kartki z urywkami cudzych słów które mnie zachwyciły
poniewierają się po półkach po stole
czasami natrafiam w nich na ślad własnych myśli
i wtedy mocniej bije mi serce
jestem niepoprawną zbieraczką
tego co powiedziane napisane
wierzę i nie wierzę w słowa
bo dnia codziennego one nie obchodzą
ale kiedy czuję ślady słońca albo łez na policzkach
wiem to ma sens te strzępy wszechświatów chaosów
które przez chwilę są moje
7.2015
Komentarze