wiesława wiesława
3567
BLOG

Czy artyście wolno wszystko?

wiesława wiesława Prawo Obserwuj temat Obserwuj notkę 22

W ostatnim półwieczu zwiększyła się liczba osób wyznających pogląd, że do oceny twórczości artystów nie powinno się przykładać zwykłych standardów moralnych, istniejących  w danym społeczeństwie. Osoby te postrzegają dziedzinę sztuki i twórczości artystycznej jako swoistą enklawę, gdzie możliwe jest eksperymentowanie, przełamywanie kanonów estetycznych i moralnych, a nawet obrażanie i szokowanie. W konsekwencji artysta staje się uprzywilejowaną osobą, której wolno więcej niż zwykłemu śmiertelnikowi, a społeczeństwo ma obowiązek traktować artystyczne prezentacje z niezbędna tolerancją.

Jednak w większości krajów europejskich powyższy pogląd jest przyjmowany z dużymi oporami przez społeczeństwa tych krajów. Znajduje to odzwierciedlenie w  ustawodawstwie większości państw europejskich.

Obecnie podstawowym źródłem wspólnych standardów prawnych na naszym kontynencie stała się Europejska Konwencja o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności Praw Człowieka, którą ratyfikowało 47 państw, w tym Turcja, Rosja i państwa kaukaskie. Konwencji nie uznaje tylko jedno państwo – Białoruś. Konwencja weszła w życie 8 września 1953 roku. Polska ratyfikowała Konwencję 19 stycznia 1993 r.

Swoboda wypowiedzi, traktowana jako jedna z podstaw społeczeństwa demokratycznego, jest chroniona przez art. 10 Europejskiej Konwencji. Z korzystaniem z tej swobody wiążą się obowiązki i odpowiedzialność. Można do nich zaliczyć – w związku z opiniami i przekonaniami religijnymi – obowiązek unikania w miarę możliwości wypowiedzi niepotrzebnie obrażających innych i ich prawa, bowiem nie wzbogacają one debaty publicznej i nie prowadzą do postępu rodzaju ludzkiego.

Ponieważ w społeczeństwie demokratycznym, w którym współżyją ludzie będący wyznawcami różnych religii, może się okazać konieczne wprowadzenie pewnych ograniczeń, aby pogodzić w ten sposób interesy różnych grup i zapewnić poszanowanie przekonań każdej osoby, w ust. 2 art. 10 Konwencji określono warunki, w jakich jest możliwa ingerencja państwa.

Oto treść artykułu 10 Konwencji:

1. Każdy ma prawo do wolności wyrażania opinii. Prawo to obejmuje wolność posiadania poglądów oraz otrzymywania i przekazywania informacji i idei bez ingerencji władz publicznych i bez względu na granice państwowe. Niniejszy przepis nie wyklucza prawa Państw do poddania procedurze zezwoleń przedsiębiorstw radiowych, telewizyjnych lub kinematograficznych. 
2. Korzystanie z tych wolności, jako pociągające za sobą obowiązki i odpowiedzialność, może podlegać takim wymogom formalnym, warunkom, ograniczeniom i sankcjom, jakie są przewidziane przez ustawę i niezbędne w społeczeństwie demokratycznym w interesie bezpieczeństwa państwowego, integralności terytorialnej lub bezpieczeństwa publicznego, ze względu na konieczność zapobieżenia zakłóceniu porządku lub przestępstwu, z uwagi na ochronę zdrowia i moralności, ochronę dobrego imienia i praw innych osób oraz ze względu na zapobieżenie ujawnieniu informacji tajnych lub na zagwarantowanie powagi i bezstronności władzy sądowej. 

 

Zakres swobody wypowiedzi artystycznej wyznaczają w dużej mierze orzeczenia Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu w następujących sprawach:

  1. Müller i inni przeciwko Szwajcarii (orzeczenie z 24 maja 1988, A.133) 
  2. Otto-Preminger-Institut przeciwko Austrii (orzeczenie z 20 września 1994; A.295-A)
  3. Wingrove przeciwko Wielkiej Brytanii (orzeczenie z 25 listopada 1996 r.)

