Za wiki - „Zamach stanu ( przewrót, pucz – niem Putsch, hiszp. golpe de estado fr.cuup d”Etat) - niezgodne z porządkiem konstytucyjnym, często z użyciem siły ( zbrojny zamach stanu), przejęcie władzy politycznej w państwie przez jednostkę lub grupę osób”
Definicja ta, niestety, to trochę masło maślane, bo polityka to nic innego jak dążenie do zdobycia władzy, więc zgódźmy się, że zamach stanu to niezgodnie z porządkiem konstytucyjnym przejęcie w państwie władzy przez jednostkę lub grupę osób. Może być zbrojne, ale niekoniecznie.
Zgodnie z art.10 Konstytucji:
-
Ustrój Rzeczypospolitej Polskiej opiera się na podziale i równowadze władzy ustawodawczej, władzy wykonawczej i władzy sądowniczej.
-
Władzę ustawodawczą sprawują Sejm i Senat, władzę wykonawczą Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej i Rada Ministrów, a władzę sądowniczą sądy i trybunały.
są trzy typy władzy w Rzeczpospolitej i żadna z nich nie jest jakoś specjalnie wyróżniona wobec pozostałych. Wręcz odwrotnie. Bezwzględnie obowiązuje równowaga tych władz i ich wzajemna wobec siebie niezależność. W stosunku do władzy sędziowskiej jest na to nawet specjalny artykuł w Konstytucji, ten z numerem 173:
„Sądy i Trybunały są władzą odrębną i niezależną od innych władz”
na wszelki wypadek gdyby pierwsza i druga władza się zapomniały.
I ten wypadek właśnie teraz w Polsce nastąpił i następuje.
Wracając do definicji zamachu stanu nie ma w niej ograniczenia kto i jaką władzę musi w niekonstytucyjny sposób próbować zdobyć, by ów zamach wystąpił.
Może go więc z powodzeniem przeprowadzić np. pierwsza i druga władza niekonstytucyjnie zniewalając trzecią.
I to właśnie ma miejsce od 7.11.2015 w Polsce.Z chwilą, gdy Prezydent winien przyjąć ślubowanie wybranych zgodnie z Konstytucją sędziów, a tego nie zrobił.
I jest ten zamach kontynuowany kolejnymi niekonstytucyjnymi postępkami pierwszej i drugiej władzy, czyli:
- uchwałami unieważniającymi październikowy wybór sędziów TK
- uchwałami powołującymi nowych sędziów na miejsce zajęte ( w stosunku do dwójki do 3.12. grudnia 2015 )
- przyjęciem ślubowania od sędziów wybranych na miejsca zajęte
- przyjęciem noweli grudniowej ustawy o TK bez vacatio legis uniemożliwiającego jej zbadanie na postawie poprzedniej ustawy
- niepublikowanie wyroku TK i tym samym odmowa uznania organu władzy sędziowskiej przez organ władzy wykonawczej
Zamach jest kontynuowany, czyli porównując z doktryną katolicką, dwie pierwsze władze w Polsce są teraz w „stanie grzechu ciężkiego i nie mogą otrzymać rozgrzeszenia ani przystępować do komunii”.
Przy tym wszystkim niekonstytucyjnym postępkiem nie były, w 99%, kolejne nowele ustawy o TK, bo nie jest złamaniem Konstytucji uchwalenie ustawy z nią niezgodnej. Takim złamaniem jest za to uniemożliwienie jej zbadania przez Trybunał Konstytucyjny przed wejściem jej w życie. I z tego właśnie powodu kolejna nowela, gdyby była wprowadzona z 14 dniowym vacatio legis oznacza kolejny zamach na władzę sędziowską, czyli też państwową. I nie zmienia, a nawet nie łagodzi, tego fakt, że zamachu stanu dokonuje pierwsza i druga władza.
Na dodatek zamachowcy wmawiają Narodowi sami i poprzez swoich propagandzistów, że ich zachowanie to nic innego jak zgodne z prawem, jego wykonywanie, przypisując sobie dodatkowe, pozakonstytucyjne uprawnienia. Gwiazda odzyskanego dziennikarstwa Witold Gadowski, komunistycznie ( bo tylko ta władza to robiła ) olewając trójpodział władzy, majaczy coś o rokoszu sędziów twierdząc, że Trybunał Konstytucyjny musi być posłuszny władzy ustawodawczej, a przydałoby żeby przejawiał taką postawę także wobec wykonawczej!? Nie, panie Gadowski, nie musi być, a nawet nie może!
Zamachowcy kwestionują podstawowe uprawnienie i obowiązek sędziów, czyli ocenianie co jest zgodne z prawem, a co jest jego złamaniem i sami wchodzą, bez mydła, w tę rolę!? 12 sędziów TK to dla nich opinia, choć ci sędziowie uznali, że to wyrok TK w imieniu Rzeczpospolitej i żadna inna władza, zgodnie z Konstytucją, nie ma prawa tego robić lub tego podważać. Jednomyślności 10-sędziów TK ( czyli 2/3 składu !) zamachowcy przeciwstawiają opinie podejrzanych lub nieujawnionych „autorytetów” prawnych, zawsze dobrze opłaconych lub przekupionych.
Nowym przejawem zamachu stanu stanie się próba przejęcia przez dwie pierwsze władzy trzeciej w całości poprzez wprowadzenie w życie ustawy o całym sądownictwie w Polsce, zanim nie zostanie ona sprawdzona przez TK czy jest zgodna z Konstytucją.
Gdy w kontrze stawała opozycja sejmowa czy inna poza sędziowska, wszystko obracało się w ramach pierwszej i drugiej władzy. Atak Sejmu, Rządu i Prezydenta na TK, a teraz i na SN oraz pozostałych sędziów, oznacza atak na inne konstytucyjne organy władzy w Rzeczpospolitej!
Czcze byłyby powyższe dywagacje, gdyby nie zasada oko za oko lub kto mieczem wojuje.
Otóż zamach stanu usprawiedliwiaw pełnijego zwalczanie innymtakim zamachem ( nawet!) i to niekoniecznie niezbrojnym.To się w prawie określasięfachowo mianemobrony koniecznej lub stanemwyższej konieczności, a razem i w skrócie-samoobrony!
