wersja tego tekstu ze zdjęciem APM i mapką ostatnich kilkudziesieciu sekund podejścia do lądowania na http://www.fronda.pl/synteza/blog/hipoteza_zamachu_na_polski_samolot_wojskowy
środa,
2 czerwca 2010,
22:43
Podstawowa wątpliwość w przedstawionych stenogramach: nagłe wyhamowanie samolotu z 300 km/h do 173 km/h (jak podało TVP 1) lub nawet mniej w ostatniej fazie lotu, co jest niemożliwe, bo samolot by po prostu spadł, a przecież po uderzeniu w drzewo przeleciał jeszcze prawie kilometr! Skany stenogramów czarnych skrzynek są do pobrania TUTAJ. Czasy podane w hipotezie oznaczają podanie kluczowego słowa w danym zdaniu/poleceniu/komunikacie np. dla odległości od lotniska będzie to oznaczać moment podania cyfry oznaczającej ilości kilometrów do początku pasa lądowiska (+/- 0,5 sekundy).
Jak FSB mogło przeprowadzić zamach na polski samolot wojskowy?
- Podać fałszywe odległości (zmniejszone o 1 kilometr).
- Ustawić fałszywe radiolatarnie i wyłączyć prawdziwe.
- Ustawić fałszywy samochodowy zestaw oświetlenia pasa.
- Zmanipulować zapis ze skrzynek np. nie było polecenia "Odchodzimy".
- Tak skoordynować punkty 1-4, aby samolot rozbił się na zboczu wąwozu, co jednak do końca się nie powiodło.
- Tak wpłynąć na polski rząd, aby samolot wystartował z Warszawy z dużym opóźnieniem i musiał próbować lądować w Smoleńsku mimo nadchodzącej mgły – pogodę można przewidywać na kilka dni do przodu.
- Odpowiednio zachęcić prezydenta do lotu samolotem mimo, że miał jechać początkowo pociągiem np. przez obecność ministra Klicha na pokładzie, który jednak zrezygnował z lotu 2 dni przed "katastrofą" kiedy już innej możliwości podróży nie było.
- Ukryte modyfikacje samolotu podczas jego remontu w Rosji, które można aktywować na terenie tego kraju FSB, a potem przejęć wszystkie obciążające ją dowody w wyniku porozumienia międzyrządowego.
Hipoteza polska zamachu (ostatnia aktualizacja w dniu 2010-06-04):
czas – informacja od kontrolera lotu lub zdarzenie – sekundy – km/h <uwagi
- 10:39:31 "8 na kursie i ścieżce" ( w rzeczywistości 9) – 0
- 10:39:38 "Pas wolny" (brzmi jak zachęta do lądowania)
- 10:39:52 "Podchodzicie do dalszej, na kursie i ścieżce, odległość 6" – 00:00:21 – 343 km/h
- 10:39:53 "Dalsza" – piloci odnotowali sygnał fałszywej radiolatarni na 7 kilometrze
- 10:40:14 "4 na kursie i ścieżce" ( w rzeczywistości 5) – 00:00:22 – 327 km/h
- 10:40:27 "3 na kursie i ścieżce" ( w rzeczywistości 4) – 00:00:13 – 277 km/h
- 10:40:32 "Reflektory włączcie" (chodzi o światła w samolocie)
- 10:40:39 "2 na kursie i ścieżce" ( w rzeczywistości 3) – 00:00:12 – 300 km/h
- 10:40:50 "Odchodzimy" a w rzeczywistości "1 na kursie i ścieżce" oraz druga fałszywa radiolatarnia na 2 km przed lotniskiem – 00:00:11 – 327 km/h <samolot kontynuuje lądowanie ponieważ jest na "kursie i ścieżce"
- 10:40:53 "Horyzont 101" (nie możemy być pewni, że nie zostało to dograne po katastrofie)
- 10:40:56 "Kontrola wysokości, horyzont." (sugestia, że są na pasie?)
- 10:41:00 sugerowane zderzenie z brzozą (1,1 kilometra przed lotniskiem) – 00:00:10 – 324 km/h <piloci widząc, że są w pułapce próbują poderwać maszynę!
- 10:41:03 "Odjedz na drugi krąg!" (w chwili gdy stery samolotu przestały już działać…)
- 10:41:05 urwane zapisy z rozmów z powodu eksplozji na pokładzie (ok. 500 m od brzozy), kokpitu samolotu nie odnaleziono mimo, że widać go w całości na filmie ze "strzelaniny", musiano użyć ładunku wybuchowego ponieważ samolot nie roztrzaskał się w wąwozie jak pierwotnie planowano, gdzie były fałszywe samochody ZIŁ z reflektorami APM – 00:00:05 – ok. 360 km/h
- 10:41:09 - faktyczne zderzenie z ziemią = masowa śmierć najlepszych ludzi w Polsce i głównych przeciwników politycznych Putina oraz Tuska (ok. 300m od eksplozji na pokładzie w wyniku której część z pasażerów była już poraniona) - 00:00:04 – ok. 270 km/h <samolot leci już częściowo w kawałkach i gwałtownie zwalnia
Widać z tego, że nasi piloci wykazali się wielkim kunsztem i opanowaniem wyprowadzając maszynę z wąwozu i próbując ją podnieść i odlecieć. Mimo fałszywych odległości od pasa, fałszywych radiolatarni, fałszywych reflektorów – zdołali wylecieć z wąwozu w którym samolot miał się tak rozbić, aby nie było co z niego zbierać. Słowem prawie prawdę powiedział wyjątkowo p. o. Komorowski, że "polski pilot może latać nawet na drzwiach od stodoły"!
Hipoteza rosyjska katastrofy (ostatnia aktualizacja w dniu 2010-06-04):
czas – informacja od kontrolera lotu lub zdarzenie – sekundy – km/h <uwagi
- 10:39:31 "8 na kursie i ścieżce" – 0
- 10:39:38 "Pas wolny"
- 10:39:52 "Podchodzicie do dalszej, na kursie i ścieżce, odległość 6" – 00:00:21 – 343 km/h
- 10:39:53 "Dalsza" – piloci odnotowali sygnał radiolatarni na 6 kilometrze
- 10:40:14 "4 na kursie i ścieżce" – 00:00:22 – 327 km/h
- 10:40:27 "3 na kursie i ścieżce" – 00:00:13 – 277 km/h
- 10:40:32 "Reflektory włączcie" (chodzi o światła w samolocie)
- 10:40:39 "2 na kursie i ścieżce" – 00:00:12 – 300 km/h
- 10:40:50 "Odchodzimy" mówi 2 pilot <a samolot dalej opada i to coraz stromiej…
- 10:40:53 "Horyzont 101"
- 10:40:56 "Kontrola wysokości, horyzont."
- 10:41:00 urwanie skrzydła (1,1 kilometr przed lotniskiem) – 00:00:21 – 154 km/h <z taką prędkością samolot nie może lecieć!
- 10:41:03 "Odjedz na drugi krąg!" (niestety, gdy już samolotem nie dało się sterować!)
- 10:41:05 masowa śmierć wspaniałych przyjaciół Tuska i Putina, za którymi będą oni płakać i płakali 10 kwietnia przytulając się czule (800 metrów od uderzenia o brzozę) – 00:00:05 – 576 km/h <prędkość absurdalna zważywszy, że samolot przed chwilą spadał!
UWAGA: Słowo „Odchodzimy” składa się z tych samych liter co słowo "pOdchodzimy" jest tylko "zatarte" jedno "p" i na tym mogła polegać manipulacja nagraniami, oba wyrazy znaczą zupełnie co innego w kontekście „katastrofy”. „Odchodzimy” od podejścia do lądowania tzn. wznosimy się, co nie nastąpiło, a "pOdchodzimy" do pasa startowego, bo np. zanotowano sygnał z 2 fałszywej radiolatarni ustawionej 2 kilometry przed lotniskiem i widać światło z reflektora lotniskowego APM, umieszczonego na samochodzie ZIŁ, zamiast przed pasem startowym to przed lasem w wąwozie. Jest też bardzo zastanawiające i źle świadczy o intencjach 3 kontrolerów lotu, z których tylko 2 zostało przesłuchanych, a 1 odszedł 3 dni po „katastrofie” na emeryturę i znikł, że nie ostrzegli pilotów o ukształtowaniu terenu i drzewach oraz do końca praktycznie ich upewniali, że są na właściwej odległości od lotniska w stosunku do ich wysokości. Nawet spokojnie wypowiedziane słowa "Kontrola wysokości, horyzont" można traktować nie jako ostrzeżenie, ale stwierdzenie, że są tuż nad i przed psem startowym!
Oczywiście nie da się obu hipotez udowodnić ani obalić, bo wszystkie dowody przez krótszy lub dłuższy czas (nawet ponad miesiąc) były w rękach głównych podejrzanych, więc są bezwartościowe, co zawdzięczamy P.O. i nie omieszkajmy im za to podziękować przy okazji każdych wyborów! Wszystkie "teorie spiskowe" nie miały by podstaw i sensu gdyby nie podstawowy błąd rządu Tuska tzn. przekazanie dochodzenia stronie Rosyjskiej słynącej od wieków z "praworządności" opartej na korupcji i mordach politycznych – trzeba być naprawdę "chorym psychicznie" lub celowo działać na szkodę swojego państwa, aby coś takiego zrobić tzn. przyjąć od początku do końca linię śledztwa zaproponowaną przez Putina.
Ps. No właściwie wersja rosyjska jest możliwa, ale tylko przy założeniu awarii lub uszkodzenia silników samolotu (powoduje to zazwyczaj jednoczesną awarię układu sterowania), co zostało już wykluczone…
Bardzo zbliżona koncepcja zamachu pojawiła się też pod adresem: http://beholder.salon24.pl/190291,samolot-nie-spadal-ladowali
Hipoteza koncentrująca się na ostatniej fazie lotu: http://el.ohido.siluro.salon24.pl/187664,topologia-zbrodni-cz-i
