barbie barbie
4492
BLOG

Katastrofa, wina i kara...

barbie barbie Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 143

„Wypadek to jest taka dziwna rzecz, której nigdy nie ma dopóki się nie wydarzy...”

     To zdanie pochodzi z „Kubusia Puchatka”, ale dość dobrze oddaje sytuację osób, których zadaniem jest analiza przyczyn wypadku. Niezależnie od tego, jak spektakularny jest wypadek to jeśli spowodował ofiary próby przeprowadzenia obiektywnej analizy jego przyczyn muszą się zderzyć z emocjami osób, których wypadek dotknął osobiście, a w przypadku wielkiej katastrofy również z emocjonalnymi nastrojami w społeczeństwie. Niestety, emocje te najlepiej charakteryzuje powiedzenie po pożarze Rzymu przypisywane (także przez Sienkiewicza w „Quo Vadis”) Neronowi:„Serca zemsty wołają – a zemsta ofiary”.

    Aby ograniczyć wpływ tych emocji na przebieg (a tym samym i rezultaty) badań powypadkowych powszechnie przyjęto zasadę, że komisje powypadkowe nie rozstrzygają o winie. Dla komisji badania wypadków lotniczych nie istnieje pojęcie podejrzanego czy oskarżonego. Każda osoba współpracująca z taką komisją ma dość szczególny status, ponieważ:

 

Zgodnie z treścią art. 14 Rozporządzenia Unii Europejskiej nr 996/2010 w sprawie wypadków i incydentów w lotnictwie cywilnym oraz zapobiegania im, organ do spraw badań zdarzeń lotniczych nie udostępnia dla celów innych niż prowadzone przez niego badanie następujących dokumentów:

  • wszelkich oświadczeń osób złożonych przed organem,

  • zapisów ujawniających tożsamość osób, które składały zeznania w ramach badania zdarzenia lotniczego,

  • informacji zebranych przez ten organ, które są szczególnie chronione i mają charakter osobisty, w tym informacji dotyczących zdrowia poszczególnych osób,

  • materiałów, które pojawiły się w terminie późniejszym w trakcie badania, takich jak: notatki, szkice, opinie sporządzone przez inspektorów, opinie wyrażone w trakcie analizy informacji, w tym analizy informacji z rejestratora parametrów lotu,

  • informacji i dowodów dostarczonych przez prowadzące badanie osoby z innych państw członkowskich lub państw trzecich zgodnie z międzynarodowymi normami i zalecanymi praktykami, jeżeli tego wymaga ich organ do spraw badania zdarzeń lotniczych,

  • projektów wstępnych lub końcowych raportów lub oświadczeń tymczasowych,

  • nagrań głosu i obrazu w kokpicie i ich zapisów pisemnych oraz nagrań głosu z jednostek kontroli ruchu lotniczego, gwarantując również, że informacje nie mające znaczenia dla badania zdarzenia, a szczególności informacje dotyczące życia prywatnego, są odpowiednio chronione.

     

    Ustalenie przyczyn wypadku przez PKBWL jest w dużym stopniu ułatwione w sytuacji, kiedy osoby odpowiedzialne za bezpieczeństwo lotu złożą szczere, zgodne ze stanem rzeczywistym oświadczenia, niczego nie ukrywając. Przed złożeniem szczerych oświadczeń może powstrzymywać te osoby obawa ich wykorzystania w postępowaniu karnym... (Krzysztof Karsznicki, „Aspekty prawne badania wypadków lotniczych...” www.pg.gov.pl).

    Nie sądzę, aby w przepisy obowiązujące podczas badania wypadków lotnictwa państwowego lub wojskowego dopuszczały szerszy i łatwiejszy dostęp do materiałów i dokumentów komisji powypadkowych niż określony powyższym Rozporządzeniem dla lotnictwa cywilnego. Zakres oraz sposoby w jaki sposób upubliczniano i nadal są upubliczniane dokumenty i inne materiały PKBWL-LP z badania katastrofy smoleńskiej litościwie pozostawię bez komentarza.

    W naszym systemie prawnym do orzekania o winie są uprawnione jedynie sądy, zaś do przygotowywania aktów oskarżenia prokuratury. Powszechne również na „Salonie24” opinie, że „Raport MAK” czy też „Raport PKBWL-LP (Mullera)” przypisują (lub nie) winę za wypadek załodze polskiego samolotu czy też kontrolerom strefy lądowania w Smoleńsku nie mają sensu. Takie podejście do opublikowanych raportów końcowych obu komisji rozgrzewa jedynie emocje prowadzi do zbędnych publicznych dyskusji o tym, kto jest winny katastrofie, w których prym starają się oczywiście wieść politycy. To politycy formułują bezpodstawne wartościujące opinie:

„Katastrofę spowodowali piloci, którzy próbowali lądować – pozostaje wyjaśnić, kto ich do tego skłonił”

lub

„Bohaterscy polscy piloci usiłowali wyrwać Prezydenta RP i delegację ze śmiertelnej pułapki zastawionej przez Rosjan”

     Nikt nie chce przyjąć do wiadomości, że komisja powypadkowa jedynie dokumentuje faktyczne działania załóg statków powietrznych, kontroli naziemnej oraz innych osób, które odtworzono w oparciu o dostępne materiały i które mogły mieć wpływ na przebieg zdarzenia lotniczego.         \

    Badania komisji powypadkowych bardzo często dotyczą również spraw prywatnych (np. odpoczynku przed lotem, sytuacji rodzinnej i finansowej...), które mogą mieć wpływ na stan psychiczny pilota podczas lotu. Z oczywistych powodów pozyskane przez komisje powypadkowe dane nie powinny być udostępniane publicznie zaś jedyną formą przekazywania informacji opinii publicznej powinny być oficjalne raporty wstępne (są one udostępniane na ogół 30 dni po zdarzeniu) i raport końcowy. Cel działań komisji powypadkowych jest jeden – o czym nie chcą wiedzieć politycy i wspierający ich dziennikarze – sformułowanie zaleceń mających zapobiec podobnym katastrofom w przyszłości. I takie zalecenia w odpowiednich raportach się znalazły i w dużej mierze zostały zrealizowane. Gdybyż zrealizowano zalecenia sformułowane po katastrofie samolotu CASA w Mirosławcu...

    Dopiero jeśli dla badanej katastrofy lub incydentu zachodzi podejrzenie popełnienia przestępstwa w sprawę wkraczają odpowiednie organy(np. w USA jest to FBI). W Polsce jest to prokuratura, która prowadzi własne, odrębne śledztwo według zasad ogólnych. Na terenie Unii Europejskiej współpracę pomiędzy komisją powypadkową a prokuraturą reguluje cytowane przeze mnie rozporządzenie 996/2010. Tylko prokuratura ma prawo do postawienia komukolwiek zarzutów oraz przygotowania i skierowania do sądu aktu oskarżenia! Komisja powypadkowa nie ma prawa nikogo oskarżać czy komukolwiek stawiać zarzutów. Opis postępowania, sprawności psychofizycznej załogi oraz innych osób zaangażowanych w przebieg zdarzenia zawarty w raportach nie może być podstawą do formułowania jakichkolwiek ocen. Jeśli zachodzi podejrzenie, że popełniono przestępstwo – umyślne lub nieumyślne prokuratora powinna sformułować odpowiednie i uprawdopodobnione zarzuty i przedstawić je osobom, które są o popełnienie takiego przestępstwa podejrzewane. O ile śledzę przebieg śledztwa to takie zarzuty prokuratora wojskowa już sformułowała wobec kontrolerów wspomagających lądowanie Tu-154 PLF-101 na lotnisku w Smoleńsku.

    Jaka więc w tej sytuacji może być rola nowej „podkomisji”? Może ona oczywiście uzupełnić w oparciu o nowe badania przebiegu zdarzenia zalecenia powypadkowe sformułowane w tzw. „Raporcie Millera”, jednak podobnie jak macierzysta PKBWL-LP nie może orzekać o winie. Może oczywiście zakwestionować ustalenia zawarte w „Raporcie Millera” przedstawiając własną lecz odpowiednio udokumentowaną i uprawdopodobnioną wersję przebiegu katastrofy – np. w formie uzupełnienia raportu. Nie będzie to nic nowego – np. podczas badania słynnej katastrofy „Concorde” wielokrotnie podnoszono zarzut nieuwzględnienia zeznań niektórych świadków (strażacy lotniskowi) i innych faktów (wykorzystanie odcinka pasa startowego o złym stanie nawierzchni). Nowa „podkomisja” nie może jednak również wchodzić w kompetencje prokuratury.

Komisje powypadkowe mają za zadanie zapobiec kolejnym katastrofom, prokuratury sformułować ewentualne zarzuty, zaś sądy niech rozstrzygają o winie i karze. To sprawdzony mechanizm.

barbie
O mnie barbie

Nazywam się Tomasz Barbaszewski. Na Świat przyszedłem 76 lat temu wraz z nadejściem wiosny - była to wtedy niedziela. Potem było 25 lat z fizyką, a później drugie tyle z Xeniksem,  Uniksem i Linuksem. Dziś jestem emerytem oraz bardzo dużym wdowcem! Nigdy nie korzystałem z MS Windows (tylko popróbowałem) - poważnie! Poza tym - czwórka dzieci, piątka wnucząt, dwa koty (schroniskowe dachowce), mnóstwo wspaniałych wspomnień i dużo czasu na czytanie i myślenie.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka