Inny stolik
Inny stolik
Starosta Melsztyński Starosta Melsztyński
552
BLOG

Obłęd

Starosta Melsztyński Starosta Melsztyński Rozmaitości Obserwuj notkę 16

Najpierw podobno przyśniłem się pewnemu typowi. Nic to dziwnego, bo poświęcił mi już z mendel wpisów i kopę komentarzy, a obsesja objawiana w dzień może znienacka zaatakować w czasie snu. Rzecz w tym, że śnię mu się: 

przed swymi oczami zauważyłem nagle (z bliskiej odległości) lufę karabinu wymierzoną prosto we mnie. Za lufą, w tle zauważyłem szlachetną twarz Starosty Melsztyńskiego, jego zdecydowanie spojrzenie i usłyszałem wypowiedziane przez niego pytanie

A że wszystkie pukawki (małe i duże pistoleciki) mają bardzo silną konotację falliczną, więc można powiedzieć, że xu..m w niego mierzyłem. 

Potem inny świr poświęcił mi dłuższy wpis, w którym między innymi analizował moje obyczaje śniadaniowe, moje meble i swoje urojenia.

Oto facet, który poucza o „obowiązku miłosierdzia” ilustruje te nauki swoim (bo chyba nie jakiegoś emeryta z UB) „wykwintnym” śniadaniem. Czyli – pasie tłusty kałdun jajcami „na mientko” (mimo, że – sądząc po jego tekstach – cholesterol mu bardzo szkodzi), grzaneczkami z masełeczkiem i kawusią i, za przeproszeniem, pierdząc w stołek pociska jakieś bzdety w necie, zamiast pieniądze, które wydał na te wiktuały oddać „biednym uchodźcom”, a swoje wynurzenia zilustrować zdjęciem imigrantów z Bliskiego Wschodu (lub Afryki), których przyjął pod swój dach, uprzednio zobowiązawszy się na piśmie do ich utrzymywania, zapewniania im dachu nad głową i leczenia na czas nieokreślony, bez możliwości wycofania się z podjętego zobowiązania bez zgody beneficjentów (imigrantów).

Obłęd jesienny wcześnie się tego roku objawia.

 

Patriotyzm jest ostatnim schronieniem szubrawców. Samuel Johnson    

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości