Super szybki pociąg, przyozdobiony na wesoło.
Super szybki pociąg, przyozdobiony na wesoło.
ziem bez ziemi ziem bez ziemi
638
BLOG

Tajwan ponownie,część 1

ziem bez ziemi ziem bez ziemi Podróże Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

Około 30 lat temu zarówno w Polsce jak i na Tajwanie żyło się niewygodnie i ciężko. U nas wciąż ciężko a tam o niebo lepiej... Pociąg szybkich prędkości pędzi 300 km/h z północy na południe. W środku nawet nie czuć, że się porusza, a zatrzymuje się co 20 minut... Szerokie autostrady unoszą się nad ziemią na milionach słupów, przebijają kilometrowymi tunelami. Kręte wspaniałe górskie drogi otaczają wielotysięczne góry. Serpentyny raz za razem poszarpane tajfunem lub trzęsieniem, z mozołem odbudowywane. Nauczyciel na rencie zwiedza świat, pytam gdzie był: Australia, Nowa Zelandia, Kanada, Europa... Litr benzyny 3.2 PLN, w ekskluzywnej restauracji można zjeść za 30 PLN, na ulicy wspaniałe smaki za 5 – 10 PLN, wśród nich król, śmierdzące tofu ;)

Gdzieś w wysokich górach, w dziwnym schronisku, bez obsługi, grupa studentów wraz z opiekunami, pyta się mnie : jak jest różnica między Tajwanem a Chinami. Odpowiadam przekornie: a co jest podobnego ? Oburzyli się bo nie zrozumieli żartu, tłumaczę: Tajwan to kraj wesołości, Chiny smutku. Podoba im się moja odpowiedź. Radość widać na każdym kroku. Superszybki pociąg przyozdobiony malunkami bohaterów kreskówek.

Wsiadamy do samochodu, cel najwyższa góra Tajwanu, Yushan, brakuje jej zaledwie kilku metrów do 4000. Jazda przez miasto, istny chaos, samochód oblepiony rojem skuterów. Przystaję na światłach, w mgnieniu oka obsiadają nas jednośladowe muchy. Pędzą z każdej strony. Więc i ja, zamiast zawracać, cofam spokojnie pod prąd. Niczym głaz toczący się w górę rzeki. Nawet nie trąbią ;).

Na autostradzie dziwna niespodzianka, limit prędkości to 110 km/h, 99% kierowców jedzie poniżej 108, ja pędząc 113 km/h wymijam prawie wszystkich. W mieście wolna amerykanka, na autostradach potulni jak baranki...

O sklepach i jedzeniu można by napisać całe tomy, ja streszczę to w jednym paragrafie. U nas nie ma praktycznie żadnego wyboru, tutaj jest WSZYSTKO. Wyprawa do hipermarketu to przygoda sama w sobie, pułki pozawalane towarami, o których u nas nawet nie słyszano. Wiele rzeczy można spróbować. Na prośbę klienta obiorą i pokroją owoce w kosteczkę, dadzą małe kijeczki i jedz ile wlezie. O rachunek się nie martw.

Ruszamy na najwyższą górę. Ze schroniska położonego na 3400 metrów npm, wyruszamy o 2 rano tak aby dotrzeć na wierzchołek o wschodzie słońca. O pozwolenie na wspinaczkę bardzo trudno, nam się udaje, bo jest specjalna furtka dla obcokrajowców. Pniemy się wolno w górę, za dużą grupą ludzi, około 50, wszyscy pragną mistycznego przeżycia. Powoli krok za krokiem, przystając co chwila, bo wielu piechurom brakuje tlenu w płucach. Docieramy, Słońce przebija horyzont, wielokolorowo barwi chmury, dziesiątki fleszy stara się uchwycić to czego uchwycić się nie da... Piękną teraźniejszości. Kilka wróbelków korzysta z okazji, przykicało na szczyt także, wiedzą, że po ludziach zostanie dla nich uczta.

Mozolnej wspinaczce towarzyszy myśl: po co tam wchodzić ? Odpowiedź przychodzi sama, jak się dojdzie do celu. Godziny monotonnego marszu harmonizują się z przepięknym otoczeniem, odgłosami, zapachami. Serce szybciej bije nad przepaścią, wyostrza się wzrok, umysł zlewa się z otoczeniem, granice znikają.

Jedziemy dalej, odpoczywając w gorących źródłach. Woda gorąca, ciepła, zimna, czysta i błotna. Kręcimy dalej serpentynami w górę, dziesiątki kilometrów na wysokości ponad 3000 metrów. Droga przecina przełęcz na 3200, tu nocleg, rano w dół. I znów kolejny Park Narodowy, a w nim wiele wspaniałych szczytów, Góra Śnieżna wznosi się na 3884 metrów, druga najwyższa. I na nią wchodzimy, tym razem za dnia, chmury pod nami, chmury nad nami, czasami w chmurach. Mamy szczęście, że nie pada, chociaż zapowiadali tajfun, a w oddali coś grzmi...

 

 

 

 

Zobacz galerię zdjęć:

superszybki pociąg na wesoło.
superszybki pociąg na wesoło. zdobywca najwyższego szczytu płonące góry, widok z Yushan Widok z Yushan Widok z Yushan chwytając teraźniejszość najnowszym sprzętem cyfrowym. podniebny korek.

co by nie napisać i tak nie byłoby to zgodne z rzeczywistością...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości