Wszystkie uroczystości państwowe organizowane przez obecny obóz rządzący obrażają poprzedników obecnej władzy świadomym pomijaniem ich zasług w budowie Polski takiej, jaką jest dzisiaj. Jest to Polska w rozkwicie cywilizacyjno gospodarczym mozolnie budowanym przez wszystkie ekipy rządzące od 1989 r po dzień dzisiejszy. To jest niezaprzeczalny historyczny fakt, który PiS zakłamuje systemowym przemilczaniem nie tylko tych oczywistych sukcesów, ale także ich autorów czyli wszystkich ekip rządzących z ostatnich 27 lat.
Do znanych kontrowersji towarzyszących obchodom rocznic powstańczych doszła najnowsza w Święto Lotnictwa Polskiego za sprawą przemówienia prezydenta Andrzeja Dudy skoncentrowanego głównie na prezydencie Lechu Kaczyńskim i jego małżonce Marii Kaczyńskiej zaznaczonych w historii epizodem przyjęcia przez parę prezydencką przylotu F-16 do Polski.
Słowem nie wspomniano o tych, którzy są faktycznymi „sprawcami” wyposażenia polskiej armii w te samoloty.
Te małostkową niegrzeczność wytknął panu prezydentowi Paweł Wroński przypominając ojców tego modernizacyjnego sukcesu polskiego lotnictwa wojskowego.
*Decyzję o zakupie podjął w 2003 r. ówczesny szef resortu obrony Jerzy Szmajdziński ze swoim zastępcą Jerzym Zemkem. To oni przeprowadzili przetarg, podpisali kontrakt i przygotowali plan przyjęcia F-16, w tym budowę bazy w Krzesinach. Szmajdziński nie jest z politycznej bajki PiS, ale skazanie przez prezydenta Dudę na zapomnienie jego - jednej z 96 ofiar katastrofy smoleńskiej -to małostkowość.
Autor obala też obecną dzisiaj na każdym kroku mitologizację niektórych ofiar katastrofy smoleńskiej w tym gen. Błasika, któremu postawiono w Krzesinach pomnik. Wroński pisze:
* Tych procedur [bezpieczeństwa] po katastrofie samolotu CASA w 2007 r. nie wprowadził gen. Błasik. Lot do Smoleńska był przykładem złamania wszystkich podstawowych lotniczych reguł. Gen. Błasik był na pokładzie, prawdopodobnie w kabinie Tu-154. Temu, co się dzieje, nie próbował zapobiec. Gen. Majewskiego, który "podniósł lotnictwo", o ile wiem, do Krzesin nie zaproszono.
* Nawiązując do katastrofy smoleńskiej, prezydent mówił o "szkalowaniu" polskich lotników. Przypomnijmy: dwa lata przed katastrofą smoleńską - w 2008 r. - PiS składał interpelację w Sejmie, zarzucając pilotowi mjr. Grzegorzowi Pietruczukowi, który odmówił lotu do stolicy Gruzji Tbilisi znajdującej się w strefie wojny, tchórzostwo oraz to, że przyniósł wstyd Polsce. Winą mjr. Pietruczuka było to, że - na ile mógł - przestrzegał lotniczych zasad i dbał o powierzone mu życie ludzi na pokładzie, w tym prezydenta Kaczyńskiego.
Jak widać PiS konsekwentnie „zaciera” wszelkie zasługi poprzednik ekip rządzących Polską tworząc mit, że wszystko, co w Polsce pozytywne bierze swój początek od październikowych wyborów 2015 r
Ta zatrważająca rządowa narracja najnowszej historii Polski jest lekkomyślnym działaniem PiS, którego czas rządów w Polsce będzie w historii znaczony jako negatywny przykład tworzenia w ciągłości państwa przemilczeń faktów i zdarzeń niewygodnych dla aktualnie rządzących.
Nie będzie to jasna karta w historii PiS