Jan Śniadecki Jan Śniadecki
2074
BLOG

Kto nas śledzi w Internecie?

Jan Śniadecki Jan Śniadecki Technologie Obserwuj notkę 6

Teorie spiskowe zawsze miały się w Polsce dobrze. Wielu ludzi wierzy w rosyjski spisek w Smoleńsku, inni uważają, że cały rząd jest grupą rosyjsko-niemieckich agentów; jeszcze inni sądzą, że nigdy nie uwolniliśmy się z komunizmu i  byli ubecy poruszają za sznurki we wszystkich dziedzinach polskiego życia.

Zaskakujące jest jednak to, że ludzie nie poddają refleksji teorii spiskowych dotyczących Internetu, chociaż jest w nich znacznie więcej sensu. Niewiele na przykład mówi się na temat różnych form śledzenia użytkowników w Internecie. Tymczasem problem robi się coraz poważniejszy i zasługuje na uwage. Przykładowo w chwili obecnej podczas czytania tej notki 8 różnych aplikacji gromadzi informacje na twój temat. Wbrew pozorom to wcale nie jest wiele, na wyborcza.pl obserwuje nas 10 programików. To też nie jest tak dużo jeśli porównać to z dużymi angielskimi portalami, Huffingtonpost.com - 12 aplikacji, The Economist - również 12. O tym kto dokładnie nas śledzi można się przekonać po zainstalowaniu w Mozilli dodatku Ghostery. Oczywiście Ghostery nie jest doskonałe, bardzo możliwe, że na każdej z wymienionych stron przygląda się nam więcej programików, których Ghostery po prostu nie wykrywa.

Wśród obserwujących nas programików na Salonie24 jest kilka, które dobrze znamy np. Facebook i Google. Jest też kilka mniej znanych zwykłemu człowiekowi, jest np. firma Gemius, albo firma Mediamind. Kiedy czytacie sobie mój post wszystkie te firmy gromadzą spokojnie informacje na wasz temat. Co dokładnie wiedzą? Na pewno wiedzą skąd dostaliście się na mojego bloga, wiedzą jakiej używacie przeglądarki, jaki jest wasz system operacyjny, jaki macie komputer, w jakim miejscu się znajdujecie, znają też zapewne historie przeglądanych witryn, część z programów marketingowych jest w stanie nawet skojarzyć wszystkie te dane z adresem e-mail, a nawet z imieniem i nazwiskiem.

Najbardziej niepokojące jest jednak to, że w tej chwili obserwuje nas Facebook i Google. Facebook wie o swoich użytkownikach prawie wszystko. Dzięki przyciskom like, które znajdują się obecnie na każdej stronie Facebook kojarzy historie odwiedzanych witryn z danym użytkownikiem. W ten sposób Facebook posiada w swojej bazie danych dokładne informacje historii przeglądanych przez ich użytkowników witryn. Google natomiast zna cała historie wyszukiwania. Innymi słowy pamięta wszystkie strony, które odwiedziliśmy od kiedy zaczęliśmy szukać informacji za pomocą google. Historie wyszukiwania można sobie wymazać tutaj.

Facebook jest tak naprawdę jednym wielkim cyber-archiwum, które firma sprzedaje swoim reklamodawcom. Facebook nie udostępnia zebranych przez siebie danych innym korporacjom. Przynajmniej tak twierdzi.  Gdyby jednak udostępniał to i tak nic byśmy o tym nie wiedzieli. Poza tym nawet jeśli Facebook nie udostępnia swoich danych przerażająca jest ogromna władza jaką firma zdobywa nad nami przechowując te dane. Wiedza o kimś przekłada się bezpośrednio na władze. Jeśli wiem dokładnie kim jest mój klient mogę łatwo nim manipulować. Facebook wie o nas znacznie więcej niż ktokolwiek z naszych przyjaciół. Ba, wie o nas więcej niż nasi rodzice czy nawet my sami. Facebook wie doskonale kto spędza czas na stronach porno, wie doskonale kto odwiedza portale randkowe gdy żona jest w pracy, facebook być może wie ile zarabiamy, wie z kim się przyjaźnimy, gdzie mieszkamy, zna nasze preferencje polityczne etc etc.

Oczywiście niektórzy uważają, że to wszystko nie jest wielkim problemem. Jeśli nie robie nic niewskazanego dlaczego mam się obawiać spojrzenia elektronicznych robotów, który śledzi każdy mój krok w Internecie? Oczywiście jeśli ktoś przestrega prawa i jest lojalnym obywatelem nie ma pewnie powodów do obaw. Niemniej jednak każdy ma prawo do prywatności i nieustanne śledzenie nas w necie tą prywatność narusza. Nie dziwię się ludziom, którzy nie chcą być śledzeni kiedy szukają np. leków na hemoroidy, viagry, prozacu, albo sposobów na przedłużenie penisa czy powiększenie piersi. Nikt też nie lubi świadomości, że informacja o każdej obejrzanej stronie porno trafia do bazy danych, gdzie może być skojarzona z imieniem i nazwiskiem a może nawet numerem telefonu.

Problem, który generują strony śledzące nas w necie to tak naprawdę problem braku prywatności. Przestrzeń, która miała być w założeniu zupełnie anonimowa, przestrzeń, w której każdy mógł cieszyć się anonimowością, wcale nie jest już anonimowa i zapewne nigdy już anonimowa nie będzie.
 

pseud. i krypt.: J. S.; Krytykiełło Zachariasz; (ur. 29 sierpnia 1756 w Żninie, zm. 21 listopada 1830 w Jaszunach koło Wilna) – polski astronom, matematyk, filozof, geograf, pedagog, krytyk literacki i teoretyk języka, autor kalendarzy i poeta.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie