jan mak jan mak
1159
BLOG

STRATEGIA PALIKOTA I KWESTIA SYMETRII

jan mak jan mak Polityka Obserwuj notkę 28

Oto dwie informacje w TVP Info pod rząd. W pierwszej Palikot będzie skarżył Kaczyńskiego (i Mularczyka) do komisji etyki poselskiej za „skandaliczne wypowiedzi” pod adresem Niemców, za „sianie narodowej nienawiści” w „faszyzującym stylu”. Wedle Palikota (wypowiedź do kamery) Niemcy już dawno wygrały wojnę z „typem faszystowskiego” ekstremizmu, a „my z tym typem Kaczyńskim wojnę przegrywamy”. Kaczyński „marzy o zamieszkach w Polsce” i o „rozlewie krwi”, bo w ten sposób chce dojść do władzy...

Zaraz potem kolejna wiadomość o szokującym odkryciu w Niemczech: tajna grupa neofaszystowska dokonała bezkarnie co najmniej kilku mordów na cudzoziemcach. Sprawa jest poważna: zajmują się nią media, pani kanclerz i główne partie.

Niechcący TVP Info pokazało kim jest Palikot i jak jego wypowiedzi mają się do rzeczywistości (w następnym wydaniu to niefortunne zestawienie już usunięto). Oczywiście, ta pomyłka jest nieważna. Większość widzów i tak nie bardzo kojarzy i niczego nie analizuje. Łyka jedno po drugim bez skrzywienia. Nawet na S24 są tacy, którzy nie dostrzegają osobliwej roli Polikota w polskiej polityce. Nie widzą, że facet uprawia zwykły bełkot. Palikot ma ludzi za idiotów i przekonany jest, że można im wcisnąć nawet największy bełkot i absurd. I chyba ma niestety rację.


 

Poziom rozwoju demokracji w danym kraju można poznać po tym, w jakim stopniu główny przekaz medialny i polityczny skierowany jest do idiotów.


 

Sukces Palikota jest dowodem na to, że z naszą demokracją jest gorzej. Od czasu wielkiej kłótni na prawicy między PO i PiS-em z polską demokracją jest coraz gorzej i to „osiągnięcie” można zaliczyć na konto Tuskowi.

Rola Palikota jest w tej chwili jasna. Ma być być ekstremą, ma robić awantury, ale w swoją grę ma wciągać PiS. Ludzie mają dojść do wniosku, że „jedni drugich warci”. Mają mieć dość przepychanek pomiędzy skrajnymi formacjami, które cały czas gardłują o rzeczach nieważnych dla zwykłego obywatela, które się awanturują, zamiast zająć się gospodarką i stanowieniem prawa. W tej sytuacji zostaje Tusk, jako ten pośrodku, ten jedyny rozsądny! Sprawa kolejnych wyborów jest oczywista. To jest (nowy!) sposób na zmarginalizowanie PiS-u: do poziomu Palikota, a może nawet uda się obie skrajności jeszcze bardziej zminimalizować!

Jeśli ktoś nie wymyślił tego planu, jeśli nie jest to świadoma gra, to w nią właśnie będzie teraz grał Tusk (razem z Palikotem), bo w tej chwili widać już, że jest to samograj. Pewnym problemem jest rozbicie PiS-u; Mularczyka też trzeba zrobić ekstremistą – ale działa, Mularczyk już reaguje tak samo jak Kaczyński, też się daje w tę grę wciągać. Palikot będzie dowodził, że „rozłamowcy” niczym nie różnią się od PiS-u, a media będą sugerowały (coraz bardziej), że chodziło tu tylko o władzę i ambicje. Myślę, że najważniejszym teraz zadaniem PiS-u jest nie dać się wciągnąć w tę grę (chociaż wiem, że prezesowi będzie bardzo trudno...)

Strategia ta jest o tyle skuteczna, że zdecydowana większość ludzi ma zamiłowanie do symetrii i ulega opartym na niej stereotypach. Niestety także na S24 jest wiele głosów opowiadających się za symetrycznym widzeniem i sugerujących, że tak nakazuje zdrowy rozsądek. Pisałem już kiedyś o tym i powtórzę. Zdrowy rozsądek każe podchodzić do symetrii sceptycznie. Nie na darmo mówi się, że symetria jest estetyką głupców. Nie zawsze jest tak, że „prawda leży pośrodku” i „jedni drugich warci”. Uleganie takim stereotypom jest wyrazem umysłowego lenistwa. W szczególności:


 

Nie ma w Polsce symetrii pomiędzy prawicą i lewicą!


 

1. W Polsce tylko lewica ma na sumieniu: terror, prześladowania, więzienia, obozy koncentracyjne, mordy sądowe i strzelanie w tył głowy. Prawicowy ekstremizm w Polsce nigdy nie osiągnął stanu, w którym można by czynić jakiekolwiek porównanie.

2. W dniu 11 listopada prawicowych demonstrantów (kimkolwiek by nie byli) łączyła jakaś idea pozytywna, a lewicowych – idea negatywna (zablokować, przeszkodzić, nie dać).

3. Ekstrema lewicowa wspierana jest przez wiodące media i przez państwo (dotacje do klubu Krytyki Politycznej); ekstrema prawicowa zwana „kibolami” to inicjatywa oddolna (nota bene: mająca cały szereg pozytywnych cech, które w innych warunkach można by skanalizować na przedsięwzięciach pozytywnych)

4. We wszystkich większych państwach i w mniejszych państwach Europy prowadzona jest jakaś polityka historyczna, polityka pamięci i dumy narodowej. Wiadomo jak uroczyście i w pełnej zgodzie obchodzone są święta narodowe w USA, Wielkiej Brytanii, Francji, jak dba się o dumę narodową w Niemczech, a nawet w Luksemburgu. Jesteśmy chyba największym rozwiniętym krajem, w którym narzucana jest mentalność internacjonalistyczna.


 

Nie wiem czy Palikot realizuje cudzy plan, czy swój własny, czy marzy mu się zniszczenie Polski, czy tylko cieszy go pajacowanie i robienie z ludzi idiotów. Apeluję do polityków prawicy, żeby nie tańczyli, tak jak im Palikot zagra,a do blogerów apeluję o nieuleganie stereotypom pozornych symetrii. 

jan mak
O mnie jan mak

Zawodowo jestem matematykiem, informatykiem i logikiem. Od 1982 amatorsko zajmuję się publicystyką. Od 1992 działam też w sferze gospodarki.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka