Jakaś afera - podobno zagłosowałem w PE za zakazem wydobywania gazu łupkowego - co miałoby dowodzić, że jestem agentem GazPromu. Eee, tam: wielokrotnie wypowiadałem się za wydobywaniem tego gazu, wyśmiewałem pannę Marynę LePenównę (właśnie jako kupioną przez Moskwę) - a gdybym był agentem to dla zamaskowania na pewno głosowałbym przeciwko - biorąc pod uwagę, że ten głos o niczym nie decydował, a w ogóle PE o niczym nie decyduje http://biznesalert.pl/parlament-europejski-zaleca-zatrzyma…/ - ale jeśli to prawda (mój asystent sprawdzi), to świadczy o przemęczeniu: jak się w godzinę wykonuje 700 głosowań, to można się pomylić...