 

Ad. 1

Przedmiotem sprawy Müller i inni przeciwko Szwajcarii był zakaz prezentacji na wystawie we Fryburgu w 1981 roku obrazów początkującego malarza Felixa Müllera, przedstawiających szereg postaci w trakcie perwersyjnej orgii seksualnej. Artysta namalował specjalnie na tę wystawę trzy obrazy na których przedstawił akty sodomii, seksu oralnego miedzy mężczyznami, masturbacji etc. Wystawa miała uświetnić 500-lecie Fryburga, była szeroko reklamowana, a wstęp był bezpłatny. W dniu ofic-jalnego otwarcia wystawy, na polecenie sędziego śledczego policja zdjęła obrazy i przekazała do depozytu sądowego, ponieważ władze kantonu Fryburga uznały że mają charakter obsceniczny i obrażają moralność publiczną.

Artysta i organizatorzy wystawy argumentowali, ze koneserzy malarstwa powinni mieć możliwość zapoznania się z trendami panującymi we współczesnej sztuce, zaś osoby zwiedzające wystawę powinny mieć świadomość, że mogą natknąć się na dzieła niezrozumiale dla nich. Jeżeli jakieś dzieło nie podoba się zwiedzającemu, to powinien mu się nie przyglądać i odejść. Zdaniem artysty Mullera i organizatorów wystawy, jakakolwiek ingerencja prawa karnego w takich sytuacjach musi być zakwalifikowana jako cenzurowanie sztuki.

Sąd we Fryburgu nie zgodził się z ta argumentacją,  zakazał ekspozycji obrazów i wymierzył twórcy niewysoką karę pieniężną (300 franków). Oceniając obrazy sędziowie odwołali się do „kryterium przeciętnego odbiorcy” i uznali, ze u osoby o zwykłej wrażliwości obrazu wzbudzają odrazę i dla większości społeczeństwa są szokujące. Sędziowie odrzucili sugestię artysty, ze w jego obrazach są treści „nie widoczne na pierwszy rzut oka”. Zdaniem szwajcarskich sędziów nie można wymagać od przeciętnej osoby, aby doszukiwała się tych innych treści. W uzasadnieniu wyroku sędzia napisał, że zwiedzającemu wystawę musiałby towarzyszyć zespół „seksuologów, psychologów, tetryków sztuki i etnologów, którzy wyjaśnialiby mu, ze to, co widzi, nie jest w rzeczywistości tym, co sądzi, że widzi”.

Po zakończeniu postępowania w Szwajcarii artysta i organizatorzy wystawy wnieśli skargę do ETPCz w Strassburgu. Trybunał nie dopatrzył się w decyzji szwajcarskiego wymiaru sprawiedliwości naruszenia wolności wypowiedzi, uznając że z punktu widzenia ust. 2 art. 10 Konwencji zastosowane ograniczenia i sankcje można uważać za usprawiedliwione (odpowiednie i konieczne). Trybunał nie zaakceptował poglądu o uprzywilejowanym statusie artysty – zdaniem Trybunału, gdy w grę wchodzi ochrona moralności publicznej twórca ma identyczne „obowiązki i odpowiedzialność” jak każda inna osoba.   W orzeczeniu Trybunału znajduje się również wątek sposobu ekspozycji obrazów – publiczność we Fryburgu miała do nich swobodny, bez opłaty za bilet i bez ograniczenia wieku zwiedzających. Trybunał wskazał, że nawet jeśli moralność dotycząca sfery seksualnej ulega współcześnie szybkiej zmianie, należy uznać, że ze względu na okoliczności wystawienia i drastyczny charakter prac szwajcarskie sądy były uprawnione do nałożenia grzywny na artystę i organizatorów ekspozycji.

Decyzja została podjęta przy jednym zdaniu odrębnym (6 głosów za, 1 przeciw).

 

Ad. 2

Sprawa Otto-Preminger-Institut przeciwko Austrii dotyczyła zakazu pokazu filmu i jego konfiskaty. Otto-Preminger-Institut zajmuje się m.in. prezentacją „filmowej sztuki eksperymentalnej”. Wiosną 1985 roku Otto-Preminger-Institut zamierzał zorganizować w Innsbrucku, w niewielkim kinie studyjnym, sześć projekcji filmu Wernera Schroetera Sobór w sprawie miłości (Das Liebeskonzil), będącego adaptacją sztuki pod tym samym tytułem, opublikowanej przez Oskara Panizzę w 1895 roku.  Sztuka („satyryczna tragedia”) przedstawia  Boga Ojca jako osobę starą, schorowaną i bezsilną, Jezusa jako maminsynka o niskiej inteligencji, a Dziewicę Maryję jako rozpustnicę bez żadnych zasad. Cała trójka wspólnie decyduje, że rodzaj ludzki należy ukarać za niemoralność. Nie chcą jednak całkowicie zniszczyć ludzkości, ale wywołać w niej potrzebę zbawienia i odkupienia win. Nie potrafią sami wymyślić odpowiedniej kary, wzywają więc na pomoc Diabła. Ten im podrzuca pomysł choroby przenoszonej drogą płciową, którą mężczyźni i kobiety zarażaliby się nawzajem. Diabeł płodzi z Salome córkę, która ma roznieść chorobę między ludzi. Symptomy opisane przez Diabła wskazują, że chodzi o syfilis. Jako zapłaty Diabeł żąda wolności myśli. Maryja mówi, że "pomyśli o tym". Diabeł wysyła córkę w pierwszej kolejności do tych, którzy reprezentują ziemską władzę, potem na dwór papieski, do biskupów, zakonów i w końcu do zwykłych ludzi.

W 1896 roku sąd przysięgłych w Monachium uznał że autor sztuki, Oskar Panizza, dopuścił się bluźnierstwa („przestępstwo przeciw religii”)  i skazał go na więzienie. Zakazano rozpowszechniania sztuki w Niemczech, ale wystawiono ją za granicą.

Wyprodukowany w 1981 roku film Wernera Schroetera zaczyna się i kończy scenami sugerującymi iż pochodzą z procesu Panizzy w 1895 roku. Reszta filmu to odtworzenie przedstawienia w teatrze Belli w Rzymie. Sceny pokazują Boga Ojca zgiętego w ukłonach przed Diabłem, którego całuje, nazywając przyjacielem. W innych scenach Maryja pozwala na czytanie jej obscenicznych historyjek. Widać wyraźnie napięcie erotyczne między nią i Diabłem. Opóźniony umysłowo Jezus usiłuje całować piersi matki, na co ona pozwala. Bóg Ojciec, Jezus Chrystus i Maryja oklaskują Diabła.

Pierwszy pokaz filmu w Innsbrucku miał się odbyć 13 maja wieczorem. Informacje o projekcji i temacie filmu można było znaleźć w biuletynie Instytutu, kolportowanym wśród 2700 członków oraz na ogłoszeniach rozwieszonych w różnych punktach miasta, również obok kina. Biuletyn informował, że młodzież w wieku poniżej 17 lat nie będzie wpuszczona na seans. W biuletynie film został określony jako „rekonstrukcja procesu Panizzy”, jako satyra na absurdy chrześcijańskich wierzeń; film miał obrazować „związki religii z ziemskimi mechanizmami opresji”.

Gazeta regionalna podała tytuł filmu, datę i miejsce projekcji, jednak bez szczegółów dotyczących jego treści.

Na żądanie diecezji kościoła rzymskokatolickiego prokuratora wszczęła postępowanie karne przeciwko dyrektorowi Instytutu, któremu postawiono zarzut obrazy uczuć religijnych. Po zamkniętym pokazie filmu, w obecności sędziego dyżurnego, prokurator wystąpił do sądu o jego zajęcie na podstawie ustawy o mediach. Jeszcze tego samego dnia sąd wydał postanowienia, że anonsowane seanse nie mogą się odbyć.

Odwołanie od postanowienia o zajęciu filmu zostało oddalone przez sąd apelacyjny. Postępowanie karne przeciw dyrektorowi umorzono, a sprawa toczyła się w celu zakazania rozpowszechniania filmu. W czerwcu 1986 roku odbyła się rozprawa przed Sądem Okręgowym w Innsbrucku; dyrektor zeznawał jako świadek. Sąd uznał, ze film Sobór w sprawie miłościjest atakiem na religię chrześcijańską, zwłaszcza na kościół rzymskokatolicki, wydał orzeczenie o konfiskacie i stwierdził, że publiczna projekcja filmu ośmieszającego Eucharystię mieści się w kategorii przestępstwa "obrazy zasad religijnych" ( 87% mieszkańców Tyrolu to katolicy).

Zdaniem sędziów pomysł połączenia oryginalnej sztuki z odtworzeniem procesu sądowego jej autora służył wzmocnieniu antyreligijnej wymowy filmu, będącego agresywnym i obelżywym oskarżeniem moralności katolickiej. Nakazując zajęcie i konfiskatę filmu, władze sądowe wskazały na potrzebę społeczną ochrony pokoju religijnego i porządku publicznego.

