Robert Konieczny Robert Konieczny
4547
BLOG

100% w sondażach wyborczych. Czy będzie druga tura?

Robert Konieczny Robert Konieczny Polityka Obserwuj notkę 16

Co tydzień w mediach pojawia się kilka nowych sondaży wyborczych. Chciałbym zwrócić uwagę Czytelników na banalną rzecz i wyjaśnić, co oznaczają procenty w tych sondażach.

Rzecz w tym, że poparcie dla poszczególnych kandydatów jest podawane na dwa sposoby:
1. jako procenty liczone od liczby wszystkich ankietowanych – również tych niezdecydowanych
albo:
2. jako procenty liczone od liczby tych ankietowanych, którzy podają swoje preferencje  wyborcze.

Najlepiej pokazać to na konkretnych przykładach:

Sondaż 1

Sondaż TNS został opublikowany w piątkowej Gazecie Wyborczej [1]:

Bronisław Komorowski

48%

Andrzej Duda

31%

Magdalena Ogórek

6%

Paweł Kukiz

6%

Janusz Korwin-Mikke

4%

Adam Jarubas

3%

Janusz Palikot

1%

 

Sondaż 2

Sondaż TNS został opublikowany na przykład w onecie [2], serwisie PAP [3] oraz na stronach Gazety Wyborczej [4]:

Bronisław Komorowski

41%

Andrzej Duda

26%

Magdalena Ogórek

5%

Paweł Kukiz

5%

Janusz Korwin-Mikke

3%

Adam Jarubas

3%

Janusz Palikot

1%

 

Wyniki z obu sondaży te różnią się przede wszystkim tym, że suma procentów w sondażu nr 1 wynosi 100% (z rachunków wychodzi 99%, ale to jest kwestia zaokrągleń). Z kolei w sondażu nr 2 suma wynosi 84%.

 

To ten sam sondaż

Może niektórych zaskoczę, ale okazuje się, że w obu przypadkach chodzi o ten sam sondaż. Oto argumenty:

Po pierwsze oba sondaże opatrzone są tym samym opisem:

Gazeta Wyborcza [1]:

Sondaż TNS z 11-16 kwietnia 2015 r., reprezentatywna próba ogólnopolska 963 dorosłych Polaków.

Onet [2]:

Badanie TNS przeprowadzono w dniach 11 – 16 kwietnia 2015 roku na ogólnopolskiej, reprezentatywnej próbie 963 mieszkańców Polski w wieku 18 i więcej lat; preferencje prezydenckie zbadano na 657 osobach deklarujących zamiar uczestniczenia w wyborach.

Podobnie w PAP [3], Wyborczej [4] i na ewybory.eu [5].

 

Najważniejszy argument, że to ten sam sondaż, bierze się z prostych rachunków. Otóż wyniki sondażu 2 łatwo można przeskalować, sprowadzając je do postaci nr 1 mnożąc je przez czynnik 99/84 (po to by suma wynosiła 99 tak jak w sondażu 1,  a proporcje zostały zachowane).

Uzyskujemy wtedy:

Bronisław Komorowski

48.3%

Andrzej Duda

30.6%

Magdalena Ogórek

5.9%

Paweł Kukiz

5.9%

Janusz Korwin-Mikke

3.5%

Adam Jarubas

3.5%

Janusz Palikot

1.2%

 

Po zaokrągleniu do pełnych procentów uzyskujemy sondaż nr 1 (różnica występuje tylko dla Adama Jarubasa – powinien mieć tak jak Korwin-Mikke 4%, a ma 3%; różnicę można wyjaśnić zaokrągleniami nieopublikowanych pełnych wyników TNS).

 

Niezdecydowani

Najczęściej wyniki sondaży podawane są w postaci 2, czyli z uwzględnieniem niezdecydowanych. Często  podaje się przy tym liczbę osób niezdecydowanych, a czasami również liczbę odmawiających udzielenia odpowiedzi [6].

Przykładem niech będą wyniki sondażu GfK Polonia przeprowadzonego w dniach 9-12 kwietnia 2015 [7]:

Sondaż 3

Bronisław Komorowski

41%

Andrzej Duda

24%

Magdalena Ogórek

5%

Paweł Kukiz

4%

Janusz Korwin-Mikke

3%

Adam Jarubas

2%

Janusz Palikot

1%

Marian Kowalski

0.4%

Grzegorz Braun

0.4%

Jacek Wilk

0.2%

Nie wiem

12%

Odmowa badania

7%

Razem

100%

 

Co zrobią niezdecydowani i odmawiający badania?

Wyniki sondażu 3 są w dużym stopniu zgodne z sondażem 2, ale dla sondażu 3 podano wprost, że do rozdzielenia pozostaje jeszcze pula 19% głosów (12% - nie wiem i 7% - odmowa badania).

Jak ostatecznie postąpią ci wyborcy? Może nie pójdą na wybory, wtedy wyniki byłyby zbliżone do podanych dla sondażu 1. Przy czym dla sondażu nr 3 (GfK Polonia) po przeskalowaniu (mnożenie przez czynnik 100/81) otrzymujemy takie liczby:

Wyniki 4

Bronisław Komorowski

50.6%

Andrzej Duda

29.6%

Magdalena Ogórek

6.2%

Paweł Kukiz

4.9%

Janusz Korwin-Mikke

3.7%

Adam Jarubas

2.5%

Janusz Palikot

1.2%

Marian Kowalski

0.5%

Grzegorz Braun

0.5%

Jacek Wilk

0.2%

Oznacza to, że wybory rozstrzygnęłyby się w I turze.

 

Jednak poza absencją możliwe są inne warianty. Te 19% niezdecydowanych i odmawiających odpowiedzi może przecież zagłosować na swojego kandydata.

Dla pokazania siły tych 19% proponuję następujący eksperyment myślowy:
Teoretycznie 19% niezdecydowanych i odmawiajacych odpowiedzi mogłoby zagłosować w całości na Andrzeja Dudę poprawiając jego wynik z sondażu 3 właśnie o 19%. Duda miałby wtedy 43% i wyprzedziłby Komorowskiego, który zachowałby 41%.

Ten scenariusz, że dokładnie wszyscy odmawiający badania i niezdecydowani zagłosują na Andrzeja Dudę, jest oczywiście mało prawdopodobny. Zapewne wystąpią wszystkie wymienione scenariusze: absencja bądź zagłosowanie na dowolnego kandydata. Który scenariusz będzie dominujący? Który kandydat na tym zyska?

Tutaj kończy się arytmetyka i zaczynają spekulacje, psychologia, socjologia i intuicja.

Może jest tak, że wobec trwającego od lat złego nastawienia mediów głównego nurtu, „elit” i „autorytetów” wobec PiS (np. [9]), niektórzy respondenci niechętnie przyznają się do głosowania na PiS i jego kandydata i mówią "nie wiem" lub "odmawiam udzielenia odpowiedzi".  W takim przypadku zyskałby Andrzej Duda [10].

A może jest tak, że wobec licznych wpadek Bronisława Komorowskiego niektórzy respondenci postrzegają go jako kandydata „obciachowego” i nie chcą się do niego przyznawać?

A może niektórzy nie chcą się przyznawać do głosowania na mniej popularnych kandydatów?

A spora część zapewne rzeczywiście jeszcze się nie zdecydowała.

Są jeszcze inne czynniki, które wpłyną na ostateczne wyniki. Kampania wyborcza jest w toku. Nie wiemy, co się jeszcze wydarzy w kampanii i jak wpłynie to na wyborców. Otwarte pozostaje też pytanie, czyj elektorat będzie lepiej zmotywowany, by pójść i zagłosować.

Warto wziąć jeszcze pod uwagę trend polegający na zmniejszaniu się różnicy pomiędzy Bronisławem Komorowskim, a Andrzejem Dudą.

 

Moim zdaniem rozstrzygnięcie wyborów w pierwszej turze jest możliwe, aczkolwiek wydaje się mało prawdopodobne.

 

Źródła i przypisy:

[1] http://wyborcza.pl/1,143644,17805545,Sondaz_prezydencki_TNS_dla__Gazety_Wyborczej___Pierwsza.html

[2]

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/najnowsze-sondaze-komorowski-bliski-zwyciestwa-w-i-turze/xrh9w3

chodzi o drugi z prezentowanych w tym tekście sondaży

[3]

http://biznes.pap.pl/pl/news/pap/info/1280177,poparcie-dla-komorowskiego-stabilne-41-proc---dla-dudy-w-gore-do-26-proc----tns

[4]

http://wyborcza.pl/1,91446,17807099,TNS_Polska_o_wyborach_prezydenckich__41_proc__Komorowski_.html

[5]

http://ewybory.eu/sondaz-prezydencki-tns-polska-24-04-2015/

[6]

Zaletą uwzględniania niezdecydowanych jest to, że takie wyniki dają lepszy obraz sytuacji. Pewną wadą jest to, że poparcie uzyskane w wyborach będzie większe niż w zaprezentowanym w ten sposób sondażu.

[7]

http://www.gfk.com/pl/news-and-events/press-room/press-releases/strony/preferencje-w-wyborach-prezydenckich-kwiecien-2015.aspx

[8]

Zwracam uwagę na fakt, że w tym badaniu wprost podano, że 7% badanych odmówiło odpowiedzi. W ich wypadku udział w wyborach i głosowanie na swojego kandydata są dość prawdopodobne.

[9]

http://weszlo.com/2015/04/13/jak-co-wtorek-krzysztof-stanowski-107/

[10]

Wydaje mi się, że akurat ten scenariusz może wpłynąć na wyniki.

Interesuje mnie, jak działają w praktyce ordynacje wyborcze. Wybory są ważne i nie jest to tylko kwestia matematyczna, polityczna, czy prawnicza. Chodzi o znacznie więcej. Wybory to jeden z mechanizmów pozwalających na realizację naszej wolności oraz na bycie wspólnotą.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka