Rafał Broda Rafał Broda
4848
BLOG

List otwarty do Profesora Andrzeja Zolla

Rafał Broda Rafał Broda Polityka Obserwuj notkę 120

 

                                                                  Prof. Dr hab. Andrzej Zoll

 

 

Szanowny Panie Profesorze,

 

                Ze zdziwieniem i z narastającą irytacją obserwuję zaangażowanie Pana Profesora w polityczny spór związany z referendami planowanymi w Polsce w okresie jesieni 2015. W sporze tym wyraźnie staje Pan po jednej ze stron, ucieka się nawet do bezpośredniej krytyki Prezydenta RP Andrzeja Dudy. Nie wiem na podstawie jakiego przywileju właśnie dla Pana kilka stacji telewizyjnych udostępniło czas antenowy, by mógł Pan jednostronnie, bez żadnej możliwości natychmiastowej reakcji drugiej strony sporu, przedstawiać swój pogląd. Można było odnieść wrażenie, że wystąpił Pan w roli jakiegoś szczególnego autorytetu, który ma nadzwyczajne prawo wtłaczać Polakom swoje opinie.

   Pragnę wyraźnie stwierdzić, że nie zgadzam się z argumentami Pana Profesora i czuję się zwolniony z obowiązku uznawania Pana za autorytet w dziedzinie prawa. Nawet nie dlatego, że słyszałem tak wiele Pana publicznych wypowiedzi, które irytowały arbitralnością, brakiem jednoznaczności, niejasną logiką, a zwłaszcza monopolistycznym przywilejem ich głoszenia, bez szansy na bezpośrednie starcie z polemistą. Bardziej dlatego, że należał Pan do grupy tych prawników, którzy pełnili wysokie funkcje w państwie, mieli olbrzymi wpływ na kształtowanie systemu prawnego w Polsce, a mimo to kompletnie zlekceważyli objawy totalnego upadku tej podstawowej dziedziny regulującej funkcjonowanie społeczeństwa. Wielokrotnie powtarzane słowa, że „Polska jest państwem prawa” była jedynie magicznym zaklęciem tuszującym prawdę o stanie władzy sądowniczej w Polsce. Nawet jeśli znacząca część działań aparatu sprawiedliwości jest poprawna, ogólny obraz sytuacji jest taki, że bliższym prawdy stało się stwierdzenie, że Polska jest państwem bezprawia. Pan Profesor pełnił funkcję Rzecznika Praw Obywatelskich, Prezesa Trybunału Konstytucyjnego i w całym okresie po 1989 roku był ważną częścią polskiego środowiska prawników. Pomijając rozważania związane z oceną Pana konkretnych działań w każdej z tych funkcji, sam fakt ich pełnienia jest wystarczającą okolicznością, by obarczyć Pana Profesora współodpowiedzialnością za zły stan prawa w Polsce, zarówno w jego stanowieniu, jak i egzekucji. Tyle w kwestii uzasadnienia mojego sceptycyzmu co do Pańskiego autorytetu w dziedzinie prawa.  

            Dzisiaj, w środku politycznego sporu o referendum, występuje Pan ze swoją interpretacją Konstytucji RP w tej kwestii. Pana głos był nagłośniony z całą dostępną siłą medialną, był wielokrotnie powtarzany, podchwytywany w argumentacji polityków, a następnie wsparty również głosami innych prawników, z których niektórzy też podpierali się dumną kwalifikacją zawodową - prawnik konstytucjonalista. To wszystko odbywa się według wielokrotnie powtarzanego scenariusza demokracji medialnej, w której korzystając z monopolu, wtłacza się swoje poglądy, tłumiąc wszelkie inne. A jednak Konstytucja RP jest zapisana w języku polskim i to, co prawnicy w niej zapisali jest ważne w języku polskim, jest dostępne dla każdego obywatela i nie podlega arbitralnym interpretacjom grupy prawników, tym bardziej gdy nawet ich interpretacje bywają wzajemnie sprzeczne.

 

            Pragnę bardzo jasno stwierdzić, że interpretacje Pana Profesora w kwestii referendum są błędne i deformują to, co jest rzeczywiście zapisane w Konstytucji RP.          

            Przywołuje Pan Profesor artykuł 125 Konstytucji, który brzmi:

 

Art. 125 1.W sprawach o szczególnym znaczeniu dla państwa może być przeprowadzone referendum ogólnokrajowe.   

Uzupełnia Pan ten zapis swoim prywatnym poglądem określającym, jakie sprawy mają szczególne znaczenie dla państwa, mimo że mało precyzyjny zapis ani tych spraw nie określa, ani nie odwołuje się do żadnego organu, który miałby te sprawy definiować. Jest oczywiste, że Pan z całym zastępem konstytucjonalistów nie ma żadnych kompetencji, by ustalać, które sprawy są na tyle ważne, że uzasadniają przeprowadzenie referendum. Jest też oczywiste, że takie kompetencje ma jedynie Naród. Być może właśnie dlatego nie odwołuje się Pan w ogóle do art. 4 Konstytucji RP, którego treść jest wyjątkowo jednoznaczna, a waga niepomiernie większa i nadrzędna, ponieważ jest zamieszczony w Rozdziale I, określającym czym jest Rzeczpospolita.   

Art. 4. 1.  Władza zwierzchnia w Rzeczypospolitej Polskiej należy do Narodu.

  1. Naród sprawuje władzę przez swoich przedstawicieli lub bezpośrednio.

   To prawda, że dzisiaj ustrojem Polski jest demokracja parlamentarna. Naród przyjmując aktualną Konstytucję zgodził się z tym, że wykonuje swoją władzę zwierzchnią poprzez wybranych przedstawicieli, dla których sposób wyboru, funkcje i kompetencje określone są w dalszych częściach Konstytucji. Żadną miarą nie oznacza to jednak, że Naród zrezygnował z innej możliwości sprawowania zwierzchniej władzy, jaką jest władztwo bezpośrednie, czyli poprzez inicjatywy obywatelskie i referenda. Ta możliwość jest zapisana w punkcie 2 artykułu 4, jako równoważna, stale aktualna i zawsze może być przez Naród wykorzystana.

            Z biegiem lat po wprowadzeniu Konstytucji RP 1997 roku Naród wielokrotnie doświadczył skutków złego działania władzy przedstawicielskiej, która ulegała stałej degeneracji, alienacji, a nawet sięgała po środki deformujące sposób wybierania, które czyniły przedstawicielstwo coraz bardziej niereprezentatywnym i oderwanym od Narodu. Te procesy znalazły swój dramatyczny wyraz w badaniach wskazujących na ciągły upadek autorytetu organów przedstawicielskich, a jeszcze wymowniej skutkują one stałym spadkiem frekwencji wyborczej. Dzisiaj już ponad połowa Obywateli, nie uczestnicząc w wyborach, odmawia posłom i senatorom prawa do sprawowania w ich imieniu władzy w Polsce.

            W tej sytuacji jest czymś oczywistym, że Naród musi skorzystać z możliwości bezpośredniego sprawowania swojej władzy zwierzchniej. Jest wręcz pożądanym, by Naród upomniał się o swoje prawa suwerena i korzystał z wolności, która jest wszczepiona w wielowiekowy polski obyczaj i tradycje tak pięknie wyróżniające nas spośród innych Narodów. To jest wspaniałe, że Naród określił kilka spraw jako szczególnie ważne i nie zgodził się z lekceważeniem głosu Obywateli. Bardzo zdecydowanie zadeklarował, że odrzuca sposób rozwiązywania tych spraw poprzez demokrację parlamentarną i chce sam wykorzystać możliwość bezpośredniego władztwa, by podjąć decyzję. Nikt nie ma prawa tego kwestionować, a w szczególności nie wolno konstytucjonalistom lekceważyć zapisów Artykułu 4 Konstytucji RP, w których nie ma też miejsca na żadne inne interpretacje, niż te wynikające wprost z zapisu.