We wrześniu 1994 roku ETPCz w Strassburgu uznał, ż decyzje władz sądowych Tyrolu, w sprawie filmu Sobór w sprawie miłościnie wykraczają poza granice usprawiedliwionych ograniczeń na gruncie art. 10 ust. 2 konwencji (sześć głosów za, trzy zdania odrębne). Sędziowie Trybunału uznali, że ingerencja miała służyć ochronie praw innych osób oraz przeciwdziałać niepokojom społecznym.

W kwestii decyzji o konfiskacie filmu atakującego religię chrześcijańską, a zwłaszcza Kościół Katolicki, ETPCz uznał, iż obowiązkiem władz w społeczeństwie demokratycznym jest ochrona, w granicach ich kompetencji, interesów społeczeństwa jako całości. Zdaniem Trybunału, państwo może uznać za konieczne podjęcie środków represjonujących niektóre formy zachowania, łącznie z przekazywaniem informacji i idei.

Trybunał podkreślił, że w wypadku wypowiedzi dotykającej przekonań religijnych lub wierzeń, każda osoba korzystająca z praw i wolności zawartych w art. 10 Europejskiej Konwencji bierze na siebie „obowiązki i odpowiedzialność”. Do tych obowiązków należy „unikanie, w miarę możliwości, wyrażeń, które niepotrzebnie obrażają innych, naruszając ich prawa, a przez to nie przyczyniają się w jakiejkolwiek formie do publicznej dyskusji zdolnej pogłębić postęp w ludzkich sprawach”.

We wspomnianym orzeczeniu zauważono także, iż w niektórych społeczeństwach demokratycznych jest konieczne karanie lub nawet zapobieganie niestosownym atakom na przedmioty czci religijnej, zawsze jednak z zastrzeżeniem, że zastosowane środki będą proporcjonalne do uprawnionego celu.

 

Ad. 3

Skargę do ETPCz na narusznie 10 art. Konwencji złożył reżyser filmowy Nigel Wingrove, twórca  osiemnastominutowego, niemego filmu Wizje ekstazy (Visions of ecstasy). Posługując się wyłącznie obrazem i muzyką reżyser stworzył film, inspirowany, jego zdaniem, życiem i twórczością św. Teresy z Avila, szesnastowiecznej karmelitańskiej zakonnicy, która doświadczyła mistycznych wizji Chrystusa.  Wingrowe zaprezentował objawienie św. Teresy w postaci scen o silnym zabarwieniu erotycznym, a obraz Chrystusa na Krzyżu był także punktem odniesienia dla seksualnych przeżyć św. Teresy.

Film miał charakter pornograficzny, czego twórca miał świadomość, bowiem wystąpił do Brytyjskiej Komisji ds. Kwalifikacji o wydanie zezwolenia na rozpowszechnianie kaset z filmem wyłącznie wśród dorosłych odbiorców poprzez sieć sex-shopów. Komisja nie uwzględniła wniosku powołując się na zalecenie sekretarza stanu ds. wewnętrznych o „unikaniu wydawania zezwoleń w przypadku filmów obscenicznych w rozumieniu ustaw o publikacjach obscenicznych z 1959 i 1964 r., lub naruszających inne przepisy prawa karnego, a wśród nich ustawy o przestępstwie bluźnierstwa”.

W uzasadnieniu Komisja stwierdziła m.in., że przedstawienie pomieszania ekstazy religijnej i napięcia seksualnego może zainteresować artystę. Jeśli jednak sposób interpretacji prowadzi do obrazy z powodu niedozwolonego sposobu potraktowania przedmiotu kultu, wymaga to reakcji. Zdaniem Komisji, ława przysięgłych uznałaby, że film narusza przepisy ustawy o przestępstwie bluźnierstwa. Zgodnie z definicją przyjętą w angielskim prawie przestępstwo bluźnierstwa ma miejsce, gdy publikacja „zawiera pogardliwe, obelżywe, poniżające lub ośmieszające określenia dotyczące Boga, Jezusa Chrystusa, Biblii, a także zatwierdzonych przez prawo dogmatów (formularies) Kościoła anglikańskiego.Nie jest bluźnierstwem wypowiedź lub publikacja wroga religii chrześcijańskiej bądź negująca istnienie Boga, jeśli język jest przyzwoity i powściągliwy. Test, który zastosują sądy, dotyczy sposobu przedstawienia poglądów, a nie samej ich treści”.

Również w tym przypadku, analogicznie jak w sprawie filmu Sobór w sprawie miłości, sędziowie ETPCz uznali, ze zakaz rozpowszechnienia filmu nie narusza art. 10 Konwencji. Trybunał najpierw uznał, że nie istniały zabezpieczenia redukujące ryzyko obejrzenia filmu przez nieświadomego jego treści chrześcijanina. Wskazano, że gdyby materiał wideo znalazł się na rynku, mógłby być szeroko rozpowszechniany poza kontrolą. Sędziowie odwołali się do statystyk przedstawionych przez władze, które dotyczyły krajowego rynku wideo.

Zdaniem sędziów nie można uznać, że prawo przewidujące sankcje za bluźnierstwo jest ze swej istoty niezgodne z Konwencją. Brytyjskie reguły dotyczące bluźnierstwa nie zabraniają wypowiadania jakichkolwiek poglądów wrogich religii chrześcijańskiej, lecz poddają karze jedynie te, które mają obraźliwą postać. Aby spowodować reakcję prawa, forma wypowiedzi musi być „pogardliwa, obelżywa, poniżająca lub ośmieszająca”, co oznacza wysoki stopień profanacji. Warunek ów stanowi barierę dla arbitralnego działania. Następnie sędziowie ETPCz przeprowadzili ograniczoną analizę przedłożonego im filmu, w którym bohaterka dopuszczała się aktów o charakterze seksualnym wobec ciała ukrzyżowanego Chrystusa. W wyniku tej analizy uznali, ze ten obraz jest jednoznacznie pornograficzny, zmierza do wywołania podniecenia u odbiorcy i nie ma nic wspólnego z poważniejszą problematyką.

W orzeczeniu wyrażona została też opinia, że zakres swobody ocen władz krajowych w związku z ochroną moralności i przekonań publicznych jest znacznie szerszy niż w wypadku wypowiedzi politycznych.

Orzeczenie wydane zostało przy dwóch zdaniach odrębnych (5 sędziów za, 2 przeciw). 
 

Analiza tych trzech orzeczeń Europejskiego Trybunalu Praw Człowieka pozwala stwierdzić:

1. W żadnym z trzech orzeczeń RTPCz nie zaakceptował poglądu o uprzywilejowanym statusie artysty

2. We wszystkich trzech orzeczeniach sędziowie Trybunału podkreślili, ze nie istnieje jednolite, wspólne dla wszystkich państw europejskich ujęcie granic wolności wypowiedzi (ekspresji artystycznej) ze względu na moralność publiczną i dobre obyczaje, wrażliwość w zakresie uczuć i przekonań religijnych. 

3. Niedopuszczalność treści bluźnierczych nie oznacza zakazu wszelkiej krytyki przekonań religijnych, bo ta jest oczywiście dozwolona.

4. We wszystkich trzech przypadkach sędziowie ETPCz wskazywali, że zakaz publikacji musi dotyczyć treści prezentujących ewidentne znieważenie, czy nawet pogardę wobec przekonań religijnych lub symboli oraz wartości religijnych. Szczególnie dobitnie wskazano na to w orzeczeniu w sprawie Wingrove przeciwko Wielkiej Brytanii.

4. Trybunał przyznaje władzom krajowym relatywnie szeroki zakres swobody w wytyczaniu granicy przebiegającej między wypowiedzią dopuszczalną i akceptowaną a treściami objętymi zakazem, uznając, że w tej ocenie tej sądy krajowe bardziej kompetentne od Trybunału. Jednocześnie Trybunał podkreślił, ze swoboda państwa w zakresie ochrony moralności nie jest nieograniczona i podlega kontroli. Władze krajowe, korzystając z szerokiego zakresu swobody oceny w sferze moralności, mogą wprowadzać ograniczenia wolności wypowiedzi, jednak musza one pozostawać w rozsądnej proporcji do celu, który chce się przy ich pomocy osiągnąć.

 

*****

Przy pisaniu notki autorka korzystala z następujących publikacji:

http://www.freepress.org.pl/BAP/etpcz23.htm

http://www.freepress.org.pl/BAP/etpcz36.htm

http://www.freepress.org.pl/BAP/etpcz38.htm

Ireneusz C. Kamiński, Prawo wobec twórczości artystycznej. Kilka uwag o standardach wynikających z wyroków Trybunału w Strassburgu, http://pressje.pl/media/pressje_shop/article/article__issue_282.pdf

Jacek Sobczak, Swoboda wypowiedzi w orzecznictwie Trybunału Praw Człowieka w Strassburgu, Ius Nowum, s. 5-44, nr 4, (2007),

 

 

wiesława
O mnie wiesława

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka