Według wycieków podkomisja Macierewicza ma zakupić Tupolewa(bodajże w Czechach) i przeprowadzić eksperyment weryfikujący hipotezę MAK - Millera, że w zderzeniu z brzozą samolot straci skrzydło.
Eksperyment ma polegać na umieszczeniu brzozy na samochodzie, rozpędzeniu samochodu i zderzeniu z rozpędzonym w przeciwnym kierunku samolotem.
O ile eksperyment zostanie dobrze sfilmowany a prawa autorskie dobrze zabezpieczone, może być przez parę lat żródłem sporych przychodów w twardej walucie do naszego budżetu.
Po prawa zakupu ustawią się kolejki dokumentujących rozmiary ludzkiej głupoty. Przebieg eksperyment nietrudno przewidzieć - najprawdopodobniej rozpirzy się samochód, a poza tym, o czym uczeni mężowie z podkomisji dziwnych kroków nie mają pojęcia - jeżeli rzeczywista prędkośc kolizji zostanie podzielona po połowie, to skrzydło będzie poddane czterokrotnie mniejszym siłom aerodynamicznym. Zastanawia tylko, jaki udział w tym innowacyjnym projekcie ma profesor Gosiewski.