Ten smok zjadł panów profesorów konsultantów z Krajowego Funduszu na Rzecz Dzieci. Byłam na konsultacjach i panom profesorom nic się nie podobało. Mówili, że nie wzięli okularów, że z rysowaniem sobie radzę, ale to nic nie warte, bo trzeba malować i na wystawę nie ma z czego wybierać i w ogóle beznadzieja.
W końcu wybrali kilka szkiców przedstawiających mojego pieska i będą na wystawie, która będzie otwarta 13 lutego w Galerii Abakus, ul. Jezuicka 4, Rynek Starego Miasta w Warszawie.
Na szczeście była jedna pani, też z ASP, która zrobiła dobrą korektę moich prac. Dała mi różne wskazówki. Jedna dziewczyna rozpłakała się, kiedy jej powiedzieli, że wszystkie prace są do niczego i żadan nie nadaje się na wystawę i ta pani ja pocieszała.
Komentarze