim jednak rozpoczął panel z artystami głos zabrał profesor Ryszard Terlecki – pisze JFLibicki .  Zasłużony historyk i poseł PiS-u powiedział mniej więcej tak: „Panie reżyserze, dziękujemy, to piękny film, ale posłowie PiS-u nie wezmą udziału w tej dyskusji. Prowadzi ją bowiem poseł PO, a prezydent z tej partii  przyjmuje generała Jaruzelskiego, którego rola w tych wydarzeniach jest jasna”. Wiele już widziałem, ale to co się stało wprawiło mnie w zdumienie. W omawianym filmie jest scena, kiedy Gomułka wraz z towarzyszami omawiając wydarzenia grudniowe rozmyśla o interesie partii. Niech mi profesor Terlecki wybaczy, ale przez chwilę wydawało mi się, że w czarodziejski sposób stał się jakby aktywnym uczestnikiem tej narady. Partia ponad wszystko…”

Mój komentarz:Nie spodziewałam się, że partyjne emocje ogarną także tak zasłużone i wybitne osoby, jak prof. Terlecki. Odmówienie udziału w dyskusji z powodu przynależności partyjnej prowadzącego ?!!!. Przecież reżyser Jerzy Fedorowicz nie zapraszał Jaruzelskiego do BBN. Rozumowanie prof. Terleckiego prowadzi do destrukcji wymiany myśli, niszczy kulturowe miejsca dialogu, w konsekwencji paraliżuje wszelką możliwość komunikowania się w ramach jednego społeczeństwa. Przestajemy być społeczeństwem, a stajemy się walczącymi plemionami Tutsi i Hutu. Jestem przerażona, także niektórymi reakcjami blogerów na to wydarzenie.
Prof. Terlecki przeniósł walkę partyjną do świątyni sztuki, gdzie spotykają się twórcy dzieła z jego odbiorcami. Tu każdy, niezależnie od poglądów i legitymacji partyjnej, może i powinien uczestniczyć w wymianie myśli. Czy nasi posłowie nie są do tego zdolni?
Piszę to jako osoba, która odeszła z zespołu opiniującego kandydatów do odznaczeń w kancelarii prezydenta B.Komorowskiego z powodu zaproszenia gen. Jaruzelskiego na naradę BBN. To miało sens, bo odnosiło się do decyzji konkretnej osoby, do której skierowałam (osobistym listem) swoje argumenty. Mam satysfakcję, że sytuacja ta się nie powtórzyła.
Co może wyniknąć z zachowania prof.Ryszarda Terleckiego? Walka Hutu z Tutsi przeniesiona na poziom aktorów, kamerzystów, reżyserów dźwięku. Nie powstanie nowy film Krauzego o tragedii smoleńskiej.

P.S.
Szanuję urząd prezydenta RP i pozostałam w zespole, gdy nastał B.Komorowski. Nie odeszłam zatem z powodu, że Komorowski jest Hutu, tylko, ze podejmuje złe decyzje. Odeszłam, bo w głębi serca miałam nadzieję, że ten sygnał jakoś do niego dotrze. Nie przypisuję sobie wielkich zasług, jednak faktem jest, ze drugi raz Jaruzelski nie został zaproszony, zatem jest jakiś postęp i może sygnał KOMUNIKACJI. Jaki dialog otwiera zachowanie prof.Terleckiego? Wykopuje rowy. Z najniższych dołów obywatelskich wołam do polityków i blogerów. Nie niszczmy kultury bycia ze sobą. Mimo różnic – komunikujmy się! Przedstawiajmy swoje racje, pokazując różnice, próbujmy szukać wspólnych płaszczyzn. Dotyczy to zwłaszcza polityków.  Wybrańcy narodu, jeśli Wy będziecie pokazywali takie wzory, wkrótce zagryziemy się na śmierć.

Ten blog jest miejscem debaty o mediach, które wpływają na nasze myślenie, ale nie tylko.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka