„Zachód niewart zachodu”, debiutancka książka Eweliny Malinowskiej jest zbiorem wspomnień świeżej absolwentki z okresu studiów.
„Zachód niewart zachodu”, debiutancka książka Eweliny Malinowskiej jest zbiorem wspomnień świeżej absolwentki z okresu studiów.
ebooki ebooki
174
BLOG

Zachód niewart zachodu

ebooki ebooki Kultura Obserwuj notkę 0

W książce „Zachód niewart zachodu”, Ewelina Malinowska przedstawia czytelnikowi swoje przemyślenia na temat życia w Wielkiej Brytanii. Autorka przez dwa lata studiowała w Glasgow i w tym czasie uważnie obserwowała życie rodowitych mieszkańców Wysp Brytyjskich, porównując je z życiem Polaków i przedstawicieli innych narodowości. Jak wypadamy w tych porównaniach? Na pewno lepiej, niż sami się oceniamy, szczególnie z perspektywy mieszkania w Polsce. Zachód jawi się nam, jako świat lepszy i godny naśladowania. Zresztą nawet autorka pisze, że w efekcie pierwszego wrażenia, tamtejsza rzeczywistość wydaje się lepsza od naszej.

…początkowo widoczne są tylko te dobre strony Wielkiej Brytanii. Natychmiast dostrzega się cierpliwość w kolejkach, kulturę na drogach oraz codzienną, zwykłą życzliwość do drugiego człowieka, bez względu na to, kto skąd pochodzi i jak wygląda. Jeśli zaserwujesz Brytyjczykowi posiłek, deser, albo coś zupełnie prostego jak kawa czy herbata, będzie to zachwalał słowami: It’s lovely (To cudowne), fantastic (fantastyczne), albo nawet magic (magiczne). Cudowne, fantastyczne, czy niemalże magiczne, w porównaniu do sytuacji w Polsce, mogą być także zarobki, pomoc społeczna i polityka prorodzinna. Nie można pominąć bezzwrotnych pożyczek dla studentów oraz lepszych możliwości rozwoju dla osób niepełnosprawnych fizycznie i umysłowo. Wyspy Brytyjskie oferują także łatwy dostęp do opieki lekarskiej i darmową antykoncepcję, a Szkocja darmowe leki na receptę. I tu, zachwalając tę mlekiem i miodem płynącą wyspę, nachodzi mnie myśl, czy niektóre z tych elementów nie są tylko pozornie dobre? Czy obietnice lepszych zarobków oraz liczba emigrujących Polaków nie mydlą nam oczu odnośnie Zachodu? Czy to, co gdzieś, uważane jest za fantastyczne, byłoby takie w każdym innym miejscu na świecie?

Malinowska w swojej książce pokazuje drugą stronę tego, co wzbudza naszą zazdrość. A ta druga strona często jest brudna, śmierdząca alkoholem i wymiocinami, naznaczona niekompetencją i pewną społeczną bezradnością. Aby poznać ją, trzeba jednak trochę na Wyspach pomieszkać. Taką możliwość miała autorka „Zachodu…” , a mając również dobry zmysł obserwacji i analizy, podarowuje czytelnikowi ciekawą, skłaniającą do refleksji książkę.

„Bycie innym, z całym swoim dobytkiem osobistych wartości oraz narodowych, czy rodzinnych tradycji, wydawało się tutaj być czymś normalnym. Tak jakby bycie innym było warunkiem, aby być częścią pewnej całości.”

 

ebooki
O mnie ebooki

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura