Janina Jankowska Janina Jankowska
13444
BLOG

W obronie standardów dziennikarskich i wolności słowa

Janina Jankowska Janina Jankowska Kultura Obserwuj notkę 223

Mariusz Błaszczak opuścił studio Radia Zet w czasie dzisiejszej audycji "7 Dzień Tygodnia", nie z powodu pytania Moniki Olejnik dotyczącego  konferencji Jarosława Kaczyńskiego  - jak interpretuje Onet  -  lecz z powodu nieprofesjonalnego zachowania gospodyni programu. 

 Proszę posłuchać i przeanalizować dwie ostatnie audycje tej autorki pod kątem: stosunku prowadzącej do poszczególnych uczestników dyskusji. To ona odpowiada za atmosferę w studiu, to ona powinna dbać o równy dostęp do mikrofonu swoich gości i  z jednakowym szacunkiem ich traktować.

Ostatnie dwa programy Moniki Olejnik są poglądowym materiałem dla studentów dziennikarstwa, jak nie należy prowadzić debaty. W studiu stworzona zaostała atmosfera dintojry. Gospodyni zidentyfikowała się z jedną atakującą stroną.  Prowadząca nie pozwalała skończyć kwestii jednym uczestnikom, dając czas innym.  Stosowała takie instrumenty, jak przerywanie wypowiedzi, złośliwe komentarze, szybka zmiana tematu, gdy poruszony został jakiś realny problem (np. podział dotacji na pisma w ministerstwie kultury). Odczuła to także przedstawicielka PJN, Elżbieta Jakubiak. Jak język ciała, tak w radiu ważny jest głos, który wyraża stosunek emocjonalny do danej osoby. Głos w radiu obnaża wszystko, złośliwość, arogancję, lekceważenie. Słuchając ostnich audycji "7 dzień tygodnia" miałam wrażenie, że widzę zgraną grupę  kopiących leżącego. 

Nie jestem fanką Mariusza Błaszczaka. Uważam, że PiS do tej audycji powinien kierować ludzi z większą umiejętnością przedstwiania problemów np. Jarosława Sellina czy Kazimierza Ujazdowskiego.  Jednak obowiązkiem gospodyni - moderatora jest stworzenie możliwośći do pełnej wypowiedzi każdego uczestnika,  zwłaszcza tego, który jest  atakowany przez wszystkich pozostałych uczestników dyskusji.

Drugi, ważny problem - zagrożona wolność słowa.

Nie mam już dziś platformy z której mogłabym bronić wyeliminowanych z TVP autorów programów "Warto rozmawiać", "Bronisław Wildstein przedstawia" i innych dziennikarzy, których prawicowe czy konserwatywne poglądy podlegają obecnie czystce w mediach publicznych. Zamknięcie dostępu do anteny gotowemu już, zrealizowanemu na zlecenie TVP filmowi Macieja Jaszczaka "Operator", wpisuje sie w ten proces.

A przecież mam taki obowiązek, ponieważ gdy robiono to samo w czasch PiS- u, byłam świadkiem obrony w licznych procesach dziennikarskich. Jako przewodnicząca Komisji Etyki Polskiego Radia stawałam w obronie  Marii Szabłowskiej i wielu innych dziennikarzy zaliczanych do "złogów gomułkowsko-gierkowskich".  Wygrywali procesy cywilne i w sądach pracy. Także moje zeznania, dotyczące realiów radiowych,  w procesach przeciwko Monice Olejnik i red. Kublik z GW znacznie pomogły tym dziennikarkom. Robiłam to w imię czystości standardów dziennikarskich.

Dlatego mam prawo dziś krzyczeć głośno:

Red.Monika Olejnik, wpływowa mainstreamowa dziennikarka, łamie standardy dziennikarskie !

Zdjęcie programu "Warto Rozmawiać" i odsunięcie od anteny TVP dziennikarzy o światopoglądzie prawicowym jest NARUSZENIEM WOLNOŚCI SŁOWA w Polsce !!!

 

 

     

Ten blog jest miejscem debaty o mediach, które wpływają na nasze myślenie, ale nie tylko.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura