Jak pan odebrał słowa Putina w 2008 roku - jako prowokację czy zapowiedź realnej polityki?
- Wtedy - w 2008 roku - ta relacja brzmiała surrealistycznie.
Wydźwięk tej wypowiedzi jest szkodliwy dla naszego kraju oraz dla Donalda. Wynika z niej JEDNOZNACZNIE iż Polska nie odcięła się od pomysłu Putina. Donald powtórzył zachowanie z sejmu niemego, to prócz Polski kompromituje jego osobę. Sikorski mimowolnie? unaocznił to co wszyscy wiemy-Donald pod presją robi się mięciutki jak aksamit. To zmusza do kolejnych pytań np. w kwestii Smoleńska. Czy podobnie nie reagował na słowa Putina dotyczące np rozdzielnia wizyt czy też już późniejszego wyboru podstawy prawnej do badania katastrofy smoleńskiej...
Sikorski osłabił naszą pozycję w polityce dotyczącej Ukrainy. Poszedł w świat przekaz-Szef Polskiego państwa nie odrzucił propozycji Putina. Co o takim polityku sądzą na Ukrainie? Jak będą go odbierać przywódcy najważniejszych państw UE? Nie trzeba dodawać jak teraz będą odbierane nasze starania do powrotu w kreowaniu polityki wobec Ukrainy. Twardość wypowiedzi Donalda będzie zbywana uśmieszkiem politowania.
Kto skorzystał na tej wypowiedzi Sikorskiego? W pierwszej kolejności Niemcy, Donald nie będzie mógł im zarzucać miękkiego stanowiska. Teraz urosną jako państwo prowadzące najpoważniejszą i stabilną politykę wobec Kijowa. W drugiej kolejności Putin-ponieważ Donald zacznie start z łatką bojącego się go milczka. W trzeciej kolejności zyskają środowiska skrajne na Ukrainie-lepszego prezentu tuż przed wyborami nie mogły dostać. Z jednej strony zły Putin, z drugiej milczący w temacie rozbioru Donald.
Sugerowanie (jak czytam u niektórych) że Sikorski robi to w interesie USA, uważam za żart. Fakty są takie że od 2007 ciągle torpeduje nasz sojusz tym państwem. Ten wywiad jest tego kolejnym przykładem.
Pytanie którą z opcji chciał wspomóc Sikorski?
Sikorski w wywiadzie potwierdza też całkowite oderwanie się polityki jego i Donalda od rzeczywistości. Jeśli dla niego propozycja Putina była wtedy surrealistyczna (pamiętajmy o sytuacji w Gruzji, Mołdawii), to ja się pytam na czym on ją opierał? Na uścisku dłoni, poklepaniu? Czy może ufał Rosji? Na jakiej podstawie uważał to za surrealizm?
Takie stawianie sprawy świadczy tylko o tym, jak nisko stoi nasza polityka zagraniczna od 2007 roku.
Nie widzę żadnego pozytywu w wypowiedzi Sikorskiego. Jedynym jaki może się pojawić jest jego odwołanie ze stanowiska. Nie możemy sobie pozwolić na sytuację by druga osoba w państwie paplała w wywiadach o tym co usłyszała z poufnych rozmów. Ktoś taki nadaje się do pracy w "Pudelku", a nie do polityki....
Osobnym skandalem jest dzisiejsze zachowanie Sikorskiego. Zwołanie konferencji na której w drugiej kolejności (według zapewnień) miano poruszać tematy niezwiązane z dzisiejszymi obradami, by zbyć to zwrotem-szukajcie mojej wypowiedzi w internecie. Jest czymś niezwykłym. Druga osoba w państwie udziela odpowiedzi (tak to trzeba nazwać)-jednej wybranej przez siebie gazecie, nabijając jej klikalność i robiąc darmową reklamę...
Kuriozum jest też przepraszanie dziennikarzy w imieniu marszałka.... przez premier Kopacz. Marszałek nie potrafi powiedzieć przepraszam? Premier nie potrafi go do tego nakłonić? Jeśli tak to rozumiem że popiera jego odwołanie. Chyba że Kopacz będzie w ramach oszczędności dorabiać jako jego rzecznik prasowy..
Komentarze