To już trzecia wersja. Pierwszą skończyłem tydzień temu. Drugą – parę dni potem – dodałem to i owo, dodałem obrazki. Wczoraj wybrałem się na wycieczkę rowerową …. i tam mnie olśniło. Przegapiłem bodaj najistotniejszą rzecz. Widziałem drzewa w lesie a nie widziałem lasu!
Więc dopiero dziś zrobiłem wersję 3. Zmiany niby niewielkie, dodałem jedną uwagę i jeden odnośnik do literatury. Jednak czasem niewielkie zmiany czynią wielką różnicę.
W czum ta różnica? Otóż, choć czułem to jakoś poprzednio, jednak nie chwytałem: u Shipova ważne jest nie tyle skręcenie, co geometria Finslera! Nie wiem czy on sam zdaje sobie z tego sprawę, ale robi wszystko by to ukryć? Czy może, raczej, wie, że gdzieś dzwonią, tylko nie wie w którym kościele?
Tak czy siak wróciłem myślami do geometrii Finslera – kiedyś, dawno, o niej wspominałem. Interesowali się tą geometrią znakomici spece w amerykańskiej armii
Ociężała fizyka głównego nurtu dopiero zahacza o te sprawy:
Kilka dni temu, moim znakomitym aparatem, zrobiłem zdjęcie jednej z geometrii Finslera:
A ja muszę, póki co, geometrię porzucić i wrócić do kwantów. Obiecałem napisać artykuł do mającej się ukazać encyklopedii. Teraz nadszedł czas by się z obietnicy wywiązać. Popatrzyłem na abstrakty już przysłanych artykułów – spodobały mi się. Więc zacząłem kombinować co samemu napisać? W końcu, wczoraj, na rowerze, mnie oświeciło. Napiszę o jednoczesnym pomiarze pędu i położenia – bo za pisanie o tym jest nałożona wysoka grzywna (sankcje polityczne i ekonomiczne). No i dodam „stany koherentne”, bo stany koherentne są ciągle w modzie.