            Kwestią otwartą, którą w przyszłości trzeba będzie rozstrzygnąć, jest określenie jaka powinna być liczba Obywateli RP, których podpisy zadecydują, że sprawa jest ważna i uzasadnione jest przeprowadzenie referendum. Te miliony, które złożyły podpisy w sprawach, która mają być rozstrzygnięte w referendum 25 października 2015, są z pewnością liczbą wystarczającą, choć nikt nie zna wyniku rozstrzygnięcia, który będzie znany dopiero po tej dacie.

            Uważam dzisiejszy spór za szczególnie ważny, a jego rozstrzygnięcie przyznające rację Obywatelom RP może rozpocząć wielką pozytywną odnowę ustrojową Polski. Arogancja władzy przedstawicielskiej stała się do tego stopnia nieznośna i szkodliwa, że najwyższy czas, by tę degenerację zatrzymać i odzyskać podmiotowość Narodu. Jest mi niezmiernie przykro, że Pan Profesor, a wraz z nim inni konstytucjonaliści próbują zatrzymać tę naprawę jakimiś sztucznymi prawniczymi zabiegami interpretacyjnymi. Jestem przekonany, że teraz odwoływanie się do referendum będzie coraz bardziej częste, bo też wyobcowanie Sejmu i Senatu osiągnęło apogeum. Jestem też pewien, że ta potrzeba szybko zacznie zanikać i stawać się zbędna, gdy wybrani w uczciwych wyborach przedstawiciele zaczną wsłuchiwać się w głos Narodu i zaczną poważnie Narodowi służyć. Warto także ponieść koszta referendów, jeśli pomogą one dokonać tak niezbędnej dzisiaj korekty w sposobie funkcjonowania demokracji parlamentarnej w Polsce.

 

Z poważaniem

 

