Ponury krajpod kątem prostym, słońce
rzyga do urzędów niebezpieczeństwa,
rośnie w pudle twarzy głód, żółta
wiosna pożądania nadyma policzki, do
widzenia daleko. Miska ziemniaków, pospolitych
gwiazd, jest symbolem zdrowego sojuszu,
skóra przyjaźni zapinana na błyskawiczny
zamek, a pod nią robaki mieszczaństwa
i spokój, mały spokój książek. Proteza pomnika,
z którego ścieka młodość, nie jest
nawet ołtarzem literatury, raczej imitacją
reklamy handlowej, a mięso, mięso, mięso
wolności rozrywane na strzępy pakuje
każdy do dymiącej gazety i leci jak
gołąb do swej nieskończonej partii.
Julian Kornhauser, Zamek błyskawiczny
Autor został uhonorowany w tym (2016) roku Wrocławską Nagrodą Poetycką „Silesius” za całokształt twórczości. Niziołek, z Mordoru wyszedłszy, tylko pokolorował tekst