Azylanci z Jemenu z niewolniczej kasty Al-Akhdam

W Rheda-Wiedenbrück niedaleko Bielefeldu zamieszkały tam od kilku lat Irakijczyk zaprosił do siebie brata, który legalnie przyjechał z wizą w odwiedziny. Kilka dni później przybyła nieznanymi drogami jego żona i sześcioro dzieci.

W 60 metrowym mieszkaniu brata było oczywiście za mało miejsca i adminstracja miasta zaoferowała im inne mieszkanie, niestety nie odpowiadające ich wyobrażeniom, także weszli do ratusza i rozpoczęli strajk siedzący. 43-letni Irakijczyk zaatakował nawet zawołaną policję, a żonę z dziećmi przwieziono do niechcianego mieszkania. Burmistrz miasta tłumaczył się w gazecie: „mieliśmy tylko możliwość zaoferowania mieszkania dostępnego krótkoterminowo”.

23-letni pan z Ghany od kiedy w 2014 roku przyjechał do Niemiec był niezadowlony. Po prostu nie otrzymał tego co mu obiecali przemytnicy. Ostatnio urzędnicy musieli burmistrzowi miasta Essen codziennie zdawać raporty z ośrodka dla azylantów w którym przebywał ten „uchodźca”. Z jego powodu został przebudowany urząd socjalny, tam urzędników chroni szkło pancerne, bo podczas wybuchu wściekłości pan zdemolował jedno z biur. W ośrodku w którym przebywał zaangażowano więcej ochroniarzy z powodu jego agresywności w stosunku do innych mieszkańców, którzy raz też wspólnie go związali po jednym z ataków.

W sierpniu chodził po centrum miasta i demolował auta prętem metalowym, straty wynoszą około 40 tys. euro, to samo było we wrześniu w pobliżu swojego ośrodka, a krzyczącym mieszkańcom groził. Za każdym razem psychiatria go wypuszczała, bo nie można było zdiagnozować żadnej choroby. Ekspertyza lekarska i prognoza na przyszłość zdecydowały o tym, że sędzia łaskawie rozstrzygnął pozytywnie wniosek miasta Essen na deportację pana uchodźcy do Ghany.

Kamperzy w położonej nad Renem dzielnicy Kolonii Rodenkirchen zostali obudzeni wrzaskiem i krzykiem dziesięciu młodych agresywnych i pijanych mężczyzn. Uchodźcy polityczni skakali po przyczepach kampingowych, niszczyli anteny, jeden z nich zdjął nawet spodnie pokazując genitalia. Inny uciekając przed zawiadomioną policją wskoczył do Renu próbując przepłynąć na drugi brzeg, przy czym straż rzeczna musiała go ratować.

Wszyscy są azylantami z Jemenu z pochodzenia Afro-Jemeńczykami z niewolniczej kasty Al-Akhdam.

Niewolnictwo w islamie, czy to możliwe?

Przeżyłem szok!

Azylanci z Jemenu z niewolniczej kasty Al-Akhdam