Willa na Ikara w co drugim tekscie.
Patrzac od dziesiecioleci z daleka niestety smiesza mnie te mityngi pod domem generala.
Tego, ktorego pare lat pozniej wybrano prezydentem RP, w jakikolwiek sposob to sie stalo.
Powinno sie zaczac od konca. Najpierw zorganizowac ruch majacy na celu odebranie mu tamtej prezydentury i uznanie jej za nielegalna. A dopiero potem pod jego dom i zajac sie stanem wojennym..
A general swoja droga tez ma mozliwosci. Ja bym na jego miejscu zamawial na wlasny koszt pod dom na te noc zawsze koksowniki, kuchnie polowe z grochowka z wkladka, wojskowe termosy z goraca kawa i herbata, ustawil za plotem glosniki z patriotycznymi piesniami roznych RP, ustawil przed plotem dla chetnych mikrofony. I cale te protesty sprowadzil do parteru.
Generalnie - smieszne sa takie demonstracje w kraju, w ktorym nie przeprowadzono zadnej lustracji. W ktorym po dzisiaj nie da sie odnalezc tych, ktorzy kazali strzelac na terenie kopalni Wujek. W ktorym owczesni decydenci maja sie dobrze i maja piekne emerytury.
Nie moge sie jakos oprzec wrazeniu, ze w tym roku jakies inne szatany spedzily wiecej ludzi pod te wille. Te, ktore sie tak wzruszyly zaproszeniem ex-prezydenta na posiedzenie RBN u aktualnego prezydenta.
73527