floryda floryda
81
BLOG

Dwa wiersze ponadturystyczne

floryda floryda Kultura Obserwuj notkę 0

Dom Petrarki w Arezzo

 

Nie  dają tutaj wina.

Pić też nie wolno,

więc nie ma wolności.

 

Kustosz gestykuluje, a powinien

wyglądać  jak zasuszony kwiat

z panieńskiego  pamiętnika.

 

Obcesowo spytalem  go, czy ma kochankę.

Spojrzał złowrogo.

No ...dowe cze la tua molje?

 

Japońce niezłomnie robią  zdjęcia.

Pewno mają nadzieję, że przy wywoływaniu,

zjawi się duch Petrarki, układając

na poczekaniu sonet  z klocków lego.

 

Tymczasem, jak pisał Filozof,

" Duch  jest  wrogierm duszy. "

I może dlatego wyglądają

jak automaty do pstrykania.

 

W sąsiednim domu, koło którego

musiał codziennie  przechodzić Petrarka,

ktoś bije żonę.

Przedwcześnie, ale zasłużenie, słychać

bowiem obelgę, brzmiącą  śpiewnie,

jak wyznanie wiary

"Kornuto,kornuto "

 

Postanawiam wyuczyć się języka gestów.

Udająć, że szukam przewodnika,

wprawnym ruchem sięgam  do plecaka.

Wyciągam  Italian without words.

Jest wreszcie odpowiedni znak na  " kornuto "

i uwaga: too offensive.

Bravo! Terrfic ! Great !

 

Otwarzam ten znak naprzeciw kustosza.

Zostaję wypędzony z domu miłości.

Wrócę tu jeszcze

jak  zmieni się obsada

albo zwyczaje

 

 

ANTANANARIVO 1938

                                      Kupię sobie  słonia

                                     I dzikiego konia.

                                    Albo jest kolonia

                                   Albo nie ma jej.

                                   (Polska  piosenka "Madagaskar " )

 

Idziemy na rynek, by pytać o cenę

i jedno wchodzi w drugie, choć nie erotycznie.

Nikt  nie zyskuje, nie traci energii.

 

Zaraz  po Monachium, z wygnania

zwieziono sproszkowaną królową .

 

Tam: niby pokój świeżo upieczony

na średniowieczną  wieczystość .

 

Tu: zabiegi o łakę tubylców

jakby w przewidywaniu zwiększonego

popytu na mięso armatnie.

 

Metropolie się zawsze dźgały koloniami.

Kupujemy ( z ) ręcznie haftowany obrus

i parę makatek, chociaż  nie wiadomo

czy tkały je makaki

czy ludzie z  płaskowyżu.

 

Monarchowie są tańsi, przydatni  pod każdą

postacią do patriotycznych celów.

Gorąco, roje owadów, rytm bębnów

naciera, wywołują  radość  Malgaszy.

Smętek skrzypiec.

 

Ary nihira aho.

Śladami  przodków urna  wędruje

do panteonu  Rova.

 

Dwunastoletnia protestantka, wprawiona

w sztukę turniejw, muzyki, zagadek,

biegła w  składaniu haintemy,

już  dostrzega angielskie mundury

i brak gubernatora w licznych komnatach pałacu.

Sama też marzy o roju adoratorów,

przecież rzemiosło poezji to zamglona przyszłość

często kojarzona z tęczą.

(27 XII 2009 )                                    

Z   " bulem " publikuję owe teksty mające premierę  w Alamanachu literackim  SHYHTA 2015  )

 

.

 

floryda
O mnie floryda

Pisarz uprawiający prawie wszystkie dyscypliny literatury, od poezji do przekładów z paru języków. Z wykształcenia -filozof i socjolog.Od marca1961 do 30grudnia 2006 członek Warszawskiego Oddziału Związku Literatów Polskich. Biogram ( pod nazwiskiem,które na blogu widnieje przy publikacji materiałów literackich, nie pod nickiem "Floryda " ) - w "Wikipedii " oraz we wszystkich wydaniach słownika L.M. Bartelskiego i w słowniku iblowskim ,a także w angielsko-amerykańskim " Who is who in poetry " .(Profilowe zdjęcie zrobiono na działce 23 maja 2017 r. ,5 dni po jubileuszu 80- lecia . )

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura