satrapa satrapa
210
BLOG

Agent Bolek: sprawna propaganda kontra niestrawny słowotok

satrapa satrapa Polityka Obserwuj notkę 3

Medialne odbicie "sprawy Bolka" pokazuje jak w rękach nowej ekipy w TVP marnowane są realne szanse dotarcia do masowego odbiorcy. Właściwie od dawna obserwuję ten proces - zmierzjący niestety do budowy kolejnego medialnego zaścianka, TVP Info Republika - mówiąc skrótowo.

Szanse na przebicie się do głów "zwykłych Kowalskich" są seryjnie marnowane i chyba wypada powiedzieć wprost, że na tle wyjadaczy w konstruowaniu klarownego przekazu z Wiertniczej, nowa ekipa na Woronicza naprawdę prezentuje się jak dzieci we mgle.

Podczas gdy TVN 24 sprzedaje odbiorcy czytelną, nieomal fabularną i strawną historię, za pomocą odpowiednich pytań i odpowiednich, oraz odpowiednio "przycinanych" rozmówców, TVP brnie w ciągi bełkotu absolutnie nieczytelnego dla masowego odbiorcy. Nie ma mowy o panowaniu nad przekazem.

Oglądając TVP Info można zadać pytanie - ale o co chodzi??? Dlaczego dziś zawalono pół ramówki surówką ze spotkania w Magdalence? Kogo miał zaciekawić ten maraton? Do kogo jest adresowany program tej telewizji|? Do masowego odbiorcy, czy też do garstki znawców tajemnic wywiadu, bezpieki i działań operacyjnych w PRL???

"Przeciętny" widz po włączeniu tego czegoś ma prawo spytać - o co chodzi? A jeśli nie rozumie sensu dyskusji, jeśli z waty słownej nie jest w stanie wyłapać esencji, jeśli rażony jest bombą informacyjną, w której wiele to nic nie wnoszące dla sprawy i JEJ WYMOWY po prostu informacyjne śmiecie (kolejne niuanse, opowieści, tysiące nazwisk generałów, agentów, dygresje sięgające nieomal filozoficznych dysput o teoriach spiskowych itp.) - to w pewnym momencie choćby ze znużenia przełączy się na program konkurencyjny.

A tam dostanie jasny, klarowny, nic to że łopatologicznie skonstruowany i zakłamany przekaz. Zwykły Kowalski nie zna "Nocnej Zmiany", nie orientuje się w infiltracji środowisk solidarnościowych przez bezpiekę, nie zna książki Cenckiewicza. Nie słyszał o historii depeszy PAP i odwołaniu rządu Olszewskiego - nie mówiąc o całych seriach dodatkowych informacji.

Zwykły widz chce dowiedzieć się dlaczego jest granda i skandal. O co chodzi. i w TVN mu wytłumaczą, dając wyprzedzającą odpowiedź na pytania, które on sam sobie zada. Wytłumaczą mu bo w pełni panują nad przekazem. Starannie wyselekcjonowani goście niczym automaty trajkotają to samo, a pani Pochanke z miną aniołka ubija propagandową papę. A więc subtelnie zasiewa wątpliwości co do wiarygpodności dokumentów i MÓWI Kowalskiemu co ma myśleć: powtarzane są te same frazy: no nawet jeśli współpracował to przecież później obalił komunizm, w 1978 odmówił współpracy, a bezpieka fabrykowała w latach 80. itd. Na dokładkę pojawiają się sugestie, że "ci źli" grają teczkami, że przecież niektórym jest na rękę "zniszczyć Wałęsę", a poza tym to nasz jedyny noblista i jedyny co go zagranica zna.

Przekaz klarowny. Dwie, trzy sprawnie wyreżyserowane pseudorozmówki z aktorami tego spektaklu. Kowalski drapie się za głowę i myśli sobie "no tak, przyczepili się do chłopa".

Tymczasem w TVP?

Nawet jeśli zdoła się przebić przez suruwkę nagrań z Magdalenki, które zupełnie nic nie wnoszą, bez komentarza są niestrawne po prostu - to na dokładkę dostanie strzał z dyskusji nieomal branżowej, której nie sposób zrozumieć, na dodatek pełnej w dygresje i dysputy, oddalające się naprawdę daleko od meritum.

Prowadzący te programy - z panem Klarenbachem na czele - sprawiają wrażenie jakby sami nie za bardzo znali temat, formułują pytania naokoło i ogólnie wydają się być wystraszeni. Klarenbach zupełnie nie panuje nad gośćmi. Przkaz zmierza do nikąd.

Problemem są też sami goście: pan Gadowski i Gmyz dziś mówili o wszystkim, tylko nei o Wałęsie. Były dyskusje nieomal dzielące włosy na czworo w komunistycznym MSW, natomiast przeciętny odbiorca nie miał szansy dowiedzieć się podstawowych faktów, jakże znaczących dla percepcji tej historii.

Zwykły człowiek powinien wiedzieć, że:

- Bolek brał pieniądze za współpracę i to niemałe pieniądze

- Donosił na kolegów z pracy, ludzie byli szykanowani, tracili pracę itp.

- Wielokrotnie zaprzeczał, nie przyznał się, co sięgało dalekich konsekwencji politycznych z nocną zmianą (koniecznie wyjaśnić) na czele itp.

Przekaz ma być prosty i klarowny, układać się w czytelną historię. I nie chodzi tu o tworzenie jakiejś propagandy, a po prostu o wybicie najważniejszych rzeczy w tej sprawie, a nie dumanie jakie akta ma agentura niemiecka.

Oczywiście były i jasne punkty, które mogą jakoś tam dotrzeć do widza: rozmowa z kolegą z pracy Wałęsy, czy film "TW Bolek", jednak jak na ilość czasu antenowego poświęconego sprawie, wydaje się to stanowczo za mało. Razi bezradność i nieumiejętność wyciągania esencji z przekazu. Publicystyka TVP Info jest dziś operacją na żywym organizmie albo radosną improwizacj. W takiej formie nie ma szans na dotarcie z przekazem do publiczności.

satrapa
O mnie satrapa

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka