Próbowałem dziś normalnie z kulturą porozmawiać na blogu LEGIONNAIRE pod ostatnia notką na tym blogu.
legionnaire.salon24.pl/495387,arabski-trafi-na-lawe-oskarzonych
Okazało sie to niemożliwe, gdyż na tymże blogu odmienne zdanie czy pogląd na dany temat nie jest tolerowany. Na tym blogu ( LEGIONNAIRE) wszyscy sobie jedzą z dziubków i trzymają wzajemnie sztywno palec w d****
I zostałem zbanowany ( chwała zbanowanym ).
Zbanowany za to, że ośmieliłem sie na napisać iż nie jestem pewien że Tomasz Arabski zasiądzie na ławie oskarżonych a jeżeli tak to wraz z nim zasiąda na tej samej ławie oskarżonych ówcześni pracownicy Kancelarii Prezydenta.
Zbanowano również innych, przy okazji tworząc kolejną historię " kont z Czerskiej".
Ciekawe co w tych głowach jeszce sie urodzi?
W trakcie próby dyskusji z AM & smoleńska sp.z.o.o przywołałem raport NIK-u, i jak się okazało był to gwóźdź do mojego bana.
Korzystając z tej okazji szanowny kołhozie smoleńskim pozwolę sobie zacytować kilka wniosków z tego raportu:
[...]Potencjalne ryzyko zagrożenia życia i zdrowia osób korzystających z lotnictwa transportowego Sił Zbrojnych RP stwarzały nieprawidłowości występujące w 36 Specjalnym Pułku Lotnictwa Transportowego (SPLT):
braki kadrowe (bark niezbędnej do prawidłowego funkcjonowania liczby doświadczonych załóg)
brak w szkoleniu na symulatorach
braki w szkoleniu w załodze wieloosobowej
braki szkoleniowe w lotach w trudnych warunkach atmosferycznych (fałszowanie dokumentacji)
przedkładanie obsługi lotów VIP nad zadania szkoleniowe
braki w realizacji obowiązkowego nalotu szkoleniowego.
MON i Dowództwo Sił Powietrznych (DSP) nie dostrzegały potrzeby określenia odrębnych zasad naboru do SPLT w stosunku do innych jednostek, choć pułk miał specjalny charakter, a jego poprawne działanie miało istotne znaczenie dla zapewnienia bezpieczeństwa najważniejszym osobom w państwie. W rezultacie do SPLT trafiali także piloci z niewielkim stażem. W dodatku w latach 2005-2010 szeregi pułku opuściło 34 doświadczonych pilotów (ponad 50 proc. personelu latającego). [...] (z czego 26 za czasów rządów PiS lub tuz po zmianie warty KPRM )
Za szkolenie odpowiadał kto? 36 splt i D-ctwo SP RP
[...]Do końca 2010 r. obowiązywał system szkolenia opracowany w latach 70. ubiegłego wieku, w znacznej mierze nieprzystający do wymogów współczesnego szkolenia lotniczego. Niestety DSP dopiero w 2009 r. zdecydowało się na opracowanie nowoczesnego systemu szkolenia załóg latających (programy szkoleniowe dla załóg samolotów Tu-154 oraz Jak-40 opracowano dopiero w 2011 r.)[...]
[...]W latach 2005-2007 nie prowadzono w ogóle szkoleń w zakresie współpracy w załodze wieloosobowej. Szkolenia takie wprowadzono do planu w 2008 r., ale dopiero w roku 2010 opracowano procedury operacyjne dla załóg wieloosobowych. Tylko jedna trzecia pilotów posiadała potwierdzenia znajomości języka angielskiego na wymaganym poziomie (w tym wszyscy członkowie załóg Tu-154[...]
[...]Niestety ani MON, ani kolejne rządy nie wypracowały spójnej koncepcji organizowania transportu lotniczego dla najważniejszych osób w państwie, która stanowiłaby punkt wyjścia dla zagwarantowania niezbędnego wysokiego poziomu bezpieczeństwa. Kolejni ministrowie obrony ( 2005-2010) i dowódcy sił powietrznych wiedzieli od dowódców SPLT o problemach kadrowych, szkoleniowych oraz jakości sprzętu, jakim pułk dysponował, nie podejmowali jednak wystarczających działań, aby sytuację zmienić. Ani MON, ani DSP, ani SPLT nie wniosły zastrzeżeń do ustaleń i ocen zawartych w wystąpieniach NIK. W praktyce w latach 2005-2010 koordynator (czyli kolejni szefowie KPRM) zamiast przesyłać zamówienie do wykonawców lotu, tak jak się do tego zobowiązał w Porozumieniu (w sposób opisany również w instrukcji HEAD), ograniczał się często do przesyłania wykonawcom kopii zawiadomień (zapotrzebowań) nadesłanych od dysponentów, nawet w sytuacji, gdy były one niekompletne. Koordynator nie podejmował prób uzyskania danych wymaganych Porozumieniem (oraz opisanych w instrukcji HEAD), w celu sporządzenia kompletnego zamówienia, spełniającego wymogi zapisów, do których zobowiązali się dysponenci. NIK ocenił tego rodzaju działania kolejnych szefów KPRM (w latach 2005-2010) jako nierzetelne.[...]
[...]NIK pozytywnie oceniła MSZ w zakresie reagowania na sytuacje kryzysowe. Ministerstwo posiadało stosowne procedury i prawidłowo reagowało na zdarzenia nadzwyczajne. NIK pozytywnie ocenia działania MSZ po zaistnieniu katastrof komunikacyjnych poza granicami kraju, w tym działania podjęte w związku z katastrofą smoleńską.
Jak się okazało, inny bloger ( @akonto) za wklejenie tych cytatów pochądzących z mojej notki z dnia wczorajszego został również zbanowany.
Moda na bana wśród kołhozy smoleńskiego trwa w najlepsze.
Raport NIK-u dostępny jest tu :www.nik.gov.pl/aktualnosci/nik-o-wizytach-vip-w-latach-2005-2010.html
Pod jedną ze swoich notek lubczasopismo.salon24.pl/odloty/post/488746,fymagozada-smolenskie-dewiacje-cz-1 napisałem:
Generalnie, mam zasadę że unikam komentarzy na własnym blogu ( choć raczkującym), generalnie nie będę usuwał postów czy też banował adwersarzy i przeciwników.
Chyba że granice przyzwoitości ( wg. mnie i moich zasad) zostaną przekroczone. Także nie macie się czego generalnie szanowni blogerzy i komentatorzy obawiać.
Komentarze