Prof. dr hab. Rafał Broda

fizyk jąder atomowych

Obywatel Rzeczypospolitej, Polak         

Zawsze występuję pod własnym nazwiskiem, mimo że wielokrotnie byłem na portalu S24 obrażany. Teraz uzupełnię swoją identyfikację notką o mnie zamieszczoną w Britishpedia.  Broda Rafał prof. dr hab. O: profesor zw. Instytutu Fizyki Jądrowej im. H. Niewodniczańskiego PAN w Krakowie, uznany w świecie specjalista w zakresie struktury jąder i oddziaływań jądrowych; B: Cieszyn, 19.01.1944; P: Jan - był absolwentem WSH w Warszawie, głównym księgowym m.in. w F. "Celma" Cieszyn; Eryka Barbara z d. Richter - była bibliotekarzem w Szkole Muzycznej w Cieszynie; MS: Olga z d. Budiańska; Ch: Aleksander 1974 - jest absolwentem UE z tyt. mgr; Joanna 1976 - jest absolwentką UJ Kraków z tyt. mgr germanistyki, obecnie z tytułem dr University of Tennessee; wnuki: Alina, Urszula, Jędrzej; GrA: wuj Eryk Nanke był mjr WP, dowódcą Plutonu Łączności Radiowej Artylerii w Bitwie o Monte Cassino, brał udział w obronie Tobruku, po wojnie osiadł w Wielkiej Brytanii, do ojczyzny powrócił w 1996 roku a swoje przeżycia opisał w publikacji "Cena bycia innym"; E: 1966 - mgr fizyki, 1971 - doktorat w UJ Kraków; 1981 - habilitacja w IFJ PAN w Krakowie; 1991 - tytuł profesora n. fizycznych; Ca: od 1966 pracownik naukowy IFJ PAN w Krakowie, począwszy od asystenta stażysty do profesora zw., pełniąc funkcję kilkanaście lat kierownika pracowni (wcześniej Zakładu) Struktury Jąder Atomowych; zagraniczne pobyty naukowe: 1968 - 1971 Zjednoczony Instytut Badań Jądrowych w Dubnej, Rosja; 1972 - 1974 Instytut Nielsa Bohra w Kopenhadze, Dania; 1977 - 1979 oraz 1989 - 1991 Instytut fur Kernphysik KFA Juelich, Niemcy; 1982 - 1984 oraz krótsze pobyty w Purdue University w West Lafayette w stanie Indiana, Stany Zjednoczone w charakterze visiting professor, eksperymenty w Argonne National Laboratory, Stany Zjednoczone; WaCW: 230 publikacji naukowych; 5 najważniejszych tytułów: N=40 neutron subshell closure in the Ni-68 nucleus -Phys. Rev. Lett.74,868(1995) Spectroscopic studies with the use of deep-inelastic heavy-ion reactions -Journal of Physics G - Nuclear an Particle Physics 32, R151 (2006) Yrast isomers in tin nuclei from heavy-ion collisions and the neutron h11/2 subshell filling - Phys. Rev.Lett.68, 1671 (1992) Inelastic and transfer-reactions in Mo-92 + 255 MeV Ni-60 collisions studied by gamma-gamma coincidences -Phys. Lett. B251, 245 (1990) Doubly magic Pb-208: High spin states, isomers, and E3 collectivity in the yrast decay -Phys. Rev. C95, 064308 (2017); Aw: Złoty Krzyż Zasługi; Krzyż Wolności i Solidarności; Złota Odznaka Miasta Krakowa; 1 nagroda zespołowa MNiSZW; Nagroda indywidualna III Wydziału PAN; Me: Członek PTF, American Physical Society; założyciel i przewodniczący Klubu "Myśl dla Polski"; współtwórca oraz były członek partii Liga Polskich Rodzin; Ach: zainteresowania naukowo-badawcze: badania struktury jądra i reakcji jądrowych metodami spektroskopii Gamma; współtwórca metody pomiarów krotności Gamma; odkrycie podwójnie magicznych jąder 146Gd, 68Ni i spektroskopia wielu jąder w tych obszarach; rozpracowanie metody badań jąder z nadmiarem neutronów w spektroskopii z użyciem głęboko nieelastycznych zderzeń ciężkich jonów; opublikowanie przeglądowego artykułu dot. tej metody w prestiżowym czasopiśmie J.Phys.G.Nucl.Part.Phys. 32 (2006) R151-R192; zaangażowanie w badania opadu radioaktywnego po "Czarnobylu" w szczególności obszerne badania zjawiska tzw. gorących cząstek; wypromowanie 5 doktorów, recenzowanie kilkudziesięciu prac doktorskich, habilitacyjnych i wniosków profesorskich; czynny udział w licznych konferencjach międzynarodowych i dziewięciokrotnie jeden z głównych organizatorów Międzynarodowej Konferencji "Szkoła Fizyki Jądrowej w Zakopanem"; udział w odzyskaniu niepodległości poprzez wieloletnią działalność niepodległościową, skutkującą represjami ze strony władz komunistycznych np. odebraniem paszportu na 3 lata (status pokrzywdzonego w IPN); kandydowanie na senatora RP i uzyskanie 133,5 tys. głosów w ciągu 5 tygodni kampanii wyborczej; LS: angielski, rosyjski, niemiecki; H: polityka, muzyka, brydż, turystyka górska - udział w 3 dużych wyprawach w Azji; PMM: odkrycie metody badania jąder neutrono-nadmiarowych; wykłady na prestiżowych międzynarodowych konferencjach; pobyt w Instytucie Nielsa Bohra i poznanie wielu wybitnych ludzi nauki; OA: 1999 - 2016 szeroka działalność publicystyczna w Radiu Maryja i wielu wydawnictwach m.in. Gazeta Polska, Nasz Dziennik, Głos Nasza Polska a obecnie na forach internetowych; Encyklopedia Osobistości Rzeczypospolitej Polskiej (7. edition) BPH - British Publishing House Ltd.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka