Sensownik Matki Polki to wydana właśnie powieść Konrada T. Lewandowskiego, zainspirowanego prawdziwą historia Polki, Patrycji Becker, która wyszła za mąż za Amerykanina i wyjechała z nim do USA. Chris dla zapewnienia bytu rodzinie postanowił wstąpić do wojska. Miał pecha, bo kilka dni później zdarzył się atak na WTC. Chris został wysłany do Iraku.
Patrycja, a w powieści Klaudia, została z małym dzieckiem na ręku, pełna niepokoju o męża. Szukała pomocy, opieki i spokoju w swej duchowości a przede wszystkim w sile swojego dziedzictwa - Matek Polek.
Powieść rozpoczyna się w momencie, gdy mąż Klaudii (powieściowej odpowiedniczki realnej Patrycji) wraca z wojny ze stwierdzonym zespołem stresu pourazowego. Był świadkiem koszmarnej sceny śmierci niemowlęcia i to przekłada się na jego relacje z rodziną, z żoną i synkiem.
Klaudia w pierwszych scenach powieści dowiaduje się, że zaszła w ciążę i jednocześnie zdaje sobie sprawę, że dla męża ta wiadomość może być katalizatorem załamania nerwowego. On wciąż ucieka od wspomnienia rozerwanego i okrwawionego dziecka, które trzymał w rękach.
Przyjaciółki Klaudii radzą jej, by dokonała... aborcji. Ale ona przecież kocha męża, kocha ich wspólne, chociaż jeszcze nienarodzone dziecko i chce ocalić swoją rodzinę! Zabiera go do Polski na wakacje, podczas których wszystko ma się poukładać, z pewną dozą pomocy Siły Wyższej.
Przesympatyczna i podnosząca na duchu opowieść o zwykłej kobiecie, która z przymrużeniem oka słucha feministycznych tyrad swoich przyjaciółek, którą cieszy krzątanina przy mężu i dziecku (a właściwie dwojgu) i która próbuje swoim babskim sprytem okiełznać wojenne demony, zagrażające trwałości jej rodziny.
Świat Sensownika to świat tradycyjnych, patriarchalnych wartości (sama Klaudia mówi o sobie, ze jest kurą domową i dobrze jej z tym), ale mimo tego patriarchatu widać respekt w stosunku do kobiet, żon, matek. Kobieta ma swoje, dobrze osadzone i silne miejsce w spoleczności, w rodzinie.
Klaudia, wierna żona męża na wojnie, w naturalny sposób jest kontynuatorką wszystkich wcześniejszych pokoleń wiernych żon żołnierzy, powstańców, obrońców.
Powieść pokazuje rzadki dziś w mediach pozytywny obraz tradycji, wartości takich jak wierność małżeńska i dążenie do rozwiązywania problemów tak, aby ocalić rodzinę, zamiast metody szybkich cięć (aborcja, rozwód)... Pojawiają sie wątki patriotyczne, historyczne - i z historii dalszej, aż początków naszej państwowości i z bliższej - w tym poruszający wątek kombatanta drugiej wojny światowej, Jana Cebuły.
Książka jest ekumeniczna, pojawiają się wątki tradycyjnej wiary słowiańskiej i wspomnienie żydowskiego przyjaciela Jana Cebuły, zamordowanego w Oświęcimiu. Wzruszająca scena sprzątania przydrożnej kapliczki z figurą uśmiechniętego Jezusa nawiązuje do modlitwy przez pracę a błogosławieństwo udzielane przez dobrotliwego franciszkanina ojca Bonawenturę jest kolejnym umocnieniem naszej Matki Polki.
Podobno powieści dobre nie kończą się happy endami, ale Sensownik jest podróżą, w której każdy z bohaterów osiąga jakiś cel, poznaje siebie. Niektórzy się umacniają, niektórzy się zmieniają, niektórzy odnajdują coś, co wydawało się zagubione i stracone na zawsze.
Po prostu wszystko dobre, co się dobrze kończy.
Komentarze